praca huelva truskawki 2

Temat przeniesiony do archwium.
1171-1200 z 1280
dzwoniłam po 13 - tak te nr. są dla Wrocławia!
Cieszcie sie ze nie doczekalyscie sie tego wyjazdu bo i tak pewnie byscie żałowaly ze pojechalyscie tak jak wiekrzosc osob ktore tam pojechaly- widocznie nad wami ktos tam czuwa-szczesciary
Dziewczyny to jest prawda rozmawiałam z koleżanki mężem jest od 3.03
Warunki okropne niewolnictwo, zabrane dokumenty, ganiają i poniewierają jak psami, wróciła by już dawno ale wiadomo na swój koszt, co trochę to potracaja nie tak jak w umowie.Cóż mówi widoki piekne ale tym nie nakarmi
dzieci, jest pierwszy raz i ostatni.
wspolczuje czekania tym ktore jeszcze nie wyjechaly ,tu gdzieniegdzie widac koniec truskawek ,pogoda nie dopisuje i jest marnie ,zapowiada sie rychly koniec zbioru ,takze gora miesiac i do polski ,tylko z jaka kasa? smiechu warte.....
Przeciesz niemusisz wracac są jeszcze inne zbioty prawda możesz sobie poszukac jakiejś plantacji pomarańcze czy brzoskwinie
Tak Ci się lekko mówi nie znająć języka możesz sobie zostawać, .rnNarobisz się i jak Cię oszuka i nie wpłacii co mu zrobisz?o kogopójdziesz?
jak któraś pojedzie 1-wszy raz to sobie może w Hiszpanii szukać ale wiatru w polu.Naprawdę brak wam kobiety wyobrażni,albo (przepraszam)jestescie tępe i naiwne.Na co wy u licha liczycie .Jest koniec kwietnia po co wy chcecie jechać ,jaki jest cel waszych wyjazdów .Nie jestem złośliwa,ale czy tak trudno WAM zrozumieć ,że to jest końcówka sezonu i pieniędzy nie zarobicie.Dlaczego jesteście tak nie ufne.Zrozumcie ,to co pisała wcześniej OLAmała to nie jest wyjątek to standard,a WY dalej kiedy będą numery,kiedy będą wyjazdy.Czy tak trudno zrozumieć ,że to jest niewolnicza praca w spartańskich warunkach.Nie wiem już jakich słów użyć,żebyście zrozumiały w co się pakujecie na siłę.
c.d Nie wyobrażajcie sobie,że praca czeka wystarczy tylko przekroczyć granice.Skoro któraś chce się przejechać 48 godzin autokarem,żeby obejrzeć Hiszpanię,Francję to inna sprawa.Piszę te słowa ,gdyż wiem,że większość łudzi się zarobkim ,ale szybko dostaniecie kubeł wody na głowę i przypomnijcie sobie moje słowa kierowane do WAS za pośrednictwem tego forum.W maju temeratura w tunelach ,gdzie zrywa sie truskawki sięga 50stopni.Proszę nie krytykujcie OLImałej za prawdę jaką WAM przekazuje po powrocie z Hiszpanii.ŻYCZĘ WAM UDANEJ WYPRAWY,a po powrocie wpiszcie swoje opinie.
Dziewczyny napiszcie czy jedziecie jak zadzwonią bo ja już całkiem zgłupiałam i nie wiem. Prosze i Pozdrawiam!!!!
Szkoda właśnie,żę tak wiele kobiet musi na własnej skórze przekonać się, jak tam ciężko.Ja dzięki temu forum nie pojechałam , moja bratowa nie wierzyła w to co tu pisały panie i zaryzykowała.Niestety szybko sie przekonała,że to wszystko prawda. Trafiła blisko Andalucji.Wiele dziewczyn juz zjechało, nawet strajkowały, bo mało płacili, za nadgodziny wcale.Gdyby mogła wróciła by na pieszo. Ale zapożyczyła sie na wyjazd i zmuszona jest tam pracować.Ale ile jeszcze wytrzyma?W tym roku jest bardzo dużo chętnych i dlatego gorzej traktują, jak cos się nie podoba , to nastepne czekają.Płacą tak jak sie im podoba.Nawet wodę muszą kupować , bo miały biegunki, jest strasznie chlorowana.Szkoda,że tak piekny kraj wielu kobietom bedzie sie kojarzył z niewolniczą pracą.
dziewczyny niejest chyba wszędzie tak zle bo fresowka by cos pisała żeby się niewybierac !!!!A jak ktoś się zapozyczyl na ten wyjazd to musi pojechac tylko poto zeby dlugi pozplacac !!!
Trzeba sobie zdac sprawe , ze pojechalo chyba ze 2 tysiace kobiet( tyle jechalo w latach ubieglych).Polowa wrocila???Nie, nawet jesli kilkadziesiat to i tak kropla w morzu. Co nie znaczy, ze powinny byly tam zostac Pewnie, że moga byc rozne warunki. Moja kuzynka mieszkala w Matalascanas w pieknym domu gdzie byla nawet zmywarka do naczyn.Takie domy byly wynajmowane dla pracownikow.Ja natomiast trafilam na pole gdzie mieszkalysmy w 10 w jednym mieszkaniu z jedna lazienka, grzyb na scianie byl..a jakze, lozka piętrowe, zadnych szafek. W kuchni chleb wisial na sznurku w reklamowkach, bo nie bylo gdzie polozyc( 10 osob).Jakos trzeba bylo sie dogadac w sprawie lazienki, ale poczatki byly faktycznie szokujace.Do tego naprawde!!! ciezka harowka na polu..wiec jesli sa osoby ktore tego zwyczajnie nie zniosly to jest zrozumiale, ze zdecydowaly sie wrocic. To tez wymaga odwagi! ale jesli pokona sie te wszystkie niedogodnosci i przystosuje sie, to potem satysfakcja jest wielka.Byc moze to blad, ze nie pisano zbyt wiele o tych niedogodnosciach.Moze za duzo bylo tych achow i ochow na temat Hiszpanii, ale pisaly to w koncu te ktore tam juz byly( ja np).Wiec coz jeszcze mozna do tego wszystkiego dodac...mysle , ze tutaj potrzebny jest tzw. zloty srodek: nic na sile, jesli ktos czuje, ze nie wytrzyma spartanskich warunkow i harowy na polu (6,5 godziny przypominam) to lepiej niech sobie daruje ten wyjazd...
owszem są ,trudno mi tylko powiedzieć czy pomyślne czy nie.Jak narazie żona zadzwoniła do mnie tylko jeden raz i powiedziała że jeżeli wytrzyma pierwszy tydzień to może zdecyduje się zostać do końca.Dołączyła z koleżanką z autobusu do 13 osobowej grupy.pracują po 7,5 godz.dziennie.Obiecała że jak zadzwoni 23 to powie trochę więcej na temat pracy i warunków jakie tam panują.Pozdrawiam,i obiecuje że po niedzieli napiszę więcej.
Moja córka jest już tam drugi tydzień jest zadowolona , warunki dobre, praca dość ciężka ale jak sama mówi na wakacje nie pojechała. Jest pierwszy raz trafiła na wspaniałe koleżanki które tam jeżdżą już pare lat z rzędu i otoczyły ją opieką. Piszę bo na forum sama rozpacz i strach a tak wcale nie jest wszędzie. DZIEWCZĘTA GŁOWA DO GÓRY DO ODWAŻNYCH I SUMIENNYCH ŚWIAT NALEŻY
no widzicie nie wszędzie jest tak zle muszimy się zdobyc na odwage i pojechac i zobaczyc jak tam jest a może nietrafimy tak zle za tak długie czekanie może czeka nas rekąpensata za to długie czekanie
Gdzie pan Maniek z Algi ????Prosze odezwij się
czesc wszystkim pracujacym i oczekujacym na wyjazd. chcialabym powiedziec wam jaka jest faktycznie sytuacja tu w hiszpanii z truskawkami. Chyba od polowy marca jest duzy wysyp, dziewczyny robily nadgodziny po dwie a nawet trzy dziennie. truskawki sa w nadmiarze i co za tym idzie cena bardzo spada, w tej chwili nie zbiera sie juz niektorych gatunkow, coraz wiecej plantatorow nie zbiera juz wcale. gdyz nie oplaca im sie placic ludziom. ja na szczescie w tym roku pracuje na nektarynach i brzoskwiniach i nie mam tego problemu. uwazam ze teraz nie oplaca sie juz przyjezdzac na same truskawki. sa tez firmy ktore zatrudniaja przy zbiorach innych owocow, np. maliny, borowka, a niedlugo przy zbiorze sliwek. Pozdrawiam
nie szkodzi że zbiory truskawek się kończą mnóstwo z oczekujących chce tylko zobaczyć piękną HISZPANIĘ
no i niestety, po rozmowie z żoną 23 okazuje się że te wszystkie narzekania,o jakich możemy czytać na tym forum do znudzenia ,potwierdzają się.Potwierdziła że chamstwo i złe traktowanie jest na porządku dziennym.Nadgodziny obowiązkowe dla wszystkich,bez wyjątku.Wbrew temu co było napisane w umowie,praca jest akordowa.I najprawdopodobniej tylko do końca maja.Napewno ten jej pierwszy wyjazd jest zarazem OSTATNIM.
Czytam to forum systematycznie i już dawno doszedłem do wniosku że połowa "zbieraczek" to tylko i wyłącznie turystki. Aby zobaczyć Hiszpanię należy jednak czymś zapłacić - w tym wypadku własną pracą. Nie ma nic za darmo. Narzekanie na warunki bytowe jest zupełnie nie na miejscu. Chcąc mieć hotelowe warunki załatwia się wyjazd poprzez biura turystyczne a nie biura pracy - no i wydaje się pieniądze a nie zarabia.
Większośc jedzie do pracy a nie na wycieczke jak tu pisze Margi my tu siedzimy czekamy na wyjazd i mam nadzieje ze się doczekamy .Pozdrawiam czekające dziewczyny noi te co już tam są
Rozumiem że tam jesteś, to powiedz czy jeżeli pojedziemy na truskawki to jest możliwość tam na miejscu przejść na inną plantację np. na brzoskwinie czy mandarynki. Jak sama zauważyłaś jest już za póżno na zbiór truskawek, ale prawda jest taka że na ten wyjazd ciągle czekamy, już i tak pożyczałyśmy pieniądze na te nieszczęsne truskawki więc może dało by radę zarobić na innych plantacjach?? Jesli masz jakąś radę to proszę o wpis na FORUM, będę bardzo wdzięczna, poprostu nie chcę się narażać na dodatkowe długi bo chyba bym umarła jadac Tam i po tygodniu wrócic bez pieniędzy, owszem HISZPANIA jest piękna ale praca WAŻNIEJSZA.Więc jeśli nie ma możliwości pracy na innej plantacji to JA się nawet nie pcham./POZDRAWIAM i życzę miłej pracy/
Czy może już ktoś pojechał z naboru z Wrocławia, jeśli tak to czy reszta oczekujących doczeka się numerów jeszcze w tym ROKU, i czy to będzie praca przy zbiorze truskawek czy może innych cytrusów????PROSZĘ o odpowiedż.
Witam piec lat temu bylam na tru... w hiszpani poszukuje kobiet ktore jada albo byly w ktoryms z wymienionych miejsc BONARES lub LUCENA .dziekujeá
CZY KTOS MOZE WIE NA JAK DLUGO PODPISYWALY KONTRAKTY DZIEWCZYNY KTORE POJECHALY NA ZBIORY KONCEM STYCZNIA
czesc dziolchy,mam pytanko,jesli moja znajoma jest na zbiorach od poczatku lutego i podpisala kontrakt na 3 miechy to jak myslicie beda ja tam zatrzymywac na sile, czy nie beda robic problemów jesli bedzie chciala wrocic po tych 3 miesiacach bo sezon chyba jest do konca maja,czekam na info,pozdrowionka,pa
Czy ktos moze wie na jak dlugo podpisywaly kontrakty dziewczyny ktore pojechaly na zbiory koncem stycznia i czy jesli jakas dziewczyna chce zjechac czy nie robia jej problemów nie zatrzymuja na sile?
Czy ktos moze wie na jak dlugo podpisywaly kontrakty dziewczyny ktore pojechaly na zbiory koncem stycznia i czy jesli jakas dziewczyna chce zjechac czy nie robia jej problemów nie zatrzymuja na sile?
Czy ktos moze wie na jak dlugo podpisywaly kontrakty dziewczyny ktore pojechaly na zbiory koncem stycznia i czy jesli jakas dziewczyna chce zjechac czy nie robia jej problemów nie zatrzymuja na sile?jak to jest z tymi zjazdami
czesc dziolchy,mam pytanko,jesli moja znajoma jest na zbiorach od poczatku lutego i podpisala kontrakt na 3 miechy to jak myslicie beda ja tam zatrzymywac na sile, czy nie beda robic problemów jesli bedzie chciala wrocic po tych 3 miesiacach bo sezon chyba jest do konca maja,czekam na info,pozdrowionka,pa
Temat przeniesiony do archwium.
1171-1200 z 1280

« 

Pomoc językowa