Jak ktoś chce zabrać laptopa to na własne ryzyko, do konca nie wiadomo z kim się będzie mieszkało. W domkach raczej mało się zdarza , żeby ktoś kradł. Jak pracodawca hiszpanski by sie dowiedzial, taka osoba wylatuje i wpisuje się ją na "czarną liste" taka osoba nie ma szans na zaproszenie juz na zbiory.
Ja miałam tez na campo laptopa , nie swojego ale pilnowałam go jak swojego :)))
Warto byc ostroznym , ja pamiętam przypadki, kiedy dziewczyny zostały okradzione dzien przed wyjazdem do polski ze wszystkich pieniążków.
Trzeba byc ostroznym jak będa do Was przychodzić w "gości" nie mieszkańcy Waszego campo , nie afiszować sie zbytnio z laptopem czy aparatem foto, czy jakims drogim tel komórkowym.