praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
a dla osob ktore jada na cytrusy- dzwonilam do Mario w srode i pada w hiszpanii,opoznione sa wyjazdy i po swietach beda zaczynac a w swieta tez ma tam padac,konkretnej daty nie podal bo powiedzial ze nie bedzie klamal,sam dokladnie nie wiem i ludzi w blad nie chce wprowadzac..
tez zaluje .... ;/ chcialam poznac Cie osobiscie i Boreczka ale jesli masz mozliwosc lepszej opcji to wiadomo ktora wybierzesz.... ;) no trudno na pewno jesli mieszkalybysmy w czworke nie nienudzilybysmy sie! hehe czasem sobie wyobrazalam ze jestem juz w tejhiszpani ale wiadomo moglysmy trafic na jakies melepety jesli chodzi o lokatorki i byloby gdakanie w kolko, nazekanie i placz i tego bym kurwa nie zniosla! <sorka za wyrazenie > hihi jedz kobieto i zarob konkretnego "grosza"!! ;) i koniecznie napisz jak wrocisz ;)
Cytat: elllla999
wczoraj spotkałam we wrocławiu wracające kobiety z truskawek płakały i ostrzegały - nie pojechałam

Cytat: iwanek74
elllla999 powiedz coś więcej. co mówiły

mówiły że pracy tam nie ma (za dużo ludzi jest nabrane po to tylko żeby zapłaciły mario za przejazd, nie zarobiły nawet na podróż powrotną po kilku dniach zostały zwolnione i do domu), były psychicznie i fizycznie gnębione, delikatnie mówiąc niepochlebnie się wyrażały o mario
Tak sama zrezygnowałam, jak zobaczyłam autobus który wrócił opóźniony z Hiszpanii po nas. Miałyśmy wyjechać w czwartek 29/03 o 15.30 i około 14 nadjechał autobus z Hiszpanii a w nim kobiety które wyrzucono, zwolniono, pobito nie dopuszczono do pracy bo stare, brzydkie itd
Ja odpuściłam i nie wyjechałam.
Może to błąd? Nie wiem nie ryzykowałam.
A jak pogadałam w domu to wszystko ma sens. Jadą kobiety - nikt się nie postawi i nie da w ryja hiszpańskiemu macho. Mario zarabia- ciągle nowe osoby wozi i interes się kręci.
I jeszcze jedno- że nie jadą faceci - tylko u Maria facet nie ma pracy. Na spotkaniu w PUPie w Toruniu był facet który pracował przy truskawkach we Francji, tam było ok, a w Hiszp. to praca tylko dla kobiet.
Coś tu nie gra.
witam.
mialem nie pisac nic na tym forum bo sluzy tylko do obsmarowywania opinii ludzi, do oskarzania pracodawców, mnie, do narzekania na wszystko ale do czego powinno naprawde sluzyc to niestety nie sluzy.
Dnia 29/3 wrocil autokar z hiszpanii z truskawek, tak, wrócil z 40 kobietami do Wroclawia.
Czesc z nich byla sfrustrowana, zawiedziona, rozczarowana i jak tylko chcecie nazwac ich stan po powrocie.
Ale czy ktos przyjzal sie tym osobom naprawde ? czy ktos spytal sie tych 40 kobiet dla czego wracaja naprawde ? czy poprostu uwierzono w to co one mówily ? to znaczy mówily , ile i kto mówil ????? moze trzeba niektórym osobom przypomniec selekcjew Polsce, spotkanie i rozmowe w WUPie w Toruniu jak i w Hufcach OHP, moze trzeba co niektórym odswierzyc pamiec i przypomniec jakie kryteria wiekowe obowiazuja przy zbiorach truskawek. No wlasnie, chyba najlepiej pod jakimis nikami dokonac wpisu i obsmarowac komus opinie, bo widac stac je tylko na to. Dla czego zadna z tych kobiet sfrustrowanych nie napisze na forum swojego imienia i nazwiska, do jakiego pracodawcy trafila, ile i jak pracowala ??? nie interesuje to danych osób, prawda ?? no wlasnie, a czemu nie interesuje ?? bo wówczas wyszlo by szydlo z worka, wówczas dowiedzieli by sie wszyscy jak one naprawde pracowaly i co robily i dla czego zjechaly.
Wiec moze nie piszac nazwisk, napisze tylko tak ogólnie dla tych co wrócily:
pisac w autokarze list i podpisujac sie pod nim i chcac zrobic pracodawcon u których byly jak i mi kolo ......., szkodza same sobie i osobom które chca wyjechac do pracy bo potrzebuja pieniedzy, to na poczatek; szargaja opinie polek w siwtle pracodawców, nisza opinie polkom dobrze pracujacym swoim zachowaniem i postapowaniem; zamiast powiedziec po prostu, sory, przeliczylam sie i jest to za ciezka praca jak dla mnie to najlepierj powiedziec ze pracodawca je popuchal, bil i ciekawe co jeszcze; pretensje do mnie ze nie pomagam jak przyjada i ze mam je gdzies i zostawiam na pastwe losu bez pieniedzy i jedzenia. BZDURA TOTALNA !!!
osoby jadace na zbiór truskawek i majace powyzej 45 lat, sa osobami gdzie pracodawcy boja sie o ich zdrowie i poprostu wiedza z doswiadczenia iz taka osoba nie da sobie rady w pracy na polu tak jak to zrobi mlodsza kobieta o 10-20 lat. sa wyjatki ?? tak, oczywiscie, ale sa 5 na 100. Tak, jesli sie jedzie jako 40 latka i pracuje co rok to mozna zbierac i spokojnie do 60 lat, tak jak np.jedna z kobiet jadacych tydzieñ temu, która miala 61 lat i jedzie juz 13 rok do tego samego pracodawcy, wiec napewno nie ma tak zle i napewno sie da, ale trzeba chciec i robic to co potrzeba.
Czesc osób wracajacych to osoby w wieku 52- 54 latbylo ich ponad 15. Na spotkaniu przy podpisywaniu kontraktów w WUPie oraz Hufcu OHP, zostaly one poinformowane iz sa juz poza granica wiekowa i ze jesli jada i chca i sie czuja na silach to ok, ale jada na wlasne ryzyko. Tak wiec kazda z nich wiedziala ze jadac moze wrócic do kraju po kilku dniach jesli nie da rady.
W autokarze jechalo 5 dziewczyn mlodych, 2 zmienilem z jednego pracodawcy po 3 dniach i dalem do drugiego do miejscowosci obok, wg nich zbieraly dobrze a reali byly takie ze niestey nawet jak polka mówila i pokazywala to w momencie pokazania bylo dobrze a potem niestety tak jak chciala, wiec co ma zrobic pracodawca jesi ma takie 2 osoby i je przyucza i pokazuje i mówi a one dalej swoje po 7 dniach nauki ?? proste, poprostu dziekuje im za prace. wiec do kogo pretensje maja ?? do mnie ze je na trzecie pole nie przenioslem ?? inna mloda osoba sama wymiekla po 2 dniach pracy i sama powiedziala ze zjezdza bo nie daje rady, ico, tez moja wina ?? inne 2 popracowaly 10 dni i w domu mialy problemy i niestety musialy wrócic z powodów rodzinnych, z tego co wiem same mówily ze mialy bardzo fajnie i ze gdyby nie to to by nie zjechaly, wiec co, ja tez mam za to ponosic odpowiedzialnosc ??? inna dziewczyna zjechala do domu bo z ojcem miala nie za wesolo ze zdrowiem, przyjechala z hufca z katowic o ile sie nie myle i co ? dzis wyslala smsa iz z ojcem juz lepiej i ze chce wrócic i prosi bym jej zalatwil nowa prace gdzie kolwiek, wiec co, tak zle tutaj jest ?? tacy zli sa pracodawcy ?? tak gnebio, maltretuja psychicznie ?? BZDURA TOTALNA i dodam tyle na koniec: ja prowadze selekcje w polsce od 8 lat dla pracodawców z huelwy i nie tylko, wozimy do pracy i zalatwiamy prace dla okolo 1.500 osób rocznie, nie zawsze wszystkim osobom sie dogodzi. Niestety co rok poprzeczka jest coraz wieksza, trzeba wiecej zbietac i szybciej, tak samo jak w zyciu, co rok drozeja produkty, paliwo, zycie, podatki i co, wyplaty tez tak sie podnosza w tej samej proporcji ?? no wlasnie, widzimy tylko to co nam odpowiada ale nie widzym brudu i nieladu na swoim podwórku, taka wlasnie jest mentalnosc ludzka. Czesc kobiet przyjechala i co, opowiada na polu a bo ja tutaj przyjechalam tak dla zabicia czasu bo w kwietniu jade do niemiec itd, chwala sie same, chodza opowiadaja to wokól pola podczas pracy i niestety info.doszla do przcodawcy, podszedl, spytal sie czy to prawda ze w kwietbiu w rduguiej polowie jada do niemiec do pracy, kobiety odpowiedzialy ze tak, a on co zrobil? poprostu im podziekowal w tym dziu i zwolnil. Dla zcego ? boon potrzebuje osoby do pracy na kampanie, gdzie w kwietniu, maju jest najwiekszy wysyp i on nagle zostanie bez 2 czy wiecej osób do pracy, wiec zwolnil te osoby a mnie poprosil o nowe w ich miejsce. I co teraz ?? co powiedza te kobiety jak wróca do polski do mezówi do rodziny ? ze pracodawca je zwolnil, ze to sinia itd itp z oczywiscie odpowiednimi epitetemi bo prawdy nie powie bo jej wstyd ze za glupie gadanie na polu i chwalenie sie ze odejdzie w najwiekszym momencie kampanii i ze jedzie do niemiec. I to sie wydaje wam normalne ?? i to jest odpowiednie podejscie do pracy, pracodawcy ??? jeden z moich kierowców wiedzial za co ta kobieta zostala zwolniona, podszedl do tej kobiety bo slyszal jak nalatywala na pracodawce i sie spytal: a pani nie wyleciala z pracy za to ze ma Pani za dlugi jezyk i opowiada co zrobi i kiedy ? kobiecie przy innych zrobilo sie glupio i skomentowala: a co, nie moge se pogadac przy autobusie i ponazekac ? tok, moze ale niech powie prawde . Inna zas kobieta zjechala z powodów rodzinnych, powiedziala mezowi ze przywozi mniej pieniedzy niz powinna a jak maz siespytal dla czego, to uslyszal ze pracodawca jej odciagnal 300 € za zerwanie kontraktu i co Wy na to ?? BZDURA TOTALNA !! przebalowala na miescie kase z kolezankami i bala sie powiedziec prawdy w domu. I co ?? wlasnie takie osoby wrócily tym autokarem, wlasnie te co najwiecej nagadaly glupot powinny najbardziej siedziec cicho, a jesli maja odwage to niech sie podpisuja pod nikami swoim nazwiskiem i imieniem i wówczas ja oficjalnie napisze wg oswiadczenia od pracodawcy dla czego dana osoba wócila do kraju. poprostu, nie dawaly rady w pracy na polu, taka wlasnie jest prawda w 90 % zjazdów przed koñcem kampanii. Niestey, praca jest ciezka i to wszyscy wiedza, ale nie dam i nie pozwole zeby jakies sfrustrowane kobiety psuly opinie ludziom tutaj pracujacym i chcacym przyjechac do pracy jak i pracodawcom. Same sobie sa winne ze nie daly rady a terazszukaja winnych. PATETYCZNE.
Jesli chodzi o osoby jadace dnia 2/4, tak, wyjazd jest jeden z torunia o 11:00 i wroclawia o 18:00, moga spokojnie jechac i sie niczego nie bac ani nie przejmowac. komentarze osób nie potrafiacych sie przedpisac pod swoimi oswiadczeniami, oprostu sa zwyklymi wpisami by zatuszowac swoja nieudolnosc.
Pracodawcy zamawiaja osoby jak potrzebuja na zbiory a nie po to by jezdzily naszymi autokarami, bo z tego nie maja zadnego interesu, wiec mija sie to z prawda.
Oni potrzebuja ludzi do pracy a nie na przejazczke autokarem.
Prosze sie wiec nie obawiac niczego ani niczym nie martwic. Praca jest i jest jej coraz wiecej, sa pola gdzie robia nadgodziny a na polach gdzie sa malinu¡y i truskawki kobiety pracuja po 10 godzin dzienne, 6 na truskawkach i 4, 5 na malinach, wiec kase ciagna ladna, bardzo ladna.
Pozdrawiam wszyskich i do zobaczenia dnia 2/4 na wyjezdzie.
jesli ktos ma pytanie do mnie i chce wiedziec cos konkretnego, oto moje 2 numery: [tel]oraz [tel],.
mario
Nie wszyscy wierzą w te bzdury wypisywane przez sfrustrowane i wiecznie niezadowolone kobiety. Wszyscy czekamy na wyjazd:-)
OBWIESZCZENIE MINISTRA PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ

z dnia 30 stycznia 2012 r.

w sprawie wykazu jednostek organizacyjnych podległych Ministrowi Pracy i Polityki Społecznej lub przez niego nadzorowanych

(M.P. z dnia 9 lutego 2012 r., pozycja 45)


Na podstawie art. 33 ust. 1d ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r. o Radzie Ministrów (Dz. U. z 2003 r. Nr 24, poz. 199, z późn. zm.) ustala się wykaz jednostek organizacyjnych podległych Ministrowi Pracy i Polityki Społecznej lub przez niego nadzorowanych, stanowiący załącznik do obwieszczenia.


ZAŁĄCZNIK

WYKAZ JEDNOSTEK ORGANIZACYJNYCH PODLEGŁYCH MINISTROWI PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ LUB PRZEZ NIEGO NADZOROWANYCH



1. Jednostki organizacyjne podległe:



Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" im. Andrzeja Bączkowskiego;
Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich;
Zakład Wydawniczo-Poligraficzny Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.


2. Jednostki organizacyjne nadzorowane:



Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowy Instytut Badawczy;
Główna Biblioteka Pracy i Zabezpieczenia Społecznego;
Instytut Pracy i Spraw Socjalnych;
Instytut Rozwoju Służb Społecznych - IRSS;
Ochotnicze Hufce Pracy;
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych;
Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Skargi i wnioski
Skargi i wnioski do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej można składać na kilka sposobów:


osobiście w MPiPS - wejście od ul. Nowogrodzkiej, godziny przyjęć: poniedziałek: 08.15-17.00, wtorek-piątek: 8.15-16.00;
pocztą elektroniczną na adres e-mail: [email]
faksem na nr (22) 661 11 49
pisemnie na adres:
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej
Biuro Kontroli
Samodzielne Stanowisko Pracy ds Skarg i Wniosków
ul. Nowogrodzka 1/3/5
[tel]Warszawa
bądź też w Biurze Podawczym Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.

Kontakt telefoniczny do Samodzielnego Stanowiska Pracy ds Skarg i Wniosków: tel. (22) 661 11 10 lub (22) 661 11 51



Zasady przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków reguluje Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002 r. w sprawie organizacji przyjmowania i rozpatrywania skarg i wniosków oraz przepisy Działu VIII ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz.U. z 2000 r. nr 98 poz. 1071 z późn. zm.).

Skargi i wnioski, zarówno te nadsyłane pocztą jak i drogą elektroniczną, powinny zawierać imię, nazwisko (nazwę) i adres zamieszkania (w tym - kod pocztowy) wnoszącego skargę lub wniosek. Zgodnie z przepisami ww. rozporządzenia skargi i wnioski niezawierające imienia i nazwiska oraz adresu pocztowego pozostawione zostaną bez rozpoznania (§ 8 pkt 1). Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie udziela odpowiedzi na listy i e-maile anonimowe oraz nieopatrzone adresem pocztowym.
dziewczyno czy ty jesteś opętana !!!!!!!!!!opanuj sie nikogo to co ty piszesz nie interesuje ,co miałaś do powiedzenia to wystarczy.Kto chciał to przeczytał ,każdy kto chce to i tak pojedzie.Ja jade któryś raz i raz mi sie tylko trawiło że pracodawca był pijakiem i zbokiem,a reszta ok.Więc to zdarza sie ale to że ty raz na trawiłaś na pracodawce złego to nie oznacza że wszyscy tacy są.zamiast wypisywać swoje żale weż sie zastanów co dalej a nie siedzisz w swojej traumie to niema sensu bo chyba że ty sie czujesz w ten sposób lepiej,ale moim zdaniem czas zagoić ranny a nie je rozdrapywać.
Jeżeli czujesz się poszkodowana to zgłoś to a nie wypisujesz tu to wszystko na forum zamiast do jakiegoś urzędu.
Witam.Przeczytałam co napisał p.Mario i tak się zastanowiłam ,że cofnąć się na 1 str. tych wszystkich opisów ,to można naprawdę nie wiedzieć co zrobic z tym wyjazdem ?. Osobiście miałam jechać - wpłaciłam pieniądze i jechałam ,aż przez przypadek weszłam na tą str. i zaczeły się wątpliwości .Gdy zadzwoniły do mnie panie z ohp i miałam 1 godz na odpowiedz - zadzwoniłam i powiedziałam ,że nie jadę ,chociaż moje koleżanki z którymi razem miały jechać pojechały .Muszę zaznaczyć ,że wielokrotnie jeżdziłyśmy do pracy za granicę i naprawdę żadnej pracy się nie bałyśmy ,ale co mi napisały - że jest okropnie ,warunki koszmarne -cholernie ciężko -niczym Oświęcim -ciesz się ,że nie pojechałaś. Nie mogę zrozumieć ,dlaczego przeszło 80% ludzi pisze że jest żle .Te truskawki to koszmar ,bo o cytrusach piszą dużo pozytywniej .Co do wieku to nie zgodzę się ,bo żadnej bariery wiekowej nikt nie stawiał nam i na pewno młode panie zbiorą więcej niż starsze ,bo często jest na odwrót .A że jeżdzą ludzie ,to i tak będą jeżdzili ,bo każdemu któremu uda się załatwić jakiś wypad za granicę ,liczy na zarobek ,za pewne większy nisz w Polsce....Albo zostały wyrzucone za to ,że w kwietniu mają nagraną inną pracę -sory ,ale logiczne ,że lepsza praca to jadę -przecież tyle ludzi jest na ich miejsce.A tak pozatym to czekam na dziewczyny i ich wypowiedzi ,po powrocie-jak narazie nic pozytywnego nie mogę wyczytać .Tym dziewczynom ,które jadą powodzenia .
Oszukana12 to gej xD
smiechy smiechami ale nie czytajcie postow tej histeryczki sugerujcie sie faktami lub opiniami znajomych z reala..milo ze p.Mario wkoncu cos napisal ale standardowo nic o cytrusach
Bo to temat truskawek. Po niedzieli ma juz niepadac więc moze cos sie ruszy i juz dowiemy sie konkretniejszych rzeczy.
Czytam to forum, bo mam sentyment mimo wszystko.Byłam 3 razy na truskawkach w Hiszpanii i powiem tak jest ciężko: gorąco,ból pleców - czasem wydaje się ,że już się nie wytrzyma.Jeśli ktoś jest mniej odporny na ból to nawet i płacze z tego powodu.Ale jak ktoś wie,że musi zarobić pieniadze to musi to przetrzymać. Niekiedy rezygnują same.Byłam u 3 różnych pracodawców i żaden nie wyrzucił nikogo,ale ostatnio byłam 3 lata temu,może teraz jest coś inaczej.Zrezygnowałam z Hiszpanii ze względu na koszmarną podróż (długa) i małe zarobki.Mam możliwość gdzie indziej za lepsze pieniądze,ale gdyby nie to pewnie pojechałabym znowu.Warunki mieszkaniowe też nie najlepsze i jadąc tam trzeba poprostu być przygotowanym,że jest ciężko.A potem lepiej powiedzieć "nie jest tak źle jak myślałam".Powodzenia.
Mario napisal szczera prawde.. Wiem ze nie powinnam sie tak udzielac bo bylam tylko na jednej plantacji ale mnustwo polakow sie spotyka..I tych ktorzy sa pierwszy raz i tych ktorzy jezdza co roku jak tych tez ktorzy pracuja na stale i siedza w hiszpanii.Nazywam sie Anna Szron jestem z Sosnowca,mozecie sobie zobaczyc fotki z hiszpanii :) na nk albo na facebooku,chociaz jako miejscowosc na tych portalach mam wpisana Dąbrowa Górnicza bo tu przebywam,pisze to wszystko nie dlatego ze sie tlumacze tylko jestem na tym forum od jakiegos czasu i wracalam z osobami do polski ktore gadaly glupoty,uswiadamialam im razem z innymi ze moga miec pretensje do siebie tylko.Mario pisal o mnie i dlaczego zjechalam,chodzilo o ojca-przypominam..Jesli by bylo tak zle to nie pchalabym sie tam znowu,zaraz dzwonie by potwierdzic ze jade w poniedzialek i mimo ze mam malo czasu to ogarne to wszystko i wyjade.Placili normalnie,dziewczyny chodzily na dyskoteki mimo ze mialy isc w niedziele do pracy i to dziewczyny ktore mialy po 40 lat,nikt ich nie pobil,gwalcil i nie wyrzucil z pracy bo mimo ze na kacu to pracowaly,to ich sprawa!!Ja na dyskotece nie bylam chociaz juz sie wybieralam,z dziewczynami z pokoju siedzialysmy na dworze i milo spedzalysmy czas.Pracuje sie nie dlugo,mozna zwiedzac,uczyc sie przy innych jezyka bo jest banalnie prosty.. Trzeba sobie powtarzac ze da sie rade,bo po to sie przyjechalo,zeby zarobic.Praca tak jak juz pisalam,jest ciezka,na mnie nikt nie krzyczal dlatego wracam :) apeluje do dziewczyn ktore jada 2/4 z wroclawia zeby sie nie przejmowaly,zalatwiam pieniadze na wyjazd i chce tam jechac,zobaczymy sie w autobusie,dane macie takze mozecie pytac o mnie,powiem jak bylo ..Pozdrawiam
Pluum,ty cholero!!Szkoda ze tak wyszlo ale rozumiem cie :) pozdrow emilke i zycze wam wszystkiego dobrego,odezwe sie jak wroce :) numery tel mamy do siebie :-)
Witam, dziewczyny nie dajcie się oszukać.Byłam w hiszpanni 3 tygodnie i pracowałam aż 5 dni.Nie miałam nawet za co wrócić do polski.Mario był bardzo miły na spotkaniach, pięknie mówił. Niestety nic z tego co mówił nie zgadzało się.To fakt, kilka dziewczyn trafiło lepiej.Ja wróciłam i jestem bardzo szczęśliwa, że cała.Chcecie wiedzieć więcej dzwońcie 5[tel]. Małgorzata
oszukana12, proszę nie kopiuj mojej wiadomości. podałam swój tel aby ostrzec dziewczyny,
Nie znam juz slow zeby pisac do ciebie oszukana.. jestes beznadziejna!! Pasujesz mi do osoby ktora wracala autobusem ze mna z hiszpanii.. Zajmij sie moze rodzina i znajdz sobie prace lezaca.. Podaj swoje dane jak mozesz.. imie,nazwisko i gdzie bylas?? Jade w poniedzialek,sporo ludzi na roznych plantacjach poznalam :) z checia zapytam o ciebie,mimo ze cie nie znam dowiem sie ile prawdy piszesz..
oszukana?? Gdzie sie podziewasz?? Napisz jak sie nazywasz??
Pies który dużo szczeka nie gryzie. Jeszcze by sie wydało ze oszukana kłamie.

Anusiak, to widzimy się w poniedziałek.
A Ty znasz hiszpański? I jak to jest w końcu z tym numerem N.I.E. i seguro? Bo pojawiły się wpisy, że płaci się więcej niż było mówione na spotkaniach.

Kamila - jedziesz teraz?
Ja czekam na cytrusy z mężem. Byc może po świętach będzie wyjazd jak pogoda znów się nie popsuje.

Aha... Faktycznie, przewinął się tu kiedyś wątek Twojego fantastycznego męża...:)))
Haha może nie aż tak fantastycznego bo ma też wady jak każdy...

E, no co Ty, my nie mamy:))))
:-) to wyjątki potwierdzające regułę:-)
Boreczek numer NIE wyrabia pracodawca,
za seguro tez powinien zaplacic pracodawca,w zaleznosci ile dni w miesiacu przepracujesz
sa pracodawcy ,ktorzy wpisuja mniej dni,wtedy Ty placisz wiecej
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego