wydaje mi sie bardzo dziwne zeby osoby rezygnowały po dniu czy dwóch pracy i chciały wracac, no chyba ze sobie znalazły inne pole i tam poszły. pierwsze ze ten wyjazd jest za kosztowny i kazdy wiedział po co jechał, a nie jeden dzien popracowac i wrócic.
jest tzw okres próbny i on obowiązuje, w tym roku doszło ewidentnie do złamania prawa , czekam na wiecej poszkodowanych.
edytowany przez cati28: 08 kwi 2011