ciezko mi powiedziec czy na miejscu bedzie praca
bardzo duzo pracodawcow dostaje swoich pracownikow przez korporacje (nabory przez up) z polski czy z rumunii (maja za takich pracownikow dofinasowania z unii)
napewno beda pracodawcy co beda zatrudiac ludzi " z ulicy" ale stawka z pracy sezonowej jest niska tzreba miec swiadomosc ze tzreba placic z mieszkanie media i jedzenie a praca przy winogrodach jest krotka zarobic mozna bardzo malo
latwo policzyc 30 dni pracy x stawka dzienna ok 40 euro = 1200 odjac mieszkanie 2[tel]euro jedzenie 1[tel]euro dojazd z 200 euro zostaje bardzo malo
ja uwazam ze praca sezonowa jeszcze dlugo bedzie zarezerwowana dla osob ktore jedzily od lat pracodawcy ich znaja i cenia a jak przestana polki przyjezdzac to maja rumunki i bulgarki
w branzy rolniczej nic nie dalo otwarcie granic bo wszystko zalezy od pracodawcy a oni nie chetnie zatrudniaja obcych
aha facetow polakow hiszpanie w rolnictwie zatrudniaja tylko do pomaranczy i wlasnie winogron
dla pracodawcow hiszpanskich polski mezczyzna to alkoholik i awanturnik :((((