praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
no my tez...powoli sie przyzwyczaja...to dopiero dwa dni pracy...a jak sie uda to bede z nia:)
:-)
olcia a ty z Wrocławia? jestes
z okolic
a Wy?
a jak podam ci gg to mógłbym ci się o coś zapytać?
nie chce na forum
yyhhy pisz na moje [gg]
czekam
:-) Witam ! Moglby mi ktos powiedziec czy na wyjazd dostajecie bilety z cena i pokwitowaniem zaplaty i czy na okres transportu jestescie ubezpieczeni od wypadku ?
no to co tu dzis sobie poczytalam to rece opadaja :(
kazda rozumna istota zrozumie ze te wyjazdy sa mieszane pracodawca wysyla zapoterzebowanie na dana ilosc osob i te osoby sa informowane z wyprzedzeniem kilkudniowym o wyjezdzie a przewoznik nie pusci autokaru z kilkoma lub kilkunastoma wolnymi miejscami wiec dzwonia na ostania chwie do ludzi i proponuja ze sie miejsce zwolnilo wyjatkowo zazwyczaj dzien przed wyjazdem. To wtedy wiadomo ze to wałek na 100%
a dziwi mnie nieznajomosc jezyka niemieckiego u Edyty bo o ile masz tyle lat co piszesz to mielismy j. niemiecki juz w szkole podstawowej a dokladnie to 7 i 8 klasa a potem szkola srednia to juz ciag dalszy
A ja tam mysle ze pan edyta szprecha po polsku i zapewne wysmienicie hiszpansku ;-)
ubezpieczenie trzeba sobie samemu wykupic, a z firmy cordialka nie otrzymalismy zadnych biletów ani potwierdzen, ze sie wpłaciło pieniadze w autokarze.
Cytat: eulalia990
no to co tu dzis sobie poczytalam to rece opadaja :(
kazda rozumna istota zrozumie ze te wyjazdy sa mieszane pracodawca wysyla zapoterzebowanie na dana ilosc osob i te osoby sa informowane z wyprzedzeniem kilkudniowym o wyjezdzie a przewoznik nie pusci autokaru z kilkoma lub kilkunastoma wolnymi miejscami wiec dzwonia na ostania chwie do ludzi i proponuja ze sie miejsce zwolnilo wyjatkowo zazwyczaj dzien przed wyjazdem. To wtedy wiadomo ze to wałek na 100%

własnie do mnie tez tak zadzwonili
ja na szczescie odmowilam wyjazdu bo sprawa wydala mi sie dziwna
zreszta mialam prawo bo umowa ustna jest wiazaca i w dromaderze mi powiedzieli jak sie zapisywalam ze uprzedza mnie o wyjezdzie kilka dni wczesniej a nie dobe
słusznie, zaoszczedziłas sobie tego co przezyli niektórzy z nas. zreszta juz sie nie opłaca tam jechac.
ja na szczesie odzyskalam zaliczke :) chociaz nie chetnie chcieli ja oddac
chcieli nas wyslac za wszelka cene (mialysmy jechac z koleznaka )
ale z tego co slyszalam to ludzie ktorzy pojechali tam i nie mieli pracy lub ja stracili po 2-3 dniach moga zlozyc pozew zbiorowy bo jest to typowe wyłudzenie
bo nie jedziemy tam na wycieczke ktos tu obiecal nam tam prace i znowu nie wywiazanie sie z umowy ze okres probny jest 14-15 dni. byc moze sa osoby ktore same rezygnuja ale to nie jest reguła jak czytam w postach wyzej
wydaje mi sie bardzo dziwne zeby osoby rezygnowały po dniu czy dwóch pracy i chciały wracac, no chyba ze sobie znalazły inne pole i tam poszły. pierwsze ze ten wyjazd jest za kosztowny i kazdy wiedział po co jechał, a nie jeden dzien popracowac i wrócic.
jest tzw okres próbny i on obowiązuje, w tym roku doszło ewidentnie do złamania prawa , czekam na wiecej poszkodowanych.
edytowany przez cati28: 08 kwi 2011
obawiam sie ze bedzie trudno bo te wszystkie krzykaczki co mowily ze jada nie boja sie i nie sluchaly rad nigdy sie do porazki nie przyznaja bo wyszloby na to ze nie mialy racji i jeszcze "linczowaly" osoby ktore chcialy przedstawic na forum mozliwe konsekwencje wyjazdu
a po drugie to " pies ktory glosno szczeka nie gryzie " wiec one sie "wyszczekaly " na forum to teraz wroca cichutko do domu i poplacza sobie w poduszke
hmmmm.... tak czytam wszystkie odstraszające komentarze..... uważam,że każdy powinien pojechać...poczuc na własnej skórze jak tam jest...ja jade pierwszy raz ... i pomimo odradzania na tym forum I TAK JADĘ...najwyżej będę żałować ....trudno się m mówi takie zycie...
wiec zycze ci z calego serca oby sie udalo :) ale wiesz ze sa ludzie ktorzy jada tam za pozyczona kase i tych akurat nie stac na tygodniowy wypad do Hiszpanii i po to piszemy na forum co mozna zrobic zeby uniknac takich przykrych sytuacji. Ale jak mowilam zycze ci szczescia i jak bedziesz mogala to napisz cos na forum jak tam bedziesz i oby to byly dobre wiadomosci :)
No i ja takze należę do grona tych ludzi,którzy jada za pożyczona kasę....i tez nie byłoby mi na rękę wracać po tygodniu.... NA PEWNO jak tam juz będę to napisze na forum o moich "odczuciach" oby się udało... nie dziękuje... ps.w razie draki bede miec nauczkę na przyszłosć.... tak to już jest ,że ludzie NIESTETY uczą się tylko na własnych błędach....JA TEŻ.... (nie jestem bardzo pozytywnie nastawiona do tego wyjazdu bo to czekanie DŁUGIEEEE i zwodzenie też dało mi troche do myślenia.... aczkolwiek muszę zaryzykować...za dużo kasy w to włożyłam..nerwów itd.itp) ....
:) jak jestes zdecydowana jechac to mysl pozytywnie to jest szansa ze przyciagniesz szczescie
moze akurat jedziesz na miejsce tych którzy wrócili. dobry szef to od poczatku kampanii ma komplet pracowników a u złego rotacja jak w ulu, tak to juz jest.
ja jestem os stycznia pozytywnie nastawiona...ale troche mój entuzjazm juz opadł...no ale tak jak mówisz POZYTYWNE MYSLENIE...nic innego NA RAZIE "nam: nie pozostało... ps.dzieki za rady... PS.POWODZENIA dla WSZYSTKICH
troche pozno, ale lepiej jak nic
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego