praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
Nie o to mi chodzi :) Pisze w tym sensie że zawsze znajdzie się ktoś kto wie mniej więcej kiedy wyjazd na cytrusy mimo że to forum truskawek;)
I tym oto sposobem doszliśmy od truskawek przez cytrusy do sexu hahahaha kreta ta droga była a przy tym trzeba uważać żeby palcy nie stracić..hahaha

Zawsze znajdzie się droga jak ktoś chce gdzieś dojść:)
Bu hhahaaa ale straciłam fajna rozmowę i wychodzi na to że każda droga prowadź we free hehe .a o cytrusach ...no chyba trzeba się jednak nagimnastykowac aby obciąć sobie paluch ta tępą ticherą. Co najwyżej można se przyciąć paluch ta
Cierpliwie czekam na info od Mario
Wybieram sie na cytrusy.(:
Pozdrawiam(:
My też cierpliwie czekamy na wiadomość kiedy ;niech się ociepli bo w Hiszp.chłodno...kol.dzwoniła,ze taki ziąb , skrzynki zamarzły,dobrze że fresa pod folją:)

cierpliwie, czy niecierpliwie...?:)
Boroczek a ty skad jesteś?...

Boreczek:) małopolska - prawie góralka.
No... a ja Kujawianka...

Jakoś się pogodzimy:) ale z tego czytałam Wy z jakimś Madziarem jedziecie, ja z Mario...
Napisz coś w gwarze kujawskiej o ile takowa jest.
Witam.Kto jedzie z kujawsko pomorskiego na cytrusy?
Nie ...my tez z mariem jedziemy hehe a gwary to jo nie znam nawet nie wiem czy tak owa istnieje...heh

jo znom pore wyrazów, ale byście nie rozumiały i gówno by było nie forumowanie:)
Znacie tego Pana Mario tak osobiście - osobiście?
No znom...

i jaki jes? łanny? brzydki?:) a serio to spoko jakiś chłop i można na niego w razie W liczyć?
hahahahaha no kochana nie mi oceniać jego urodę ale niezły w sumie...i powiem ci tak pomógł wielu dziewczynom jak miały problemy ale jak na odcisk mu kto naciśnie to też nie zostaje dłużny...

aha no to jak każdy chyba. Bo nie znam osoby, co by za to podziękowała... Naprawdę tak bardzo bolą plecy (powiedz że nie)? i jakoś mi się rzuciło w oczy, że widać morze i to pociesza? Jest tam szansa w ogóle zobaczyć morze?

Aha, ja z południa jestem, o takie rzeczy dbamy - jakiegoś kościoła idzie tam uświadczyć? Co prawda po hiszpańsku umiem tylko la Cucaracha (albo i nie po hiszpańsku) ale zawsze to coś...
Tak w Palos jest kościół w którym w niedziele wieczorem o 18.00(rok temu tak było)odprawia sie msza po Polsku z naszym księdzem także jeśli Wielkanoc czy jakieś inne święta to mamy nasza msze...
Tam mamy Atlantyk...z palos jest bodajże 7 kilometrów także jeśli jest jakieś wolne to można jechać i po pływać bądź sie opalać...

a już myślałam, że nie trzeba będzie chodzić i będzie wymówka...
Pomocna jesteś bardzo Morena wiesz?
Dzięki ...staram sie przekazać to co wiem być może pomoże to komuś ...kto wie?

Chyba że jesteś podstawiona... Mój dociekliwy umysł Cię przejrzał:)))

Kończę, bo przychodzi do mnie psiapsióła z którą jadę i będziemy ustalać ile kg ziemniaków zabrać...
no to poważny temat...
a moze lepiej wziac gotowe puree w proszku , tam ziemniaki sa tez tanie, nie opłaca sie brac. i dzwigac tego.najlepiej wziac wiecej ciepłych ubran, bo ranki i noce sa bardzo zimne nawet w kwietniu
nad ocean najlepiej w dniu wolnym bo po pracy czesto juz sie nie chce ehhhhh ten ból pleców, zwłaszcza ze trzeba miec czym tam pojechac, bo rzadko kto ma szczescie mieszkac blisko plazy. a jak sie wyladuje np w takim bonares czy lucena to juz całkiem deprecha i daleko do plazy.
witam czy jest ktos z bialegostoku kto jedzie na truskawki do palos de la frontera , moze dzwonil ktos do mario i pytal kiedy wyjazd?
Dziewczyny na bol plecow polecam 10 min porannej gimnastyki,zginanie,krecenie i rozne takie,potem wklepiecie troche masci przeciwbolowej i bedzie w miare dobrze.
My w pierwszym roku po pracy czesto jezdzilysmy do miasta albo na plaze,nie wiem skad bralysmy sily na to,bo teraz w miescie mieszkam i tylka nie chce mi sie ruszyc hehe
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego