Jejku. Ktoś wam zapłacił za zniechęcanie i straszenie biednych dziewczyn które wyjeżdżają po raz pierwszy?! Albo takie charaktery skrajnie pesymistyczne się wam trafiły albo świadomie piszecie co najgorsze wam przyjdzie do głowy.
Dopiero pisaliśmy o tym że ubezpieczenie zależy od ilości przepracowanych dni a już ktoś pisze bzdury że około 82 euro miesięcznie. Nigdy tyle nie było i nie jest. Kiedyś było 80,49 a teraz jest 83,73 za miesiąc bez ani jednego przepracowanego dnia. Wyżej jest tabela.
Nie straszcie warunkami mieszkaniowymi. Są różne więc nie można generalizować. Czasami są skandaliczne, czasami dziewczyny mają super wypasione mieszkanie w mieście za ktore płaci pracodawca, a inne same wolą mieszkać w domkach na polu.
Nie straszcie też tymi normami, bo wasze opisy sprowadzają się do tego że początkujące osoby powinny wylecieć drugiego dnia z pracy i to co do jednej, a truskawki chyba szef by zbierał. Zasada jest taka że trzeba pracować. Martwić powinny się osoby które zamierzają się obijać i prześlizgiwać się z dnia na dzień. Jeżeli ktoś chce pracować to w 90 procentach nic mu w tym nie przeszkodzi. To 10 zostawiam na uwarunkowania fizyczne, nagłe wypadki i przypadki skandalicznych warunków mieszkaniowych lub pracy.
Truskawki to ciężka praca, ale wykonują ją ludzie i żyją.
Towarzystwo też trafi się różne. Nieraz słyszę taką opinie że na 10 osób trafi się zawsze jedna bardzo problematyczna, nietowarzyska itp. Czasami się tłuką, gonią z nożami itp :-) Ale są też sytuacje zawiązywania przyjaźni na wiele lat, miłości w różnych wydaniach :-) i często towarzystwo w pracy jest tym co mobilizuje kobiety do przyjeżdżania tu w kolejnych latach.
Może Kasia jeszcze coś napisze, bo widzę że te pesymistyczne wpisy już popsuły nastawienie co niektórych osób.