Praca truskawki Huelva TAK czy NIE wypowiedzi...

Temat przeniesiony do archwium.
1171-1200 z 1228
to jak nie było wyjazdu?ja odmówiłam bo 16 mam sprawe w sądzie
odradzam każdej osobie przy zdrowych zmysłach wyjazd na truskawki, a szczególnie przez Maria - to samo przez hufiec; ja wróciłam w tą niedzielę cała i zdrowa po prawie 2 miesiącach i jestem wyjątkowo szczęśliwa że udało mi się wrócić:-)
co tam się działo - to ludzkie pojęcie przechodzi!!!! cały czas się zastanawiam nad zgłoszeniem sprawy na policję!!!
mieszkałyśmy na campie najpierw w 9 dziewczyn polek i 9 murzynów - których nam załatwił szef - rzekomo do pilnowania nas, murzyni cały czas nas nachodzili - jedna pralka dla nas i dla murzynów do podziału;
na cały pobyt mój - bo w końcu stamtąd uciekłam były tylko 3 pełne dniówki, a zwykle 3 do 5 godzin pracy dziennie i przerwa w pracy około 2 razy w tygodniu - zarabiało się głównie na jedzenie;
szef hiszpan żył z Polką w konkubinacie; szef nas zastraszał;
kontrakty kazał podpisać w przerwie pracy, a gdy się upomniałam o ich przeczytanie i kopię to otrzymałam info że dostanę je w dniu wyjazdu; oczywiście nie doczekałam się kontraktu bo uciekłam
OBÓZ PRACY i DZIWKARSTWO, PRÓCZ TEGO NIE MA SZANS NA ZAROBIENIE JAKICHKOLWIEK PIENIĘDZY BO POGODA W TYM ROKU NIE SPRZYJA - TRUSKAWKI NIE DOJRZEWAJĄ BO JEST ZIMNO, NIE DA SIĘ ICH NAWET JEŚĆ BO OTRZYMUJĄ TAKĄ DAWKĘ NAWOZÓW ŻE PO ICH ZJEDZENIU CHCE SIĘ WYMIOTOWAĆ I KOŃCZY SIĘ BIEGUNKĄ; NAWET WODA NA CAMPIE JEST NIE ZDATNA DO UŻYCIA, W CZASIE MOJEGO POBYTU TAM BYŁA NAWET KONTROLA KTÓRA TO STWIERDZIŁA,
BYŁAM W OKOLICACH MOGUER I OSTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED WYJAZDAMI W TAMTE OKOLICE!!!!!!!!!

nie ważcie się tam jechać bo wrócicie tylko z długami - a Maria to już dawno powinna policja zaknąć, on jest właściwie jak alfons - dostarcza "towar" do hiszpanii, jeśli ktoś chce więcej in fo to mój mail: [email]
pewnie to samo tyczy się cytrusów
Witam serdecznie. Czy ktoś wie coś na temat pracy w Maelli? Wybieram się tam 24 maja, razem z 3 kolezankami, poszukujemy jeszcze więcej chętnych. Pani Dorota z Brodnicy organizowala spotkanie, na ktorym mowila nam o warunkach, Jedziemy na zbiory nektarynek. JEsli ktos wie cos na temat oszustw w tamtym regionie prosze dac znac! :) jesli ktos jest zainteresowany to tez prosze o kontakt, praca bez posrednika. email moj [email]
kto bedzie odzyskiwał zaliczke 30 E?
Ja dzwoniłam wczoraj odnośnie odzyskania zaliczki do WUP w Toruniu , w poprzednich wpisach Mario naisał żeby zadzwonić do odpowiednich mieejsc gdzie były organizowane spotkania i podać im numery kont to odda zaliczkę ,więc dzwoniłam w tej sprawie to PAni powiedziała że musi skontaktować się z MAriem to wychodzi na to że o niczym takim nie wiedziała.
Cytat: Beata2019
Ja dzwoniłam wczoraj odnośnie odzyskania zaliczki do WUP w Toruniu , w poprzednich wpisach Mario naisał żeby zadzwonić do odpowiednich mieejsc gdzie były organizowane spotkania i podać im numery kont to odda zaliczkę ,więc dzwoniłam w tej sprawie to PAni powiedziała że musi skontaktować się z MAriem to wychodzi na to że o niczym takim nie wiedziała.

Co w tym dziwnego? Oni zazwyczaj nic nie wiedzą...
Hej mam takie pytanie. Bo zalezy mi wlasnie na wyjezdzie z chłopakiem, ale w necie nie moge Nic konkretnego znalesc ...:( Macie moze jakies strony badz e maile gdzie mozna zapisac sie na zbiory? Pozdrawiam ;)
Cytat: ania0r
Dostałam smsa że wyjazd 29/03 o 15.30 z Wrocławia. Jestem z kuj-pom Anka


a dokąd ten wyjazd i masz moze jakis numer tel badz e mail zeby sie dowiedziec czy moze uda sie zalapac jeszcze komus ?? ;) pozdrawiam
Cytat: morena7236
Do wszystkich zainteresowanych!!!OHP zaczynają nabory do Hiszpani na truskawki...

Gdzie mozna sie zapisywac ?:)
Hej, ja jestem w Hiszpani na zbiorach i jestem bardzo zadowolona, dobrze trafilam, praca jest i jestem od 1 lutego, jechalam przez Maria. To zalezy gdzie sie trafi, bo nie wszedzie jest zle. Pozdrawiam
Cytat: filodendron7
odradzam każdej osobie przy zdrowych zmysłach wyjazd na truskawki, a szczególnie przez Maria - to samo przez hufiec; ja wróciłam w tą niedzielę cała i zdrowa po prawie 2 miesiącach i jestem wyjątkowo szczęśliwa że udało mi się wrócić:-)
co tam się działo - to ludzkie pojęcie przechodzi!!!! cały czas się zastanawiam nad zgłoszeniem sprawy na policję!!!
mieszkałyśmy na campie najpierw w 9 dziewczyn polek i 9 murzynów - których nam załatwił szef - rzekomo do pilnowania nas, murzyni cały czas nas nachodzili - jedna pralka dla nas i dla murzynów do podziału;
na cały pobyt mój - bo w końcu stamtąd uciekłam były tylko 3 pełne dniówki, a zwykle 3 do 5 godzin pracy dziennie i przerwa w pracy około 2 razy w tygodniu - zarabiało się głównie na jedzenie;
szef hiszpan żył z Polką w konkubinacie; szef nas zastraszał;
kontrakty kazał podpisać w przerwie pracy, a gdy się upomniałam o ich przeczytanie i kopię to otrzymałam info że dostanę je w dniu wyjazdu; oczywiście nie doczekałam się kontraktu bo uciekłam
OBÓZ PRACY i DZIWKARSTWO, PRÓCZ TEGO NIE MA SZANS NA ZAROBIENIE JAKICHKOLWIEK PIENIĘDZY BO POGODA W TYM ROKU NIE SPRZYJA - TRUSKAWKI NIE DOJRZEWAJĄ BO JEST ZIMNO, NIE DA SIĘ ICH NAWET JEŚĆ BO OTRZYMUJĄ TAKĄ DAWKĘ NAWOZÓW ŻE PO ICH ZJEDZENIU CHCE SIĘ WYMIOTOWAĆ I KOŃCZY SIĘ BIEGUNKĄ; NAWET WODA NA CAMPIE JEST NIE ZDATNA DO UŻYCIA, W CZASIE MOJEGO POBYTU TAM BYŁA NAWET KONTROLA KTÓRA TO STWIERDZIŁA,
BYŁAM W OKOLICACH MOGUER I OSTRZEGAM WSZYSTKICH PRZED WYJAZDAMI W TAMTE OKOLICE!!!!!!!!!

nie ważcie się tam jechać bo wrócicie tylko z długami - a Maria to już dawno powinna policja zaknąć, on jest właściwie jak alfons - dostarcza "towar" do hiszpanii, jeśli ktoś chce więcej in fo to mój mail: [email] problematyczny ten pan M.
Hej kobitki widzę że się na wywijało tu troszkę ja byłam w Bonares miałam fajnie szef spoko praca była warunki jak to na campie mogły byc lepsze ale nie były złe... pieniążki wystarczające a teraz ide szukać Morene...pozdrawiam
Hej czy mógł by mi ktoś pomóc:), poszukuję pracy ze znajomymi w Hiszpani, wysyłam multum odpowiedzi na ogłoszenia ale nie uzyskuję odpowiedzi, czy mógł by mi ktoś podać jakieś namiary na solidnych pracodawców, była bym bardzo wdzięczna, pozdrawiam
Hej anex134 myślę że na chwile obecna będzie trudno coś w Hiszpanii chwycić ale pod koniec lipca już prędzej...pozdrawiam
Praca sezonowa - Hiszpania (dobrze płatna) - Warszawa
Lokalizacja:
Warszawa, Mazowieckie, Polska
Data opublikowania:
[tel]
Cena: 0.00zł
Odpowiedz na ogłoszenie
Witam nazywam sie Kamil Sandomierski, rekrutuje ludzi do lekkiej pracy sezonowej na terenie Hiszpanii, wynagrodzenie 12€ za godzinę, po szczegóły oferty zapraszam na mojego maila [email]
No większej bzdury to nie słyszałam...hehehe 12euro...
witam a może tutaj jest ktoś z elbląga lub okolic co nie otrzymał zwrotu zaliczki od hiszpańskiej świni?
Ta cała Hiszpania z tym zbiorem Truskawek w Huelvie,to jeden wielki przekręt z ludzi sobie sponsorów zrobili wyjazd miał sie odbyć 15.01.12 i co nie bylo nic za darmo 120€ euro wpłacone za free.Jak byłam w całym ich biurze w Toruniu na ul.Szosie Chełmińskiej 34/36 jako Urząd pracy,to co sie dowiedzialam że pieniadze sa bezwrotne hehe frajer****.Nie polecam ! To jedno wielkie kłamstwo .
Cytat: Kasia553
witam a może tutaj jest ktoś z elbląga lub okolic co nie otrzymał zwrotu zaliczki od hiszpańskiej świni?

Ja nie dostałam ani grosza
warto przeczytac http://www.oszukany.pl/czarna-lista-portalu/czarna-lista-osoby-prywatne/79-oszupci-w-hiszpanii.html
w podanym linku powyzej sa nr telef. nazwy firm i nazwiska osob ..oczywiscie oszustow..pomyslcie kilka razy zanim dacie zrobic w ch o o j a
A tu też niech sobie będzie , być może ktoś właśnie przeczyta i zmieni swoją decyzję . :))

Hej , jaka tu cisza .. Pewnie już się nowe nabory szykują na truskaweczki ...

Byłam na zbiorach więcej nie pojadę , trzeba było przekonać się na własnej skórze jaka to praca .
2 miesiące codziennie po ok 7-8h dziennie ..z 30 minutową przerwą na posiłek - pracy było , oj było bardzo dużo . Ani jednego dnia wolnego , chyba że na żądanie ale to też niechętnie.

Praca i rozrywka:
Nie żałuję bo zarobiłam zwróciło mi się a nawet udało się odłożyć.
Był czas na ciężką prace , ale był też czas na rozrywkę i zwiedzanie .
Ocean , miasteczka tj Palos czy Mazagon , Huelva I Mouger -zaliczone :))
Zakupy zrobione, pamiątki przywiezione.:))

Potrzeba bardzo silnej psychiki i dużo energii no i wytrwałości .:)

Język hiszpański :
Ahh i jeszcze język hiszpański .. przydaje się ! chociażby troszkę ,ale zawsze - myślę ,że to cenna uwaga dla dziewczyn które będą wyjeżdżały na kolejne zbiory . Hiszpański nie jest trudny , a bardzo się przydaje . Bo 'rapido' 'palante' 'bamos' 'trabacho' 'dos mano ' to już klasyka ale tym za wiele się nie zdziała.

Campo:
Na moim campie nosiło się po 8-9 skrzynek 2 kg. A później industrie po 2-3 skrzynki 5-7kg.
W tym roku podobno było industrii wszędzie najwięcej i na prawdę dużo sie tego zbierało .

Warunki mieszkalne - średnie ,ale jak na mieszkanie przy campo to i tak dobre! Całe wyposażenie było .
Jedzenie - po zakupy jeździłyśmy same lub szef nas woził nie było z tym problemu .

Ciekawostka:
Masa czarnoskórych facetów która Nas zaczepiała jest nie do opisania .. a język polski dla nich to nie problem , dziewczyny jak wyjedziecie uważajcie na nich bo potrafią omamić i zbajerować niesamowicie . Maroko , Maroko , Maroko ! - Gorszych facetów nie ma !! fakt można skorzystać z taksówki ale trzeba mieć oczy dookoła głowy , bo to są nieźli kombinatorzy .

Szef:

Z szefem w zasadzie się dogadywałam bez większych problemów z nr NIE nie było problemów oraz z kontraktami czy wypłacaniem pieniędzy. Przy wyjeździe co prawda utrudniał lecz polka to polka na swoim postawi . :)

Jedyny minus campa to za dużo rumunek .. ale cóż ojciec szefa je uwielbia .. No i kochanica szefa to rumunka bo jakże by inaczej . Na szczęście polki się nie dały i walczyłyśmy z nimi dzielnie .
Polki wydawałoby się powinny trzymać się razem ,a jednak znajdywały sie także takie które lubiły narobić dymu .. ale szybko wszystko wychodziło na jaw .
Szef zwolnił tylko jedną polkę po 2 tygodniach pobytu . 12 polek zostało i 15 rumunek . Oczywiście tylko polki były złe , a rumunki święte lecz to już chyba jest tak wszędzie i to sie nie zmieni.

Podróż i Mario :
Mario , Mario w porządku w zasadzie nie mogę narzekać . Jedyny minus Maria to nie chciał nam zorganizować powrotu do PL bo twierdził że za mało ludzi i trzeba było z Madrytu jechać sindbadem .. a jak się okazało 3/4 autokaru to dziewczyny wracające z truskawek ,ale to Maria strata nie moja .
Podróż z Wrocławia do Hiszpanii przebiegła dobrze w porównaniu do tego jakie historie słyszałam i ile godzin czasami dziewczyny jechały. Po mimo 2 godzinnego opóźnienia na starcie , reszta była ok .

Ludzie :
Można poznać zajebiste osoby , trzeba tylko chcieć . Znajomość zaczyna się w autokarze , a kończy ... no właśnie nie kończy się :)
A jak szczęście dopisuje to trafia się jeszcze na jedno campo i wtedy jest raj dla psychiki.:)
Ja poznałam masę osób i do dziś utrzymuję z Nimi kontakt.
Dziewczyny mieszkające na stałe w Hiszpanii były na prawdę bardzo pomocne w brew temu co się o nich czasami wypisuje.-Dziękuję Wam za wszystko !:)

Serdecznie pozdrawiam.
Wasza Bonitaaa :))

P.S. Późno ten wpis wiem , lecz nie było jakoś wcześniej czasu i głowy do tego by wszystko napisać jakoś w miarę składnie i przejrzyście. Mam nadzieję ,że poczytałyście sobie co napisałam i weźmiecie do serca pewne rady . W razie pytań możecie pisać , chętnie odpowiem bo tu się wszystkiego opisać nie da :)
No i o to mi zawsze chodziło opisałaś wszystko jak jest wiec nie jestem goło słowna dziękuje za ten wpis ...pozdrawiam
cześć czy ktoś z was pracował w tym roku lub ubiegłych latach u Francisca w Moguer proszę o opinie.
Cześć samo imię szefa nie wystarczy bo szefów o tym imieniu to jest co drugi, podaj więcej info np.gdzie ma campo lub jego nazwa...pozdrawiam
Hej Morena7236 , jechałyśmy jednym autokarem :)

Napisałam tak jak było po prostu i te dobre strony i te złe ...
Wszystkiego opisać się nie da , bo jakby nie było każdy dzień był inny i działo się coś innego ale z grubsza można w ten sposób to podsumować.
Starałam się to ująć dobrze , bo niby każdy pisze a tak na prawe to masło maślane ..
Sama wiem jakie miałam obawy przed wyjazdem i jakie myśli się pojawiały , więc ten wpis może pomoże komuś kto będzie miał podobne obawy do moich .

A to że ktoś zna Maria tak jak np.Ty czy teraz już i ja - to nie oznacza wcale ,że ma się lepiej !Jak przeczytałam to gdzieś na forum to myślałam ,że padnę .. co za bzdury ludzie wypisują !! To chyba tylko czysta zawiść i zazdrość .. bo inaczej tego opisać się nie da.
Witam...zaczely sie juz nabory na truskawki wiec juz niedlugo tu zacznie sie ponowna wymiana doswiadczen.Mam tylko nadzieje ze obejdzie sie bez kłótni:)
edytowany przez morena7236: 11 sty 2013
kłótni
cytuje../bo mie rozbawilo/ Ciekawostka:
Masa czarnoskórych facetów która Nas zaczepiała jest nie do opisania .. a język polski dla nich to nie problem , dziewczyny jak wyjedziecie uważajcie na nich bo potrafią omamić i zbajerować niesamowicie . Maroko , Maroko , Maroko ! - Gorszych facetów nie ma !! fakt można skorzystać z taksówki ale trzeba mieć oczy dookoła głowy , bo to są nieźli kombinatorzy ....
heh racja swiete slowa hehe..Marokanczyk zanim nauczy sie wymawiac twe imie juz mowi ze cie kocha i chce miec z toba dzieci ....http://przewodnik.onet.pl/reportaze/podryw-po-arabsku-miej-oko-na-maroko,1,5138011,artykul.html
nie tylko wyludzacze ale i drobni dillerzy,niestety
Temat przeniesiony do archwium.
1171-1200 z 1228

« 

Nauka języka

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie