Praca truskawki Huelva TAK czy NIE wypowiedzi...

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 1228
Tak, doczytałam już po moim poście :)
hej normalnie az sie zalogowałem zeby wam cos opisac o truskawach w okolicach huelvy czyli palos de la frontera fajne miejsce polecam od marca :) plaza ciepelko i katorgia w pracy:) juz wam wspolczuje ale jesli macie zdrowe plecki wytrzymacie bol to polecam bo wieczorki to balety piwko inne zycie niz w pl, kazdy murzyn, marokaniec i hiszpan umie powiedziec po polsku "kocham cie , jestes fajna laska itp... i polowa z was sie zlapie, zakocha, bzyknie...i bedzie myslala ze oni tacy fajni hahah. Polecam nimfomankom:) ale jak jestescie normalne i macie troche w glowach to mozecie jechac i cos zarobic ale praca jest ciezka trzeba sie przyzwyczaic do bolu plecow po godzienie pracy juz nie boli tylko piecze potem sie o tym zapomina pozdycha troche w domu i kurcze tak przez pare miesiecy. mario jest wporzadku facet tylko czemu placic jakies 30 euro za co on zarazbia na przewozach nie jedzcie w styczni8u bo jest lipa klimat sie zmienil i jest zimniej niz kiedys wiec bedziecie siedziec w domu a za to nikt nie zaplaciniestety :)najlepiej polowa albo koniec lutego wtedy pewniej z praca. uwazajcie na marokanczykow bo jak sobie w kreca to przerypane macie tylko niewielka ich ilosc jest naprawde fajnymi ludzmi ale oczywiscie powiedza wam to wszystko co lubicie slyszec..
edytowany przez gienek2891: 05 gru 2011
Dobrze napisane,bravo ...nic dodać nic ująć...tylko do tego przewozu i jak tu piszesz,, mario jest wporzadku facet tylko czemu placic jakies 30 euro za co on zarazbia na przewozach,, cały przejazd z Mariem z Torunia do Palos De La Frontera wyniesie mnie 130 euro.A jeśli jade Sindbadem z Włocławka do Madrytu płace 149 euro+ z Madrytu do Huelvy płace 24 euro=173 euro w jedną strone i co? Nadal mi powiesz że Mario na nas kokosy zarabia i ze zdziera za przejazd?No niestety skończyły sie te czasy kiedy jeździliśmy darmo bo szefowie nam fundowali przejazd...a zapracowaliśmy na to sami naszą nieuczciwością pozdrawiam...
Byłam wczoraj na spotkaniu. Wprawdzie na truskawki nie jadę ale na owoce cytrusowe, z mężem. Napiszę tak mniej więcej jak wygląda to spotkanie, dla tych którzy są jeszcze przed nim. Sama szukałam info przed moim spotkaniem ale go nie znalazłam, więc się podzielę. Na początku jest prezentacja pana Maria, potem odpowiada na pytania i niejasności. Potem zaczyna się nabór kobiet na truskawki, tylko i wyłącznie kobiet!! Pan Mario rozmawia z każdym po czym decyduje, czy kogoś zatrudnia czy nie. Potem jest nabór na owoce cytrusowe, w pierwszej kolejności wchodzą małżeństwa, narzeczeństwa, ogólnie pary kobieta+mężczyzna, mężczyzna+mężczyzna a później cała reszta mężczyzn. Nie wiem czy zatrudniają wszystkich, ale z tych osób tam obecnych prawie wszystkich zatrudnili, z małymi wyjątkami, bo np pojawiło się kilka osób około 60 roku życia... O co pyta pan Mario? Nie wiem, nas pytał tylko czy pracowaliśmy już przy zbiorach cytrusów i choć nie pracowaliśmy zatrudnił nas. Wyjazd na cytrusy koniec lutego początek marca, na truskawki koniec stycznia początek lutego, to tak dla wiadomości zainteresowanych. Mam nadzieję, że komuś pomogłam. Poznałam kilka osób, które jeździły już z UP z panem Mario i są zadowolone. Warunki są w porządku, chyba że ktoś oczekuje luksusów to się zawiedzie. Życze powodzenia tym, którzy są jeszcze przed takim spotkaniem.
Hej ja tez byłam wczoraj na tym spotkaniu i jade na truskawki -w ramach sprostowania do twojej wypowiedzi Kamila 26 truskawki tez będą w na przełomie luty- marzec chyba ze będzie super pogoda w Hiszpanii to zaczną się od początku lutego...pozdrawiam i życzę nam wszystkim super pogody a tym którzy pierwszy raz się wybierają fajnych szefów i życzliwych koleżanek już na miejscu...
Do :
Kamila_26 i morena7236
Drogie Kobietki :) Czy po rekrutacji podpisywałyście na tym spotkaniu umowy oraz czy dostałyście kopie ? Potwierdzenie ze na 100% wyjedziecie w okreslonym czasie ? Czy równiez dostałyście jakies potwierdzenie wpłaty zaliczkowej 30euro za przejazd (koszt za przejazd 130euro - gdzie 100euro wpłaca się dla kierowcy autobusu w dniu wyjazdu).
Co P.Mario mówił na temat zakwaterowania ? Czy bedzie prąd w domkach. Ile pokojowe domki ? Ile osobowe pokoje ??
Wiem ze gaz z butli - woda napewno powinna być.

Co mówił na temat nr N.I.E ?
Jakie koszty trzeba jeszcze poniesc w razie pobytu tam ?

I najważniejsze !!
Wynagrodzenie, czy trzeba bedzie otwierac konto w hiszpańskim banku? czy wystarcza w polsce ?
I kiedy ono bedzie wpływało ?
Myśle ze większosc z was zgodzi się z tym co tu napisałem bo jest to bardzo istotne.
Pozdrawiam :)
edytowany przez pablomazury: 06 gru 2011
pablomazury, zadajesz mnóstwo szczegółowych pytań, najlepiej pojechać na spotkanie i dowiesz się wszystkiego.
Osoby na truskawki dostały kontrakt do ręki ale na cytrusy Mario nie miał i dostaniemy przed wejściem do autobusu a kasę mamy wpłacić na konto, więc potwierdzenie będziesz miał w ręku. To kiedy będziemy jechać zależy od pogody i owoców. Wiesz, trudno by przewidzieć, że np od 20 lutego pomarańcze będą ok do zbierania kilka miesięcy wcześniej.
Zakwaterowanie będzie albo w mieście albo przy polu, bo są domki i tu i tu. Nr N.I.E. załatwi nam pracodawca, konto w banku również nam otworza, więc tym się ni przejmuj. Kasa ma wpływac między 1 a 5 dniem każdego miesiąca, przelew do polski idzie ok 48 godzin.
Wszystko to o co pytałeś powie Mario na spotkaniu a nawet o wielu innych rzeczach i nie trzeba nawet o to pytac, bo najpierw on bedzie mówił to wszystko a potem można zadawać pytania.
Co więcej, większośc rzeczy o które pytasz powinieneś wiedzieć z ulotek, chyba że jedziesz na własną rękę na spotkanie tak jak wiele innych osób, które odjechały z kwitkiem. Jeśli otrzymałeś zaproszenie że tak powiem czy to z UP czy wysyłałeś meila i kazali przyjechać na spotkanie to nie martw się, jeśli się zdecydujesz to jestem pewna na 99% że pojedziesz, chyba że się rozmyślisz.
Kamila26...
Tu: http://www.hiszpanski.ang.pl/forum/zycie-praca-nauka/140121/page/144#post1358739
...zadalam w zasadzie jedno pytanie odnosnie Twojego wpisu...
(N.I.E)
UNA-Pozwoliłam sobie odpowiedzieć na twoje pytanie odnośnie num.N.I.E numer ten wyrabia nam pracodawca i potracą nam 10 euro z wypłaty bądź opłatę ową robimy same w banku jeśli jesteśmy tam z pracodawca a przeważnie jesteśmy...pozdrawiam
Super! DZIEKI!
Teraz przynajmniej TA sprawa jest juz wszyskim znana...i oczywista....
hejka powaznie szef nie pokrywa kosztow ??? jakis walek ... ale dobra wasza kasa i nie ma sie co mazgac ze sindbad drozszy bo samolotem dolecisz za sto euro to oczywiscie wygorowane bo mozna za 70 50 zalezy kto co znajdzie i jak szuka. a i ktos zadal pytanie ile pokoi w domku ??-to oczywiscie zle pytanie ile ludzi szef wcisnie do pokoju:)?? mogą byc 3 pokoje i np 10 osob w domku i kongo za butle z gazem 99%placicie wy woda gratis a prąd to zalezy jak sie trafi bo sie szefowie wkurzali ze co niekture tepe laski wlanczaly farelki na cala dobe i nie wazne czy byly w domu czy nie wiec teraz sie troszke oszczedza. jak traficie na fajnego szefa to macie dobrze z kasa uwaga !!! to jak kolonia jak trafisz na kijowy domek to masakra moze sie okazac ze kolezanka potrzebowala na picie i juz jestescie bez kasy czesto zdazaly sie juz okradane domki przez marokanczykow!!! wiec albo konto tam w banku albo szefowi dac w kopercie i odebrac na koniec kampani brac tyle co potrzeba u mnie nie bylo z tym problemu. dla nowych ludzi zawsze szef placil w pierwsza strone powrot wy. jak jestescie lewe w kuchni to nie musicie nic brac z polski do jedzenia tam kupicie taniej w DIA LIDLU JAMONIE tylko chleb drozszy ale tani tostowy za 40 centow wiec da sie zyc:) Nie wyzywac i obgadywac za duzo laski z boku bo co 2to polka a przeklanstwa rozumieja tez rumunki ale te poznacie od razu wszystkie maja fryzurki na jedno kopyto:)a na cytrusy uwazajcie bo nie wiem jakie macie warunki ale jak sie trafi akordzik i bedzie wam jakas polka co daje dupy szefowi szefowac to wrocicie z niczym, tzn depresja bedzie :) truskawy pewniejsze tylko plecki bedą bolały pozdrawiam was jak cosik jeszcze chcecie wiedziec to wam pomoge pozdrawiam
i jeszcze jedno do morena. tym ktorzy pracuja dlugo to nie chca oddawac ale to zalezy jaki uklad ja zawsze dostalem kase co nie znaczy ze wszyscy mieli .a nowi jada pierwszy raz przez urzad wiec powinni miec bez laski za darmo w jedna strone !!! nr NIE to sie nie martwcie jedziecie przez urzedy wiec jak was chca to szefowie musza sami pozalatwiac to jest w ich interesie przeciez sobie zdaja sprawe ze 90% z was nie zna ani slowa.
Do gienek2891 oczywiście ze bendą opłaca podróż w jedną strone ale powrotną chociażby dlatego żeby STARE które jadą kolejny raz, ale na nowe kontrakty,nie zwiały do swoich poprzednich szefów bądż do czegoś innego a przejazd by miały darmo...o to chodzi w tym że wyjeżdzamy na własny koszt...a tak apropo to nie wszyscy szefowie wracają za przejazd i sama osobiscie znam kilku którzy od co-najmniej 3-ch lat nie sponsorują przejazdu...
A i jeszcze jedno co do zwrotów kosztu przejazdu wracają tylko w takim wypadku jeśli dotrwasz do końca kampani w przeciwnym razie wracasz na koszt wlasny..
do morena. A tu sie zgodze i w sumie mają racje zeby nie placic na początku na tym stracą tylko te nowe ktore jada pierwszy raz i nie mają kasy:). ale widze ze obeznana jestes tzn znasz ten "kurwidołek" od a do z. ja sie tylko zastanawiam co ich tam znowu bierze na polki chyba rumunki zaczynają sie im nudzic bo juz ich zaczelo tam byc za duzo:) ja na szczescie teraz sobie tylko tam jezdze do znajomych na wakacje:) pozdrawiam
No hej wszystkim...co do Rumunek tz.Komisja Europejska zgodziła się by Hiszpania wprowadziła czasowy zakazała pracy dla Rumunów. Rosnące bezrobocie, które obecnie osiągnęło 21 proc. zmusiło władze kraju do podjęcia drastycznych decyzji. Pomimo początkowych zapewnień, Hiszpania w celu ratowania sytuacji w kraju, postanowiła zawiesić możliwość swobodnego ruchu pracowników dla Rumunii. Według szacunków niemal 38 proc. przebywających na Półwyspie Iberyjskim Rumunów jest niezatrudnionych, a tym samym zasilają oni rosnącą grupę bezrobotnych. W przyszłości Rumunii, aby rozpocząć pracę w Hiszpanii, będą potrzebowali specjalnego zezwolenia. To tyle w tym temacie...pozderka
Hej-do wszystkich forumowiczów...z tego względu że zadajecie mi na GG mnóstwo pytań co zabrać ze sobą na zbiory postaram wam się napisać w skrócie co potrzeba..śpiwór(koc) + ewentualnie mała poduszka (wg upodobań)
kieszonkowe (w zależnosci od potrzeb ja biorę20-25 eur.)
wysokie buty gumowe (tzw. gumowce)+krótkie obuwie
komplet odzieży nieprzemakalnej
sztućce, kubek, talerz, rondelek (wskazane mimo, że stanowią zazwyczaj wyposażenie miejsca zakwaterowania)
pojemnik na drugie śniadanie
bluzeczki na krótki rekaw, spodenki(w zaleznosci od potrzeb)
nakrycie głowy czpeczka,kapelusik kto co lubi krem z filtrem,cienki rękawiczki do pracy(u nektórych zbiera sie w rekawiczkach) ciepła bluza lub polar( poranki i wieczory sa zimne)...pozdrawiam
Gdyby nie forum i zapewnienie na nim ,ze od lat wyjazdy z Mario są faktem a nie jakimś krętactwem, to po jego prezentacji powiedziałabym ,ze to cwaniaczek i zrobila w tył zwrot. Kilku chlopaków ,ktorzy siedziali za mną wyszli po spotkaniu- nie zostali na podpisanie umowy. Sprawa jest szemrana, kontrakt PO HISZPAŃSKU, kopii nie dostalismy, zaliczka za przejazd , chociaż dlaczego jest wymuszany przejaz autokarem? nie ma żadnego podanego terminu odjazdu autokaru, więc na poczet czego są te koszty z takim wyprzedzeniem? Tylko informacje z forum uwarygadniają Mario. Może jest wesoły i fajny, ale zachowywał się beznadziejnie , gdy na zadawane pytania parskał śmiechem i komentował, ze po polsku nie rozumiemy , bo pytamy o to , co mówił przed chwilą. Niestety nie jest to facet z klasą i nie wie, ze nawet na kilkukrotenie powtórzone pytanie powienien odpowiedzieć, bo od tego jest takie spotkanie. Dziewczyny były jeszcze pytane o to czy mają dzieci.
No zawsze pytają o dzieci, chociażby dlatego z kim zostaną kiedy wyjedziemy czy będą miały opiekę a nie że po dwóch tygodniach będziesz musiała zjechać bo ciocia już się nie chce opiekować naszymi pociechami...
czy wiadomo coś bliżej na temat terminu wyjazdu na truskawki?? koniec stycznia/początek lutego nadal aktualny czy może na ostatnich spotkaniach Mario wiedział już coś więcej?? jakie rokowania??
Do niunia 102-jest jeszcze za wcześnie żeby było wiadomo konkretne daty wyjazdów,zbliżone terminy pojawią się w połowie stycznia ponieważ trudno jest dziś przewidzieć jaka będzie pogoda w Hiszpanii w lutym...pozdrawiam i życzę wytrwałości a niebawem organizatorzy dadzą nam znać o przewidywanym terminie wyjazdu.
Czy jest tu ktoś, kto będzie jechał z Krakowa na zbiory i był na spotkaniu z Marco 02.12? jeśli tak proszę o kontakt. mój mail. [email]
Hej , wybiera się ktoś z woj.pomorskiego na zbiór truskawek na przełomie stycznia/lutego ?
Byłam na spotkaniu 6 grudnia , dostałam kontrakt do ręki 30 euro wpłacałam na konto "Mario". Ciekawa jestem kiedy ten wyjazd tak na prawdę będzie .. z tego co mówił to 4 grudnia już były białe pączki truskawek więc może ten wyjazd będzie szybciej jeśli pogoda dopisze?
Wie ktoś ile nadgodzin się robi jeśli trzeba i czy wszyscy muszą je robić ?
Czy wie ktoś kto już był , czy jest tam dostęp do internetu ?! Na polu pewnie nie będzie , a w mieście ?! Jeśli coś wiecie piszcie , będę wdzięczna.

Pozdrawiam.
witam, niedawno byłam na zebraniu które organizował p. Mario Wróbel w sprawie wyjazdy do Hiszpanii na zbiory cytrusów i truskawek, razem z moim partnerem zakwalifikowaliśmy się do zbiorów cytrusów w Huelva. Moje pytanie a raczej prośba jest kierowana do osób które tam były i mogą COKOLWIEK powiedzieć na temat pracy tam, zaznaczam że to pierwszy wyjazd za granicę .Za wszelkie informacje będę bardzo wdzięczna [email]
Czy ktoś z WAS pracował w firmie "Sdad Coop Andaluza Santa Maria De La Rabida" u p. Manuel Jesus Oliva Garcia? Jeśli tak, to proszę napiszcie mi jak tam traktują ludzi, jakie są warunki itp? Zostałam tutaj "przydzielona" wraz z moimi przyjaciółkami. Z góry bardzo dziękuje za informacje
To zależy gdzie trafisz na jaką plantację. Ja miałam w tamtym roku taki sam kontrakt i mój pracodawca się tak nie nazywał.To jest nazwa firmy dla której będziesz pracować. Na miejscu będzie dopiero zrobiona lista na której będziesz przydzielona do pracodawcy. Nie nastawiaj się że będziesz razem z przyjaciółkami na jednej plantacji, bo moga was posegregować i każda może gdzie indziej trafić. Zależy ile pracodawca potrzebuje osób nowych bądź tych które juz jadą którys rok z kolei. Pozdrawiam
Hej ludzie ...do VIKO a ty jak trafiłaś miałaś dobrego szefa? Jeżdżę juz od kilku lat ale sie jeszcze nie spotkałam z tą firmą a jestem tam przydzielona...pozdrawiam
Jeżeli chodzi o warunki to dobre były, ale szef nie za bardzo, względem traktowania. Bo wiadomo że trzeba pracować nawet jezeli jest ciężko i upały dają znać. Wszystko zależy gdzie się trafi w miejsce. Bo nie wszędzie jest tak samo.
Cytat: truskawkowa89
Czy wie ktoś kto już był , czy jest tam dostęp do internetu ?! Na polu pewnie nie będzie , a w mieście ?! Jeśli coś wiecie piszcie , będę wdzięczna.

Pozdrawiam.

Widzisz, to pytanie (całkiem normalne) padło na spotkaniu. ale ten burak oczywiscie nie raczył odpowiedziec. Rzucał np tekstami "a po co ci to wiedziec" ( na pytanie dzieczyny "jak było w zeszłym roku"). Na temat internetu tez sie nie wypowiedział, tylko głupkowato zaśmial. I tym sposobem ludzie musza sie poczta pantoflowa o rozne rzaczy pytac a nie u źrodla. W mieście są kafejki internetowe. Mam pytanie do was, czy jakikolwiek urząd pracy jeszcze pomaga organizować te wyjazdy? z tego co się orientuję przez urząd nie przeszłoby coś takiego jak z tą szemraną zaliczką 30 euro, bez konkretnej umowy wykupienia usługi przejazdu. Jest to sprzeczne z prawem więc urząd nie moglby tego firmować. OHP też nie powinno ,ale jakos bokiem to przechodzi.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 1228

« 

Nauka języka

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie