praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 9714
Wyraźnie mówiła, 50 skrzynek to mniej wiecej norma. W każdej skrzynce miesci się 5 kilo, jedna kobiala to 2,5 wiec 2 kobialy to jedna skrzynka, wiec trzeba zebrac 100 kobialek 8-O. Ale ogólnie to praca jest katorżnicza czy raczej da się wytrzymać? Noi wreszcie jakiej wielkosci sąte truskawki.
w ciągu dnia zbiera się do piątek (5 kg), czwórek i dwójek- na pewno pasuje zebrać te 120 kg.,a to zależy w co się zbiera, wiec nie ma normy na skrzynki .Plantatorzy dobrze widzą kto i jak pracuje, tak więc nie ma co liczyć na ulgowe traktowanie. No a praca jest faktycznie b. ciężka, chociaż ja dobrze wspominam tamte czasy i czekam na jakieś ogłoszenie w moim WUP
ok dzieki za informacje. Mam nadzieję, że dam radę tam, i odloze troche kasy. A powiedz mi jeszcze kolezanko, ile mniej wiecej idzie odlozyc w te 3 miesiace, nie bawiąc się oczywiście.
bez nadgodzin jest to ok. 250 euro na tydzień (1000 m-c, ale od tego odejmij ubezpieczenie ok 82 e. za każdy m-c no i na jedzenie + kase na powrót ) Życzę powodzenia !
Musicie pamietać, że nie na wszystkich plantacjach trzeba wyrobic norme.
Są campa, gdzie jak nie uzbierasz tyle skrzynek czy kg ile chce szef masz za kare na drugi dzien wolny. Są plantacje gdzie tylko liczą skrzynki, ale nic z tego nie robią, a są równiez plantacje gdzie nie ma normy, trzeba tylko zbierac w miare równo z innymi. pamiętajcie ze kazdy sobie stara pomóc i Wy tez pomagajcie tym słabszym.

Co do zarobków to ciężko to napisać zależy jakie pole i ile ludzi.Ja pracowałam z dziewczynami gdzie na miesiac traciły 30 euro a znam tez takie co 800 euro potrafiły stracić.
WArto policzyc tak:
marzec 27 dni pracujących x 35 euro = 945 euro
kwiecien 30 x 35 euro =1050 + nadgodziny w kwietniu mozecie miec codziennie ale policzmy 15 dni x hmmm i tutaj tez różnie bywa jeden płaci 6 euro a inny 12 euro ja policze 15x 8 = 120 euro
maj 25 x 35 = 875 euro

za 3 miesiace mamy pawie 3000 euro od tego ubezpieczenie i jedzonko.Ale moze byc tak ze bedzie tych dni mniej przepracowanych , moze nie byc nadgodzin, a moze byc tak ze w maju juz szef bedzie wysyłal do domu.
Witam wszystkich i muszę napisać,ze z tym zarobkiem jest różnie.Jesli ktoś pracował za granicą to na truskawkach w Hiszpanii będzie narzekał nie tylko na ból pleców ale zwłaszcza na zarobki.Nie ma co liczyć na duzy zarobek.Truskawki w Hiszpanii to ostateczność gdy nie ma sie pracy i zadnej innej mozliwości zarobku.A przeważnie są normy i napewno nie 50 skrzynek tylko duzo wiecej.Pamietajcie,że tam sa "stare wyjadaczki",które gonią podnosząc normę bo skoro one potrafią to ine tez powinni.Nie chcę straszyć Was, ale czasem te,które pracują juz kilka lat dają popalić tym nowym ,bo uważają,że to ich domek,ich campo nawet juz plantacja.I to tylko tak Polki potrafią (niestety).Życzę tym co jadą pierwszy raz aby "dobrze trafili".
semana nie zgodze sie z Tobą , że przewaznie są normy , na 100 camp znam 4 gdzie sa normy i rygorystyczne warunki jakie narzuca pracodawca. Z 30 camp jest gdzie owszem liczy sie skrzyneczki , ale pracodawca nic z tym nie robi. Reszta to spokojne campa, tak więc nie martwcie się normami, ktoś kto chce pracować i od razu na samym początku "załapie" technike zbierania napewno da sobie rade.
fresówka wiem,że masz lepsze informacje a wiesz,że są i chipy? Jesli nie ma jakis rygorystycznych skutków w postaci wolnego to napewno bedzie nacisk psychiczny jesli nie ze strony szefa to "capo"(zwlaszcza jeśli będzie to Polka).Może ja tak źle trafiłam,jestem nauczona pracować bo od lat jeżdżę do Niemiec i nie miałam problemu,ze nie wyrobiona norma i zbierałam czysto,nie zostawiając.Ale "capo" potrafiła zerwać z innej rai a powiedziała że i tak to Ty zostawilaś.Fresówka jesteś wyjątkiem ale byłam 3 razy w Hiszpanii i niestety nie mogę nic dobrego powiedzieć o Polkach,które sa tam długo a co gorsza jesli jest"capo".Już prędzej można spodziewac sie pomocy od strony Rumunek czy Marokanek.Pozdrawiam Cię fresówka i nie zmieniaj się,innym niestety chyba słońce za mocno grzeje.....
Do Marcina
Piszesz ze pracujesz w dużej firmie nie macie może zapotrzebowania na pracowników?? Konkretnie chodzi mi o pracę dla mężczyzny. Może ktoś inny ma jakieś namiary?? Jak byłam na spotkaniu w sprawie truskawek to nie brali facetów a teraz widze że i panowie wypowiadają się na forum.Jak by ktoś miał jakies informacje dotyczace ofert pracy - będę wdzięczna:)
Pozdrawiam wszystkich oczekujących na wyjazd;):)
Semana zgodze sie z Tobą nawet nie ma co liczyc na polki zagranica to jest porazka totalna a te wyjadaczki sa przewaznie z przodu i dziwic sie ze mają tyle skrzynek uzbieranych jak podbierają innym z ich rai nie raz to widziałam a nie które to potrafią zabic za truskawke,a chciałam zapytac o warunki mieszkaniowe to są jakies baraki?? jest tam grzejnik??i ile osobowe przewaznie sa pokoje??
Moim zdaniem muszą pracowac tam męzczyzni bo kto odbiera te truskawki i zawozi na hale??no chyba ze nie kobiety jezdza traktorami heh:)i własnie jak to wygląda skrzynki gdzie sie oddaje trzeba wracac sie na poczatek??bo jak byłam w niemczech to podjezdzali traktorem...
Z tymi skrzynkami to bywa różnie ale przeważnie samemu odnosi sie na miejsce gdzie ważą i wraca się z nowymi- pustymi na swoje miejsce w tunelu.Przy wadze pracują mężczyźni(ale dziewczyny też-te wyższe awansem).U nas tam (gdzie bylam ostatnio)powinni odbierać jak nie ważyli i tak było ale jak był szef no i wybierali sobie od kogo wziąść.Tak więc umiesz liczyć - licz na siebie!Niestety za granicą trzeba być mocnym psychicznie i najlepiej mieć przyjazną duszę.
Warunki mieszkaniowe są różne,zależy gdzie sie trafi.Przewaznie mieszka sie na plantacjach gdzie wokół tylko tunele foliowe ,domki typu barak ale jest kuchnia(wyposażenie zależy od szefa)łazienka i pokoje 3,4 nawet osobowe to wszystko zalezy gdzie sie trafi.Grzejników nie ma i naprawde mozna zmarznąć w gorącej Hiszpanii o tej porze,najgorzej jak pada nie ma gdzie suszyc ubrań.A te domki po zimie zawilgocone i wszystko śmierdzi(koce).Nie ma luksusów ale mozna przezyć żeby tylko zarobic szło ale i z tym nie najlepiej.
AGROMOLININIO ----KILKA CAMP JA BYŁEM NA CANI PERAL OKOLICE MOGUER UWARZAJ TAM NA POLKI TO PRAWDA CO PISZA SA "STARE WYRZERACZKI""
skąd ja to znam... potwierdzam w 100 %
Oo niezleeeee myslałam ze sa bez przesady no widze ze bardzo ciekawie sie zapowiada i coraz bardziej załuje ze wpłaciłam tą kase ale jak zobaczy sie oferte pracy w srodku lutego to sie nie mysli trzezwo...ja byłam w niemczech i mielismy grzejnik i lodówke w pokoju i czarno widziałabym tam pobyt bez grzejnika a w szczególnosci jak było deszczowo porazka..a jak jest gdy ktos zachoruje??wogóle mozna liczyc na jaki kolwiek transport do szpitala gdy by sie cos stało?? Rozmawiałam z pania o warunkach mieszkaniowych to mówiła ze to nie zadne baraki tylko budynek mieszkalny no to super następny problem...
nie na kazdym campie smierdzi wilgocia-a koce wlasnie wypralam i dziewczyny maja w domku kominek a szef osobiscie rabie drewno.ale zgadzam sie-nie na kazdym campie jest tak samo.tak samo z normami ile masz uzbierac.nie zgadzam sie z tym ze jak polka rzadzi to koszmar.nie mozna wszystkich oceniac jednakowo.sa ludzie dobrzy i zli i nie ma znaczenia gdzie jestes.na szczescie tych dobrych jest wiecej
Do oskar727
A mógłbyś mi powiedzieć jakie są warunki na campie, jaki jest szef tej firmy i wszytsko co tam wiesz? Z góry dzieki, pozdrawiam
Dziwie się, że wogóle wpłacałaś jakieś pieniądze- byłam 4 razy i opłacałam tylko powrót. Nam pracodawca dał jeden grzejnik na 3 pokoje, jadalnie i łazienkę... W razie jakiejś choroby to szef powinien zawieźć do przychodni. A budynki są murowane.
Jejku. Ktoś wam zapłacił za zniechęcanie i straszenie biednych dziewczyn które wyjeżdżają po raz pierwszy?! Albo takie charaktery skrajnie pesymistyczne się wam trafiły albo świadomie piszecie co najgorsze wam przyjdzie do głowy.
Dopiero pisaliśmy o tym że ubezpieczenie zależy od ilości przepracowanych dni a już ktoś pisze bzdury że około 82 euro miesięcznie. Nigdy tyle nie było i nie jest. Kiedyś było 80,49 a teraz jest 83,73 za miesiąc bez ani jednego przepracowanego dnia. Wyżej jest tabela.
Nie straszcie warunkami mieszkaniowymi. Są różne więc nie można generalizować. Czasami są skandaliczne, czasami dziewczyny mają super wypasione mieszkanie w mieście za ktore płaci pracodawca, a inne same wolą mieszkać w domkach na polu.
Nie straszcie też tymi normami, bo wasze opisy sprowadzają się do tego że początkujące osoby powinny wylecieć drugiego dnia z pracy i to co do jednej, a truskawki chyba szef by zbierał. Zasada jest taka że trzeba pracować. Martwić powinny się osoby które zamierzają się obijać i prześlizgiwać się z dnia na dzień. Jeżeli ktoś chce pracować to w 90 procentach nic mu w tym nie przeszkodzi. To 10 zostawiam na uwarunkowania fizyczne, nagłe wypadki i przypadki skandalicznych warunków mieszkaniowych lub pracy.
Truskawki to ciężka praca, ale wykonują ją ludzie i żyją.
Towarzystwo też trafi się różne. Nieraz słyszę taką opinie że na 10 osób trafi się zawsze jedna bardzo problematyczna, nietowarzyska itp. Czasami się tłuką, gonią z nożami itp :-) Ale są też sytuacje zawiązywania przyjaźni na wiele lat, miłości w różnych wydaniach :-) i często towarzystwo w pracy jest tym co mobilizuje kobiety do przyjeżdżania tu w kolejnych latach.
Może Kasia jeszcze coś napisze, bo widzę że te pesymistyczne wpisy już popsuły nastawienie co niektórych osób.
SZEF MA POD SOBA OSOBY KTÓRE TAM RZADZA BARDZO FAJNA JEST HISZPANKA JAK ZBIERASZ MALINY PRZY TRUSKAWKACH JEST BARDZO CIEZKO BO NOSZA PO DWIE KACHY I DO TEGO NIERAZ MUSISZ ZABRAC SEKUNDE MUSISZ UWARZAC NA POLKI BO TAM ONE RZADZA JAK IM POZWOLISZ TO MOGA CI TAK ZYCIE UMILIC ZAZNACZAM CO NIEKTÓRE CO DO WARUNKÓW TO SZEREGOWE DOMKI POKOJE,KUCHNIE ŁAZIENKA NA TO NIE MOZNA TAM NAZEKAC TYLKO NA POLKI NADGODZINY PRZMUSOWE NAWET PO 12,10 GODZIN TY NIE MOGŁAS SOBIE ZEJSC NAWET WTEDY GDY JUZ NIE MIAŁAS SIŁ TO TAKI CI NIE POZWOLIŁ A TE DAMY KTÓRE JUZ TAM MIAŁY SWOJE WZGLEDY NORMALNIE SCHODZIŁY KIEDY TYLKO CHCIAŁY SZCZERZE TO NIE BYŁO TAK ZLE ALE NA TE K. MUSISZ NAPRAWDE UWARZAC
CO DO FILMY TO WBIJ MASIA CISCAR I SOBIE OBEJRZYSZ A TO ZE WAS ROZDZIELA TO NAPRAWDE NIE MARTW SIE TYLKO OD RAZU POWIECCIE ZE WY MUSICIE BYC RAZEM A OSOBNO NIE WYSIADAJCIE BO ONI MOGA WAS WIESZ OSZUKAC ZE POTEM NIE WIERZ OD RAZU CHCIJCIE RAZEM
ZAJRZYJ DO DROMADERA MOZE MAJA JESZCZE MIEJSCA
Dzieki bardzo za rady, postaram się uwarzać na te k... Może być ciężko bo należę do osób, które nie dadzą sobie w kasze dmuchać ;) pozdrawiam
Ja juz samanie wiem co pisać, bo mam wrażenie , że non stop pisze to samo, a wszyscy na tym forum i tak mnie nie czytają :)))))
Na gg do mnie pisze sporo osób i bardzo się cieszę, bo lubie pisać i ciesze się , że tak wiele osób dzieli się ze mną swoimi wątpliwościami.

Ja każdemu z Was (pisze do początkujących :)))) napisałabym tak, wyjedziecie jak pracodawca, powie już , a kiedy to bedzie to on nawet nie wie, bo to zalezy od truskawki, a truskawka zależy od pogody , a pogoda hmmmm
A jaka to bedzie praca, jacy ludzie z Wami będą to zależy od szefa , od pola.
Nie martwcie się normami, innymi ludzmi , będzie dobrze :)))))

Martwi mnie tylko to , że wiele ludzi jedzie przez posrednika, który pobiera opłate , po co? jak można legalnie jechać przez Urzedy pracy , przez Ohp , za darmo!!!!


pozdrawiam
Nie powinno się nikogo zniechęcać do wyjazdu bo każdy jest inny i każdy powinien doświadczyć to na własnej skórze.Nie można do końca sugerować się czyimś opiniami.Jednak ludzie powinni wiedzieć co ich tam może spotkać bo to kawał drogi.Znam przypadki,że kobieta sie zapożyczyła na podróż i nie dała rady -zjechała po miesiącu,nic nie zarobiła bo wiadomo,że trzeba w takich przypadkach płacić za podróż obie strony.Razem z nią pojechało 5 innych-same zrezygnowały.Czytający to forum są przygotowani na wszystko,więc dadzą sobie radę,nie powinno ich nic zaskoczyć.
semana , masz racje to forum i wszystkie wpisy o truskawkach są bardzo cennymi informacjami ale......... niektórzy przeczytają kilka postów i tyle , a jest tych wątków cała masa , wiem trzeba poświęcić sporo czasu żeby to przeczytać, ale niektórym się po prostu nie chce. Wiem , są wpisy bez sensu , ale są bardzo cenne , gdyby ktoś przeczytał wsztytsko nie zadawał by w kólko pytań kiedy wyjazd, co zabrać i ile można zarobic. :))))
a wie ktoś gdzie można znaleźć w necie listę wyjeżdżających do Huelwy na zbiory?Bo kurczę trafiłam na taka stronkę gdzie była taka lista...i na pewno ktoś podawał ją na jednym z tych forów...ale nie zapisałam i nie mogę znaleźć.Sprawdzałam ją 2 dni temu i tam były wymienione osoby z Poznania...i wiem że jadą przez Wrocław...na jednej było ponad 100 osób wymienionych a na drugiej dokładnie 100 ale z innego regionu.

A swoją drogą to nieźle zalało Andaluzję.Wczoraj nasza telewizja się pochwaliła.Ale faktycznie tak fatalnie?
Majka - skasowałaś historię w przeglądarce? Jeśli nie to powinnaś znaleść tą stronę.
Majka- szukałam ale niestety nie znalazłam;/ jeżeli Tobie sie uda prosze umieść link to strony na forum:) ppzdrawiam
Temat przeniesiony do archwium.
271-300 z 9714

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego