taki wyjazd trzeba załatwiac przez WUP zapisujesz sie z przyjaciółka idziesz na rozmowe i jak bedzie oki wyjezdzacie dostajecie telefon na 3-5 dni przed wyjazdem (ja mialam 2 dni na spakowanie) i jedziecie 48 godzin na miejscu jestescie rozprowadzone po pracodawcach musicie sie trzymac razem pracodawcy różnie wybieraja po 8,6,4 dziewczyny a czasami chcieli jedna (na m,iejscu podsobno byly juz inne kobiety) ale jak bedziecie sie trzymac razem to pojdziecie razem. Mieszka sie przewaznie na polu ale sa to domki w miare fajne u mnie na polu byly 3 domki zalezy od plantacji u mnie pracowało ok 35 osób same polki i 10 facetów z rumunii pracuje sie od rana (od 8 przewaznie robi sie tam dopiero widno) pracujesz 6,5 godz + 30 min przerwa i czasami nadgodzina płacił wtedy 6 euro za nadgodzine ja przez miesiac pracowałam jedna nadgodzine praca jest przewaznie od lutego do czerwca (czerwiec to juz koniec zbiorów) mój szef miał jeszcze nekataryny pracowałysmy do konca czerwca ale truskawek juz nie zbierałysmy od 15 czerwca . co do warunków mieszkaniowych? to sa to pokoje przewaznie z łóżkami pietrowymi bez szaf niestety z kuchania łazienka (nie ma problemu z woda) pracodawcy przewaznie dbaja o dziewczyny raz w tyg szef nas woził na zakupy a czasami chodziłysmy same ok 2-3 km dosyc ruchliwa droga czasami łapało sie okazje i hiszpanie nas podwozili (autostopem pojechałam do huelvy na mazagon)
Jak macie tylko chec do takiej pracy bo jest ciezko boli kregosup bola nogi to czekajcie na zapisy w WUP mozna nawet dobrze zarobic poznac fajnych ludzi ja sie bardzo zaprzyjaznilam z hiszpanami z rumunami
licze na to ze dostane imienny kontrakt a jak nie to ide na rozmowe znowu i mam nadzieje znów wyjechac
jak bedziesz miala jakies pytania to pisz [email]
pozdrawiam