Conrado Moreno 2

Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 259
ten wywiad w radiu zet to calkiem fajny "i coz że ze Szwecjii" :D W tvsekcji Conrado mial ladne wlosy tz bez żelu, krociutke wlosy, lekki zaroscik- bardzo przystojny z niego facet :P A mowil otym ze np lubi obdarowywac "osoby ukochane" bizuteria, wybiera dziewczyny ktore stoja z boku (co wedlug niego nie znaczy ze sa niesmiale ale tajemnicze) Opowiadal tez o swojej pierwszej milosci a wiec ta historie ktora dobrze znamy z europy. Spiewal desperado. Oburzal sie dlaczego jesli hiszpan to macho w skorzanych spodniach :D bylo tez pytanie o "cieple kapcie"- stwierdzil ze w tym momencie zycia nie chce cieplych kapci moze za 10 lat- zastanawial sie czy te cieple kapcie to w Hiszpanii czy Polsce beda i stwierdzil ze w Polsce. No i ostatnie pytanie brzmialo "czy lepiej byc hiszpanem w Polsce czy Polakiem w Hiszpanii?"- opowiedzial ze jego Polska polowa w Hiszpani zostala zraniona (chodzi o ta historyjke z tym nauczycielem co mowil -jestes glupi jak Polak) natomiast Hiszpanska polowa w Polsce nigdy nie zostala zraniona- stad wniosek ze lepiej byc Hiszpanem w Polsce tz pol hiszpanem :P No i to by bylo na tyle Ale sie rozpisalam :P
jeszcze dzis wieczorem wysle Ci te fotki:)
czekaj cierpliwie:)
buziaczki:)
muchachita wyslesz mi te fotki z Conradem z Tych??
prosze..
[email]
nie wiem czy chodzilo ci o moje gg a na wszelki wypadek podam;)1366918
do ogladajcych tv sekcje mam pytanie; o co chodizlo z tymi cieplymi kapciami?bo nie za bardzo rozumiem?
tak sie mowi kiedy ktos siedzi w domu i nie zabardzo ciagnie go na zewnatrz wtedy ma "cieple kapcie" W tvsekcji babka wytlumaczyla Conrado ze to oznacza takiego chlopca pod pantoflem ktory siedzi je chipsy i go nigdzie z domu nie ciagnie i spytala sie czy ma kogos z kim mieszka kto by mu "podgrzewał kapcie" i Conrado powiedzial wtedy ze mu pies podgrzewa kapcie :D ze Dulce tylko to umie :P Wydaje mi sie ze to stwierdzenie "cieple kapcie" oznacza zwiazanie sie z kims- w sensie takim ze ktos zawsze czeka na ciebie w domu- a wiec ustatkowanie sie- moze nawet ślub No i Conrado powiedzial ze on jeszcze przez jakies 10 lat nie zamierza "nakladac kapci" :P A ja rozumiem to tak ze nie zamierza szybko sie ustatkowac tz zalozyc rodziny Nie wiem czy mi sie dobrze wydaje ale ja to tak rozumiem.
teraz jestem juz pewna ze mam racje wlasnie o to chodzi "Stała praca, znalezienie odpowiedniej partnerki życiowej, założenie rodziny, dostatnie, bez zaskoczeń życie" Conrado po prostu chce byc jeszcze wolnym ptakiem ktory moze poszalec poki mlody a przeciez ma dopiero 24 lata
Diana przejrzyj poczte wyslalam Ci wlasnie, w podzience za zdjecia, cos fajnego zwiazanego z Conrado oczywiscie Mam nadzieje ze tego nie posiadalas Pa milej lektury :D
dzieki za wytlumaczenie;)
Skoro ty uważasz, że się rozpisujesz, ro co ja mam niekiedy powiedzieć ;)

P.S. Mam problem z wysyłaniem do Ciebie fotek. Czekaj cierpliwie, może kiedy indziej się uda.
Mam niekiedy problem z wysyłaniem zdjęć. Trzeba się uzbroić w cierpliwość.
A ja myślę, że Conrado bardziej chodziło o możliwość podróżowania i prowadzenia aktywnego stylu życia, pewnej spontaniczności. Stwierdzenie "ciepłe kapcie" nie kojarzą się bardzo pozytywnie. I muszę powiedzieć, że ja też nie chciałabym takiego spokojnego, bez zmartwień życia. Kocham przygody, nowe wyzwania i spontaniczne, szalone decyzje; równocześnie bardzo chciałabym mieć kogoś, kto wiem, że kochałby mnie do końca życia. Więc myślę, że stały partner, a "ciepłe kapcie" to nie to samo. Przynajmniej dla mnie.
Byłam dziś w Warszawie w patu fajnych miejscach:
Collegium Civitas
Nowy Świat
Łazienki
Starówka
Praga Południe
Było fajnie. Cały dzień na nogach :) Szkoda, że Conrado jest dziś we Wrocławiu.
chyba zgodze sie z Tobą muchachita.mnie tez sie wydaje ze Conrado to mial na mysli tymbardziej ze cos podobnego czytalam kiedys w wywiadzie z Nim.mowil ze marzy o rodzinie , dzieciach i ze kocha podrozowac i nie zaklada stalego scenariusza na zycie
zazdroszcze ja tkwie caly czas w mojej dziurze bleee
wyslalam Ci wlasnie maila jakbys chcial pogadac teraz (chwile) jezeli mozesz to wysylam ci moj numer gg poczta to sobie pogadamy bo tak to troche trudno sie zgrac :P
przeslyłam wam cos co znalazłam nie wiem czy juz to czytalycie czy nie ale na wszeliki wypadek macie:
Nasza sonda: obcokrajowcy o ojcostwie
Conrado Moreno-Szypowski, 25 lat, na razie ma jedynie plany posiadania dzieci

- Hiszpanie chętnie zostają ojcami?

No ja akurat bardzo chętnie bym został ojcem (śmiech).

- A co Pana w tej roli pociąga?

A! Teraz będą stereotypy! Panuje takie przekonanie, że Hiszpanie - macho, południowcy, nie liczą się z żonami i rodzinami. To nieprawda, porównując z Polską - jesteśmy bardziej partnerscy.
U mnie w domu np. było tak, że mama pracowała, a tata - artysta miał studio w domu, tam pracował i przy okazji gotował obiady, odbierał nas ze szkoły. Nie miał z tym kłopotu. W Hiszpanii, zwłaszcza w dużych miastach jest tak coraz częściej. Nikt nie patrzy dziwnie na mężczyznę, który gotuje, sprząta i chodzi z wózkiem na spacery. Zresztą Hiszpanki, tak jak Polki, mają mocne charaktery i nie pozwalają sobie wejść na głowę.
Jednak w mniejszych miejscowościach bywa inaczej, nawet u moich bliskich znajomych. Dziwię się czasem - mama przynosi jedzenie całej rodzinie, nikt jej nie pomaga, po obiedzie nikt się nie rusza i mężczyzna czeka, aż się po nim posprząta. Nawet mój wujek tak postępuje. Ja tego nie rozumiem.

- Trudno się chyba zaprzyjaźnić z takim "salonowym" ojcem?

Tak. Hiszpański ojciec kiedyś był niedostępny, utrzymywał dystans, nie zawracało mu się głowy. Teraz to się zmienia. Ale ja też się mojego obawiałem. Nie wypadało mi podchodzić do taty i wyżalać się. Szedłem raczej do mamy. Ojciec ma rolę surowego wychowawcy.

- A co się robi w Hiszpanii w Dzień Ojca?

U mnie w domu nawet nie mówiło się o takich świętach, jak Dzień Ojca, Dzień Matki czy nawet Dzień Dziecka. W gronie moich rówieśników też nie słyszałem, żeby się te dni świętowało. Wiem, że jest takie święto w kalendarzu, ale ja znajduję inne momenty, żeby mojemu tacie okazać sympatię i szacunek.
i jeszcze cos (troche starszego)

Naprawdę jestem nieśmiały...
Przystojny barczysty pół - Hiszpan o ciemnych oczach podbił serca Polek już po emisji pierwszego odcinka programu "Europa da się lubić". Wesoły i z iście hiszpańskim temperamentem natychmiast zdobył sympatię widzów. a reszte doczytacie po takim adresem (duzo teog nie chce mi sie kopiowac ;) )
http://www.tutej.pl/cms.php?i=12001
I znowóż mam pecha! W przyszłym tygodniu nadają TiVi sekcje jakies 5 czy 6 razy. A ja akurat bede wtedy na wczasach! To nie fair. Moze trafilaby sie odcinek z Conrado... Jedyna nadzieja w tym, ze w tamtejszej telewizji bedzie TV 4, ale smiem w to watpic...
OK Widziałam właśnie TiVi sekcję. Było super. Ja od dawna chciałam być brunetką o brązowych oczach. Ale cóż... Mój los jest losem szarookiej szatynki...
widzisz a ja mam to szczescie ze jestem ciemnooką brunteka ale coz nie moja zasluga.moze cos jeszcze dodasz co do tego programu?oprocz tego co tu pisano wczesniej?pozdrawiam
a tak wlasciwie to dlaczego chcialabys byc brunetka o ciemnych oczach?
bardzo wszystkich przepraszam ale mialam przez tydzien zepstuty net i nic nikomu nie wyslalm. Nadrobie to w najblizszym czasie:)
pozdrawiam
Gosia
MARCIE I KORINP WYSLALM JUZ FOTKI:)
DAJCIE MI SWOJE GG TO POGADAMY
GOSIA
Od dawna bardzo podobały mi się długie, czarne, falowane włosy. Włosy rude mi się niezbyt podobają. Brązowe są bardzo pospolite. Blondynki się uważa za takie cukierkowe, poza tym większość dziewczyn farbuje się na blond. Brunetek w Polsce nie ma tak wiele jak np. blondynek (nie ta szerokość geograficzna), jeśli już, to najczęściej farbowane. Brunetki są takie konkretne. A brązowe oczy świetnie pasują do czarnych włosów.

Pozdrowienia dla wszystkich Hiszpanek - one mają w większości włosy moich marzeń...

P.S. Widzę, że kiedy wyjadę na parę dni, to to forum zamiera - wstyd ;)
Wejdźcie sobie na stronę www.wrzesnia.info.pl. Kliknijcie na taki duży baner, który będziecie miały przed oczami (skapniecie się, który). Jest to całkiem fajny filmik. To znaczy pomysł promocji jest taki sobie, ale uśmiech Conrado na końcu sprawia, że jest to filmik warty pooglądania.
Właśnie przed chwilą czytałam bloga pewnej Tyszanki, która była na Dniach Tyskich i udało jej się zdobyć autograf Conrado po występie. Czemu ja nie zauważyłam, że on dawał autografy?? Pewnie dał kilka, zanim zdążyłam dojść obok sceny, aby zdobyć autograf od Kevina.
Ale ja i tak się miałam lepiej od tych wszystkich dziewczyn, co nie?? ;)
nie bylo mnie bo mialam mega awarie kompa musialam wymienic dysk twardy a potem dalej cos nie gralo koszmar...dzieki za foteczki
3majcie wszyscy kciuki dzisiaj mam ogloszenie wynikow matury, pomocy!!!!
Będzie dobrze! :)
Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 259

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa