Wątpliwości są zawsze... Ja też jadę 1 raz i też trafiłam na takie strony, nawet taką, na której personalnie jechali po P. Mario, nawet na tym forum tyle że w wątku archiwalnym. Zastanawiające też, ze taki kryzys w Hiszpanii, a tu sciągają Polaków i Rumunów. Ale ponoć Hiszpanom nie chce się robić za takie psie pieniądze i oni jeżdżą z kolei do Francji na winogrona. Przez Panie z OHP dotarłam to 3 babek, które już kiedyś były - i jadą. A skoro ktoś decyduje się jechać po raz wtóry to nie może być tak źle. Chociaż wszystko zależy na jakiego "capo" trafisz:)
Warunków wiadomo - nie ma co oczekiwać luksusów - jedzie się do pracy, wieczorem będziemy tak zmęczone, że grzyba na ścianie nie zobaczymy:)
Dla pewności warto jednak wziąć kogoś znajomego i parę te euro mieć jednak w zapasie.
I gaz dla obrony, mimo że nikt nie pociągnął tego jakże istotnego wątku:)