praca huelva truskawki 3

Temat przeniesiony do archwium.
2731-2760 z 2830
hej marcin,a w jakiej Ty coperativie,firmie pracujesz hm?
uf, nie za fajnie.. malo miejsca.. wszystko zamykaja dosc szybko.. jesli bedziesz tam dluzszy czas radze isc na gore, tam jest restauracja i wygodniej niz na dole.. stoliki lub kanapa do wyboru hehe.. ja tam bylam tylko raz i unikam:P powodzenia:)
Witam .Straszna cisza tutaj :( Forum zaczyna leciutko przymierac.
czesc,
wie moze ktos od kiedy sie zaczynaja zbiory truskawek??
To zależy od pogody bo czasami zaczynaja juz zbierac styczen luty ale wysyp to gdzies kolo marca.
a z tymi zproszeniami jak to jest szef wysyla jakies papiery czy dzwonia ?
Dzwoni przewoznik do Ciebie , albo bezposrednio szef i mówi ,że chce żebys przyjechała np. między 15 a 20 stycznia. Dziewczyny czesto już wybierają samolot tak więc szef nie zgłasza ich do przewoznika.
Witam wszystkich!mam pytanie jak mozna znalezc sobie prace przy truskawkach.Chcialabym pracowac wraz z moim chlopakiem(jest Bulgarem).Obecnie przebywamy razem w Bulgarii.Macie jakies namiary.Bardzo prosze o pomoc.
fresowka
wybieraja samolot ?ale gdzie do malagi najblizej chyba... i kto odbiera z lotniska tez szef?
Witam mam sprawe czy ma moze ktos z was numer do kogos z cory?Chodzi mi o osobe ktora wiedziala by cos na temat wyjazdu z polski do hiszpanii tzn termin i czy np jest dana osoba na liscie?czy ma moze ktos numer do takiej osoby??
Samolotem przewaznie do Malagi a z malagi autobusem lub pociagiem do huelva.Z huelvy przewaznie odbiera już szef
do astor 86
Terminu nikt Ci nie poda, milion razy pisaliśmy tutaj na forum jak to się odbywa.Szef zgłasza do korporacji ,że potrzebuja tyle i tyle osób , a tyle ma swoich (czyli pracowników, którzy juz u niego pracowali i ich chce). Termin to od 1 stycznia do 1 kwietnia wyjazdów , ale zależy od pogody i truskawki.
Poszukaj na forum numeru do mario on chyba zajmował się corą. Jak będziesz na liście to korporacja dzwoni do przewoznika i to przewoznik zadzwoni do Ciebie i powie kiedy wyjazd.
Warto poczytac forum bo o tym juz pisaliśmy , a to raczej sie nie zmienia, chociaz teraz w Hiszpanii straszny kryzys i hiszpanie prosza o prace na polach, tak więc może byc tak że pracodawcy nie bedą zapraszac polaków.
Troszkę bliżej jest z Sevilli, albo Faro.
Fresówka widzę że po zmianie adresu, lobbujesz na korzyść Malagi :-)

P.S. Zamieściłem kiedyś ogłoszenie w internecie i czasami odbieram polaków z lotniska (Faro, Sevilla, Malaga). Najczęściej osoby pracujące lub studiujące w rejonach Huelvy.
Marcin :) moje serce nadal jest przy Huelva :))))
Ja wybrałam lot bezpośredni warszawa-malaga, najprostszy jak dla mnie,wiadomo z Faro najbliżej, ale nie ma bezposredniego połączenia :(.
Jeżeli ktoś ma niedaleko do zachodniej granicy Polski, to są loty Sevilla-Drezno.
Pomyłka, przepraszam. Słyszałem o takim połączeniu, ale okazało się że z przesiadką na Majorce.
hej,pozdrawiam serdecznie wszystkie truskaweczki,byłam na fresce 4 razy u tego samego pracodawcy,szef był ok,z dziewczynani,z którymi mieszkałam bywało różnie-awantury,itd.Ogólnie to dobrze mieć przynajmniej jedną pokrewną duszę i nie dać się zwariować innym,Ostatnim razem byłam w 2006 roku,nie zjechałam do Polski,dzieki Mariowi razem z innymi dziewczynami-ok 30 osób,pojechałam pracować na almacen pod Zaragozze.Pracowałysmy przy morelach,a pózniej przy gruszkach w sadzie.Wróciłam pod koniec sierpnia,ale mi czegos brakowało i wyjechałam zbierać mandarynki.Hiszpania jest fajnym krajem,ale teraz z pracą jest naprawde trudno,wiem,bo zostałam,mieszkam koło Valencji.wyrazy sympatii zwłaszcza dla fresowki,która wam rzeczowo pisze jaka jest naprawde praca na polu,bez komentowania watków towarzyskich....
mam takie pytanie jest nowy nabor na zbiory truskawek i jesli ktos czeka na zaproszenie powinien sie zapisac na ten nowy nabor czy czekac na telefon od szefa czy jedzie sie normalnie tym autobusem co jada i na miejscu szef odbiera ??
ja pracował w hiszpani region huelva koło lusena del puerto w 2[tel]r pełen odjazd jesli chodzi o pobyt praca bardzo ciezka-dorobiłam sie dyskopati w kregosłupie-ale do dzis wspominam!!
Witam. Jestem ze Szczecina. Ja bylam w hiszpani na truskawkach w 2002 roku pozniej mialam zaproszenia ale zaszlam w ciaze i musialam odpuscic. Aktualnie w Szczecinie zaczął sie nabór do pracy w Hiszpani ,właśnie sie zapisalam. Wyjazd ponoć koniec stycznia poczatek lutego ale jak bedzie na prawde to tak jak co roku slyszalam opóźnienia.Pozdrawiam
moje gg jak ktos ze szczecina tez jedzie 3503994
W tym roku jesień była bardzo ciepła i posadzone świeżo flance truskawek bardzo szybko wzrastały i pojawiały się na nich kwiatki i owoce. Wszystko wskazywało na to że kampania bedzie delikatnie przyśpieszona. Teraz padają ulewne deszcze, ale też jest ciepło. Jeżeli pracodawcy prognozują wyjazd na przełomie styczeń luty to bardzo prawdopodobne że w tym terminie ten wyjazd będzie. W 2009 było bardzo zimno, truskawki nie owocowały, ocieplenia nie było widać i dlatego ciągle opóźniano przyjazd pracowników. W tym roku jest lepiej (cieplej).
Czesc wszystkim. Mam pytanko...Czy byl ktos z was na truskawkach w Villablanca od niejakiego Radka(Cooperatiwa Arroyo Grande),,,jest ogłoszenie w interniecie o wyjazdach ale sama nie wiem co o tym myslec,,,wolalabym sie najpierw upewnic ze t9o nie jest sciema.Wyjazdy od polowy lutego, przy autobusie placi sie 120-140 euro za dojazd do hiszpanii...Prosze o pomoc
Jeżeli od Radka,to można jechać,nie ma żadnego oszustwa.Ja też byłam w ubiegłym roku i wszystko ok!
Pozdrawiam:)
Jeżeli od Radka,to można jechać,nie ma żadnego oszustwa.Ja też byłam w ubiegłym roku i wszystko ok!
Pozdrawiam:)
Malinka, teraz w kazdym prawie regionie Polski organizowane są nabory na truskawki. A koszt dojazdu do Hiszpanii, albo pokrywa pracodawca, albo należność odciagana jest z pierwszej wypłaty. Po co więc płacić w ciemno. Co prawda nie wiem nic na temat firmy z którą chcesz jechać, ale na Twoim miejscu nie ryzykowałabym. Co do pogody natomiast, to w Huelvie jest ok 16 stopni (dzisiaj sprawdzałam), więc może faktycznie wyjedziemy na przełomie stycznia i lutego. W zeszłym roku wyjezdzałam w marcu, ale było o wiele zimniej. To moj czwarty raz. Pracowałam koło Luceny del Puerto. Jestem z Krakowa, ale na wyjazd zapisałam się w Kielcach. Już chciałabym być na miejscu. Czy jest bowiem coś piekniejszego od bólu krzyża po szesciu godzinach pracy pod foliami w 50-cio stopniowym upale...?;) Pozdrawiam.
Malinka,jeżeli zdecydujesz się jechać z ogłoszenia przez Radka to podróż sama sobie opłacasz a na koniec kampanii zwraca ci pieniążki za podróż,tak było w ubiegłym roku.Myślę,że lepiej jechać w pewne miejsce,niż trafić na paskudne warunki mieszkaniowe i szefa wariata!
Pozdrawiam:)
hej dziewczyny, dzięki za odpowiedz...
Jeśli chodzi o wyjazdy to zapisałam się na nabór razem z koleżanką ale wiem z doświadczenia ze wyjazdy mogą się opóźnić, a nie chciałabym czekać aż do kwietnia, max to marzec(wiecie jak to jest na walizkach)....dlatego szukam też czegoś innego,,,
inez73 w tym roku też jedziesz tam do Villablanca?
Nasea ja też zapisałam się do Kielc na nabór a jestem z Rzeszowa, podobno rozmowy mają być na początku stycznia???ale nie wiem jeszcze dokladnie...
pozdrawiam
Nasea i jak Ci się pracowało w tej Lucenie??? Miałaś fajnego szefa??? Jechałaś przez OHP tam? Ja byłam w ubiegłym roku miedzy Mazagonem a Palos,,, bylo fajnie,bylo cięzko ale dało się wytrzymać. Masz rację nic nie da się porównać do tego bólu i do pracy po kostki w błocie hehe,,,też nie moge sie już doczekać pozdrawiam
Malinka,prace w Lucenie wspominam super. W ogóle bardzo przywiązałam się do tego miejsca. Na szefa tez nie mogłam narzekać, gorzej było z warunkami mieszkalnymi (sufit ze steropianu, łazienka na zewnatrz itp), ale przezyło się. Atmosfera jest wazna, ludzie z którymi się obcuje. Do pracy ściągnęła mnie znajoma, która już wczesniej tam pracowała, więc jechałam sama (3 i pół dnia). Co do rozmów w Kielcach natomiast, to nic mi na ten temat nie wiadomo. Wysłałam dane swoje i znajomej no i czekamy na telefon. Zobaczymy jak to będzie, ale też chcę wyjechać jak najprędzej. W zeszłym roku w związku z pogodą wyjechalam dopiero w marcu, a w pierwszym roku(2007) pod koniec stycznia. Miejmy więc nadzieje, ze w tym roku pogoda będzie łaskawsza i campania 2010 rozpocznie się szybciej:)
Temat przeniesiony do archwium.
2731-2760 z 2830

 »

Pomoc językowa