praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
241-270 z 9714
lejla33 9 Lut 2010, 11:04 odpowiedz Zgłoś wpis do usunięcia
Jezeli nie ma pracy, tom po cholere tam jechac! Chciałam zarobić, bo potrzebne są mi pieniądze, wpłaciłam juz połowe, a teraz widzę, że pracy nie ma. Oszustwo jednym słowem!Za dni które się nie pracuje, pracodawca powinien zapłcić.Co robicie w wolnej chwili, kiedy nie pracujecie, ijak to mniej wiecej wyglada z ta pracą



dokładnie!! jak jest juz po zapłacie to teraz sie jakies ubezpieczenie wlicza to jest nie powazne CZY NA OGLOSZENIU PISZE COŚ O UBEZPIECZENIU!!!czy nawet jak sie dzwoni to czemu nikt nie powiedział o tym?????? tylko najwazniejsze było wpłacic pieniadze do banku!! to jest smieszne poprostu i nei dziwie sie czemu jest duzo chętnych po takim czyms

18 dniówek gwarantowanych ustawowo, niezależnie od pogody i czasu pracy. MININUM 18 DNIÓWEK MIESIĘCZNIE PŁATNE.

Ja chce tam zarobic a nie jechac na wakacje a pozatym co to za wakacje kazdy kto był na zbiorach mnie zrozumie...
wiekszosc ludzi na tym forum pozytywnie sie wypowiada na temat wyjazdow na zbiory ty nie !dlaczego?
dlatego ze ja jade tam zarobic a nie na wakacje a nie zeby zdradzic męza lub chłopaka i zauwaz ze Ci co tu piszą wiekszosc niewiem jadą pierwszy raz?? i własnie dziwi mnie to ze nikt nie reaguje na takie uchybienia jak te ubezpieczenie ja o tym sie tutaj dowiedziałam
Te 18 dniówek gwarantowanych to fikcja nikt ci nie zaplaci za to ze siedzialas w domu i nie pracowalas.Oni tak mowia na spotkaniach ale to nieprawda wiem bo jezdrze juz kilka lat na truskawki i jeszcze nie slyszalam zeby komus zaplacili choc jedna dniowke za siedzenie w domu.Dowiedzialam sie ze narazie nie potzrebuja ludzi i nie wiadomo czy wyjada te ktore jada pierwszy raz no ale sytuacja moze sie zmienic bo pracodawcy czesto odsylaja z powrotem do Polski tych ktorzy sie nie nadaja do pracy i na ich miejsce biora nowych,tak ze mysle ze wyjazdy jeszcze napewno beda.
Do mysza 47
Skad posiadasz takie informacje ,że dziewczyny jadące pierwszy raz nie pojadą??
Natula23!myslisz ze moze byc tak jak pisze mysza47?czy moze byc tak ze wcale nie pojedziemy.?
Dziewczyn poczekajmy jeszcze troszkę cierpliwie:)
J
jak nie ma gwarantowanych dniówek to po co to pisze??od tego są rózne słuzby i ktos by mógł niezłą kare za to dostac ale nikt nikog nie bedzie podawał niestety tacy juz są Polacy jeszcze z naszym sądownictwem jestesmy tylko wykorzystywani zagranicą i to za marną kase ale co zrobic jak pracy nie ma wogóle to i taka sie przyda ja byłam zagranica na zbiorach i ludzie mdlali az zrywając te truskawki i zamiast isc troche odpocząc to człowiek sie ocknoł i dalej zbierał sa pewne granice rozsądku prawda
Dzwonili do mnie, celem podania jeszcze raz numeru dowodu. Podobno w nastepnym tygodniu bedą informować o terminie wyjazdu. Sama nie wiem już co o tym mysleć. To niezły zarobek dla nich. Wpłacasz pieniadze za przejazd w obie strony i żadnej gwarancji, że zostaniecz bo sie nadajesz. Rózne opinie tutaj padaja. Najgorsze jest to,że dziewczyny sobie nie pomagają, dochodzi do kradzieży i nie tylko ... Każdej z nas, zalezy na pracy i zarobku. Najtrudniej czytać teksty typu - nie jedźcie, nie warto, itp.itd. Nie spotkałam się tutaj z żadną opinią, która była pozytywna do konca. Nic innego, jak tylko jechać i przekonać sie na własnej skórze. Co do umowy i całego tego procesu, to też nieźle wykombinowane. Tutaj z pośrednictwem, a na miejscu z pracodawcą. Pytanie jednak brzmi, czy umowa zostanie podpisana od razu, czy dopiero po okresie próbnym - czyli nadajesz się albo wypad ...
ja byłam optymistycznie nastawiona ale jak widzę że piszecie o tym że nie wiadomo czy dziewczyny pojadą to już coraz bardziej wątpię w ten wyjazd.
dziewczyno nie poddawaj sie i nie wierz we wszystko co pisza.do nas do pracy dziewczyny przyjada dopiero w marcu bo ciagle pada i truskawki sa zielone.przyjedziesz tutaj do hiszpani i zobaczysz ze nie jest tak zle-glowa do gÓry-moze sie tu spotkamy
Trochę za bardzo marudzicie. Dlaczego nie podejdziecie do tematu w ten sposób że to wy jesteście panami swojego losu i to że zwróciłyście się do danego pośrednictwa to wyłącznie wasza zasługa. Zgodziłyście się na zaproponowane warunki? Kazali wpłacić pieniądze, wpłacacie. Dlaczego nie zainteresujecie się dużo wcześniej pracą, dlaczego nikt nie zada sobie trudu poszukania największych i zaufanych firm. Wystarczy trochę zachodu, kilka telefonów. Nawet mailami można wszystko załatwić. Wiem że łatwiej wydaje się załatwić wszystko w Polsce, ale jeżeli decydujecie się dobrowolnie na to że ktoś załatwi wam pracę, to teraz wypada ponosić konsekwencje swojej decyzji.
Moja rada odnośnie truskawek - sadzonki są w październiku, zbiory luty-czerwiec, więc ze dwa miesiące przed sadzonkami i 4-5 przed zbiorami zacznijcie się interesować wyjazdem. Znaleźć firmy docelowe, najlepiej jakieś większe. Piszecie maile do kilku z nich. Często są tam polacy zajmujący się kontaktami z pracownikami. Duże firmy zatrudniają na zbiory nawet ponad 1000 dodatkowych osób, i w tym np 1/3 osób z Polski. Nigdy nie ma kompletu z osób które już pracowały. Każdy musi kiedyś przyjechać pierwszy raz i zawsze część osób nie chce albo nie może przyjechać kolejny raz.
Więc jeżeli raz decydujecie się na to że ktoś za was zdecyduje co i gdzie będziecie robić, to trwajcie w swojej decyzji, a nie "biadolicie" tutaj i zniechęcacie innych.
Pozdrawiam...
no szczerze to przydają się takie słowa :) od razu lepiej :)
do blondi 8914-wytrzymaj jeszcze troszke,napewno tutaj przyjedziesz i bedziesz chciala wracac corocznie.przygotuj bagaz i czekaj na telefon.jak pisalam do nas dziewczyny przyjada w marcu i beda to nowe polki-a moze jedna z nich bedziesz ty.zobaczysz bedzie dobrze
Inne firmy piszą albo informują przez telefon jak wygląda wszystko czy sie płaci za ubezpieczenie czy nie,a nie jak tu nie dosyc nie ma informacji o tym to jeszcze jest fałszywa informacja o 18 dniówek gwarantowanych
wlasnie do mnie dzwonila pani w celu potwierdzenia danych,beda nam wyrabiac numery NIE.wyjazd nie wczesniej niz w marcu czy do ktorejs z was tez dzwonili?
A kiedy do Ciebie dzwonili.
pozdrawiam
dzisiaj rano.
dziewczyny-pracuje przy zbiorach truskawek od 10 lat i corocznie z wyjazdami jest ten sam problem.te ktore jezdza znaja to a tym ktore jada po raz pierwszy-powiem tylko tyle-nie denerwujcie sie szkoda waszych nerwow i zdrowia
MARCIN........
mam pytanie gdzie ty pracujesz?
pzdrawiam
W dużej firmie która ma mandarynki, pomarańcza, truskawki i trochę nektarynek.
Witam! Właśnie wróciłam ze spotkania w WUP Szczecin. Wyjazd jest koło 15 lub po 15 marca :) Firma AGROMOLINILLO w Andaluzji. Czy ktoś z was może zna tą firmę? Na spotkaniu oczywiście wszystko pięknie. Zobaczymy jak w rzeczywistości. Pozostaje mi teraz czekać na telefon.Czy ktoś z was też wyjeżdża ze Szczecina? Pozdrawiam wszystkie "truskaweczki" :)
eryka a kto do Ciebie dzwonił???? Z ohp.????
dwonila pani ktora powiedziala ze dzwoni w imieniu hiszpanskiego pracodawcy .nic nie mowila ze jest z ohp.
Marcin.........
jak sie nazywa firma i miejscowosc?
mam pytanie czy dużo osób ma tam swoje laptopy? chciałabym zabrać swój..ale nie wiem czy to sie opłaca i jak jest z modemami, czy są z polski czy nie?aha jedzie kto w tym tygodniu z firmy dromader może ... dziękuje za odpowiedz
Nigdy nie pisałem dokładnie o sobie i tak mi jest wygodnie :-)

Dla zniecierpliwionych napiszę że pogoda zmienia się na lepsze, przez ostatnie 2-3 dni. Mam nadzieję że to koniec kryzysu pogodowego.
Witam, dzis po wizycie w wup Szczecin jestem przerażony ofertą zbierania truskawek, ponieważ pani pośrednik powiedziala mi, że dziennie trzeba wyrabiac normę mniej wiecej 100 kobiałek, mój rekord to bodajże 16 pare lat temu. Proszę o informację ludzi, którzy już wyjeżdżali do pracy przez tego posrednika, czy miła pani z pokoju 008 robi sobie jaja czy to prawda, że trzeba zbierac dziennie 100 kobiał i czy stawka to 30 euro netto za dzien(!). Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkie 'truskaweczki';).
trochę się obawiam, że pękną mi kolana i kręgosłup a tego bym nie chciał, zdrowie ważniejsze niż pieniądze.
Chyba miała na myśli ponad 100 kg., są skrzynki 4 kg ( do środka wchodzi 16 plastikowych pudełeczek tzw. tarinek), 5 kg (10 tarinek) i drewniaki (madery) po 2 kilo. Pamiętam, że w umowie miałam minimum 118 kg na 6,5 h.
Temat przeniesiony do archwium.
241-270 z 9714

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego