czasami czlowiek musi inaczej sie udusi; witam forumowiczki ; przez 10 lat jazdzilam na zbiory do hiszpanii roznie bywalo np bardzo dobrze, dobrze,oraz jeden raz tragicznie, wiem ze nie byla to wina przewoznika ani posrednika,pracodawca byl wyjatkowym gnojkiem bo inaczej nie da sie tego okreslic, o napiciu sie wody w czasie pracy w 40 stopniowym upale nie ma mowy,bedziecie duzo pic mowil to bedziecie duzo sikac, a wiec tracic czas na prace, po pracy zastawalysmy w naszej stajni w ktorej urzadzono nam mieszkanie brrr zakrecony doplyw wody biezacej ?! ani studni w poblizu ani sklepu zeby kupic do miasta 5km warunki mieszakniowe koszmarne mi lala sie woda ze sciany na lozko w nocy, mroz ziab to dalo by sie przezyc choc? z jakiej racjii?ale zeby nie moc umyc sie przez tydzien?postanowilysmy wszystkie co do jednej opuscic naszego dreczyciela wsciekl sie niechcial nam zaplacic ale naslalysmy na niego komisje zawiadomilysmy policje w pl ambasade wyplacil nam za 2 tygodnie pracy co do grosza wtedy przenioslysmy sie przy pomocy pana knapinskiego na inne kampo gechenna trwala 2 tygodnie, jasnie pan po pracy bezposrednio nie odwozil nas do domu konczylysmy prace o 14 np a o 16 lub 17 dopiero nas odwozi jak odwiozl owooce do cooperatiwy wiec caly dzien bez jedzenia i w dodatku bez wody! wytrzymalysmy 2 tygodnie i o 2 za dlugo, to nie sa zadne sciemy co niektore kobiety pisza to w wiekszosci wypadkow prawda musialysmy pieszo chodzic do miasta 5km po to zeby kupic wode do picia i mycia!!! napisalam to bo niektore pisza ze o warunkach to pisac nie beda bo do mariotta nie jada owszem zgadza sie, lozko woda i lodowka oraz zwykle ludzkie traktowanie by sie przydalo , chyba dobrze pracowalysmy nie zaprzeczycie skoro wyslal swojego syna na 2 dni przed naszym wyjazdem zeby negocjowal z nami powiedzial ze przeniesie nas do lepszego domku i woda bedzie,niestety zadna sie nie zgodzila 2 tygodnie czekania wyczerpalo cierpliwosc nasza juz mu nie wierzylysmy, ja nie strasze jak to niektore pisza! z tym co opisalam rowniez trzeba sie liczyc oby wam ten gnojek sie nie trafil nazywa sie cordero mieszka w moguer