Witam wszystkich serdecznie, pozwolę sobie przyłączyć się do tej interesującej konwersacji...
Otóż, jestem właśnie w LO, w klasie dwujęzycznej z wykładowym hiszpańskim, która jest uważana za taką małą filologię hiszpańską... I przyznam się, że czytająć wypowiedzi osób, które mieszkają w Hiszpanii wizja mojej przyszłości została troszkę zachwiana... Moim wielkim marzeniem było, by nauczyć się biegle hiszpańskiego, po czym wyjechać gdzieś do Andaluzji na studia, i być moze zostać tam na zawsze, zbudować tam swój mały świat... A tu wasze opinie uświadamiają mi, że to co sobie poukładałam w głowie to tylko wyidealizowane plany...
Powiedzcie, tak puentując całą rozmowę- czy warto wyjeżdzać na studia? I gdzie najlepiej, jakie miasta byście polecali? Gdyby ktoś z was chciał ze mną porozmawiać i udzielić jakiś rad, podaję namiary na siebie--> [email] // [gg] , będę wdzięczna za nawiązanie kontaktu.
Besitos!