praca huelva truskawki 3

Temat przeniesiony do archwium.
2761-2790 z 2830
Tez mam taka nadzieje ze pogoda dopisze,,,trzymam kciuki,,,pa
hej,a mogłabyś napisac konkretnie,na jakiej stronie jest to ogłoszenie?
ogłoszenie jest na stronie
epraca.com.pl
i jeszcze jedno Radek chce za załatwienie pracy 25 ero
25euro?w zeszłym roku nic się nie płaciło?
Wiem, ale każdy chce sobie dorobic.
Jeśi ma okazję..... a wiadomo że w Hisz. jest kryzys itd...
a czemu nie zapisujecie sie z ohp,tam sie nic nie placi,w piatek o 10 w krakowie jest spotkanie z mariem,wybiera sie ktos moze?pozdrawiam;)
Cora organizuje nabór z okolic płocka ,a główne zebranie w warszawie z oferta ohp na terenie palos .Czy to ten słynny Mario?
wiem,ze.z..cory..to..mario..organizuje..ludzi
czy jest ktos ze szczecina kto zapisal sie juz na nabor 2010.Ja bylam w poniedzialek.Pozdrawiam
A do mnie dzwonili z Kielc. Spotkanie z Mario i stroną hiszpańską ma się odbyc w ten czwartek. W tym samym dniu dzwonił również mój pracodawca z zeszłego roku, oznajmiając że za trzy tyg wraz ze znajomymi mamy byc już w Hiszpanii bo jest praca. Miałam nadzieję, że w tym roku wszystko szybciej się zacznie, ale nie sądziłam, ze az tak szybko:) Rezygnujemy więc z wyjazdu z Kielc i tu pojawia się moje pytanie odnośnie tanich lotów do Hiszpanii. Orientuje się ktoś moze z którymi liniami lotniczymi najtaniej dostanę się do Malagi (ok. 20, 25.01) i czy są takie połączenia z Krakowa, ewentualnie Katowic? Nigdy jeszcze nie latałam i zupełnie nie orientuję się w tym temacie. Za wszelkie informację z góry serdecznie dziękuję.
gdzie trafija ludzie od maria pytam np.o warunki na campo ,czy np.to jest okolica moguer, mazagon palos ,czy tylko np.palos?
W 2007 jechałam z Corą przez Mario. Pracowałam na campo koło Moguer. Jeśli zaś o warunki mieszkalne chodzi, to zalezy na jaką finkę trafisz. Jedni chwalą inni narzekają, choc generalnie nie jest zle. Ja akurat miałam fajne lokum. Pokoje czteroosobowe, duża kuchnia i lazienka na dwanascie kobiet. Naszczęście jakoś nie pozabijałysmy się jesli chodzi o to ostatnie:)
Jeżeli chodzi o tanie loty do Malagi to są bezpośrednio z Warszawy.Jest lot na 21.o1(729 zł.)i na 24.01.(799zł.)ale jeżeli możesz lecieć póżniej to jest na 11.02. już za 144zł.Wejdz sobie na NORWEGIANA i tam sprawdz!
Zawsze najblizej do Malagi Norewgian tam lata , ale ceny biletow nie sa juz tak niskie na styczen , ale sprawdz.

http://www.flynatic.com/pl

Tu znajadziesz wszystkie loty . Wchodzac w Moje Przeloty wybierz zakaldke LOTNISKA jest opis jak gdzie dojechac i ile kosztuje .Mysle ze przyda sie to wielu osoba.Pozdrawiam.
Dzięki inez73.
Nie ma za co!jeśli jedzie ktoś pierwszy raz i ma pytania to pytajcie,wiem jak to jest jak jedzie się pierwszy raz i ile strachu,niepewnosci,pytań!chetnie odpowiem.POZDRAWIAM
Kurin Tobie tez dziekuje za odp. Nie zauważyłam wczesniej. A słuchajcie, jakieś busy, autokary z południowej Polski ( ale niekoniecznie), które dowiozą mnie do Sevilli, a najlepiej do samej Huelvy?
Kolejny raz z góry dziękuję za info:)
Hola. I jak poszły rozmowy w Kielcah? Dużo chętnych? Jutro Kraków.
Wiem ze moje koleżanki jechały busem ale busy jadą tylko do madrytu, z madrytu autobusem do huelva, a potem wiadomo szef odbiera. Najtaniej jest samolotem pod warunkiem rezerwacji wczesniejszej.Moje koleżanki zapowiedziały się u mnie na nacleg w malaga 15 stycznia, płaciły za samolot coś ok 35 euro z warszawy do malaga
A ja mam pytanie z innej beczki;Jesli w roku kalendarzowym 2009 mialam tylko dochód z pracy w Hiszpani to czy muszę rozliczać sie z tutejszym Urzędem skarbowym.Czy muszę składać jakieś zeznanie podatkowe.Jeśli ktoś wie proszę bardzo o odpowiedż.Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Co do rozliczenia to gdzie byś sie nie zapytala to kazdy inaczej ci odpowie.Ale prawdopodobnie jak w tym samym roku nie pracowalas w polsce to nie musisz sie rozliczac przynajmniej mi tak powiedzial urzednik."niby kompetentny":)
Dzisiaj w Białej Podlaskiej było zebranko kilka osób rozmyśliło się.Podobno wyjazd koniec stycznia początek lutego.... zobaczymy dobrze by było.
Witam.Praktycznie rozmowy w Kielcach sie nie odbyly.Zebranie bylo na 16.Mario nie zdazyl przyjechac i trzeba by bylo czekac ok. 3 godz. na niego.komendantka zrobila liste i ma mu ja wyslac.Pozdrawiam.
Dziękuję Fresowka, a słuchaj jaka pogoda teraz w Andaluzji? Z neta dowiaduję się, że 16, nawet 19 stop, a z telewizji iż w Andaluzji spadł śnieg pierwszy raz od ponad pół wieku...Tak nie zaciekawie.
Witam

Zastanawiam się nad wyjazdem w sezonie 2010, byłam już na spotkaniu na razie czekam na tel. mam pyt. do Was , bo widzę, po forum , że są różne opinie, czy ktoś mógłby mi dokładnie opisać warunki mieszkaniowe itd, czy pościel, śpiwór trzeba brać z PL, i ile muszę tych truskawek nazbierać żeby być w normie, na spotkaniu powiedzieli , że nie ma normy, dziwne bo w Niemczech np na akord jest, a tutaj nie wiadomo ile dokładnie trzeba nazbierać , żeby było ok, no i te 6 h czy jest zapewnione codziennie, a te 37 E za dniowke nie jest wielkim kokosem, po odliczeniu dojazdu w 1 strone, bo w 2 pracodawca placi, tak mowiono, i jeszcze zycie , to wyjdzie jakies 2 tys zl na reke na mies, to tez zalezy jak E bedzie w lecie stalo, hm ciagle sie zastanawiam czy warto jechac, no ale jak sie nie ma poki co nic w pl to moze warto zaryzykowac, piszczie jak macie jakies rady pozdrawiam
Cześć:)To zależy na jakie campo trafisz.Na jednym są dobre warunki na innym gorsze.Trudno przewidzieć.Napewno jest lodówka kuchenka gazowa łazienka i ubikacja.Na niektórych campach łazienka i wc jest na zewnątrz.Ja miałam to szczęście że łazienke mieliśmy w domku.Pralki też są ale słyszałam że na niektórych campach były ale zepsute i dziewczyny musiały prać ręcznie,to zależy od pracodawcy czy zakupi nową lub naprawi.Śpiwór radze wziąść gdyż noce są bardzo zimne zwłaszcza teraz.Posciel jest na miejscu ale oni mają całkiem inną niz my nie ma poszwy ale po co Ci jak będziesz miała śpiwór.Co do normy to raczej nie ma ale na niektórych campach liczą skrzynki.Nam pracodawca powiedział że jesli nazbieramy 100 kg dziennie to nie będzie żle.Dziewczyny zbierały nawet po 160 kg.tak że myśle że nie jest to bardzo wygórowana norma.Najgorsze jest to że bardzo bolą plecy i radze wziąść jakieś leki przeciwbólowe.Póżniej człowiek przyzwyczaja się do bółu.Wyjazd polecam bo zobaczysz ciekawe miejsca i poznasz dużo ludzi.Od marca praca jest codziennie i nawet nadgodziny.Jak bedziesz oszczędzac to myśle że na czysto przywieziesz do domu ponad 2000 euro.Siedząc w domu tego nie zarobisz.Życzę Ci abyś trafiła na dobrego i uczciwego pracodawcę oraz fajne współlokatorki bo to jest chyba najważniejsze.Nie ma nic gorszego od wrednych współlokatorek potrafią tak umilić życie że odechciewa się wszystkiego.Powodzenia:)
Tak jak napisała mysza.... zalezy gdzie trafisz, zalezy jaka będzie pogoda, jakie będa zbiory?? Nikt Ci nie powie ile zarobisz? i jaki to bedzie rok "truskawek".Jak poczytasz sobie forum to zauwazysz ,że warunki mieszkaniowe sa różne , na pocieszenie napisze, że tych najgorszych już dawno nie ma , pracodawcy raczej starają się żeby te warunki były dobre.Ale warto miec świadomość i jechac z takim nastawieniem ,że bardzo czesto są to baraki na polu, wieloosobowe pokoje.Na niektórych campach są już niestety normy , tak wiec możesz trafić ze musisz wyrobic norme, albo ze beda liczyc skrzynki, albo sa jeszcze campa , że tylko trzeba zbierać i jak zbierasz raczej równo z innymi to nie będzie problemu.
37 euro to napewno nie jest majątek, zwłaszcza ze hiszpania nie jest tanim krajem a jeść trzeba , ale bywały lata ze zarobki były naprawde oki :)))
pozdrawiam
mam pytanie,jak wyglądała praca na tym campie?codziennie/nadgodziny były?A ile osób pracowało i jakie były warunki mieszkaniowe?pozdrawiam i z góry dziękuję a odpowiedz
Przeczytałem wpisy od początku stycznia i chciałem napisać żebyście poczytali sobie na forum o "Mario", ale przeczytałem później że na spotkanie nie przyjechał więc już nic nie trzeba dodawać.
Ktoś pytał o pogodę w Andaluzji - pamiętajcie że Andaluzja to z jednej strony Malaga i zbliżone do Afryki regiony Gibraltaru, a jednocześnie góry Sierra Nevada gdzie z tego co pamiętam z TV spadł pierwszy śnieg tej zimy na terenie Hiszpanii.
Z tego co opowiadają moi znajomi którzy pracują i mieszkają w Hiszpanii ponad 5 lat - takich opadów deszczu w okresie grudzień i styczeń nie pamiętają. Ale jednocześnie nie było tak ciepłej jesieni kiedy sadzi się truskawki i krzaczki rosły w ekspresowym tempie. Słyszałem taką opinię od plantatorów że w zeszłym roku kampania była opóźniona o 2 tygodnie, a w tym roku będzie może nawet miesiąc wcześniej. Pracodawcy mają już ustalone daty pierwszych autobusów (zaraz na początku lutego), z zaznaczeniem że data wyjazdu może się przesunąć 2-4 dni. Na razie na polach truskawkowych odbywa się głównie tak zwane "czyszczenie". Zbiera się truskawki chore, zgniłe itp, ale są też owoce ładne i zdrowe.
Dzisiaj (jest południe) termometr na dworze pokazuje 15'C i może podskoczy jeszcze stopień w górę. Deszcz nie pada ale niebo jest zachmurzone. Deszcz nie pada ale wczoraj kropnęło po południu delikatnie. W mieszkaniach grzać trzeba, więc na ten pierwszy miesiąc, polecam śpiworki zabierzcie ze sobą bo tu pierzyna na nikogo nie czeka. :-)
Pozdrawiam...
dzięki za informacje, a powiedzcie mi jak jest jeszcze z zaliczkami, czy faktycznie można już po kilku dniach uzyskać zaliczkę, tak jak mówił Mario?? póki co czekam na tel. na razie cisza, no chyba, że się coś w Pl trafi to nie wyjadę, szkoda , że nie powiedzieli na spotkaniu , kiedy min wyjazd, a takie czekanie... hm no zobaczymy czas pokaże , pozdrawiam wszystkich ;)
Temat przeniesiony do archwium.
2761-2790 z 2830

 »

Pomoc językowa