praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
O Boreczek wróciłaś?Gdzieś ty była jak cie nie było?:)

Byłam cały czas, ale powstrzymywałam się od komentarzy. Czasem nie dało jednak rady:) My czekamy nadal, nic nie wiemy. Zastanawiamy się jak to będzie... Morena, a co faktycznie zrobić jak szef się trafi taki tyran i despota, dom bez wody i prądu i generalnie nie tak jak mówione było?
witam ja mam pytanie dnoscie tego wyjazdu napislam maila do tego całego p mario i odpisałam tyllko raz ze sa wyjazdy na truskwki i jak chce wiecej onformacji zebym odpisla idpisałam i cisza
Boreczek ja mam plan B,jak cos nie tak to bedzie z szefem to albo dzwonie do kuzynki ktora jest 60km od Huelvy,albo do znajomej ktora poznalam 5 lat temu na truskawkach i probuje sie dostac na ich pole/a.ale wiadomo to tez nie zalezy od tych dziewczyn ale od ich szefow,musi byc wolne miejsce zeby mnie wziac itd,ale jakis plan b mam,a jakby calkiem cos nie tak bylo to powrot do pl:(.niestety nie znam jezyka zeby samej szukac innego szefa,ale to wszystko sie na miejscu dowiem,mam nadzieje ze dobrze trafimy(wszyscy)
Hej dziewczyny czytam te wszystkie wpisy i troche sie obawiam tego wyjazdu bo tez nie wiem jak trafie a jade pierwszy raz. Mam nadzieje ze bedzie dobrze i wszystkim na sie trafi dobry pracodawca. Jak narazie tez nie dostalam jeszcze sms i czekam moze pojedziemy juz 13 pozdrawiam:)
Witam
Jestem tu nowa, specjalnie założyłam konto by uchronić Polki przed wyjazdem do pracy z panem Mario i nie tylko! Zapewne mnie nie polubicie ponieważ chcę wam napisać prawdę jak to jest z tą pracą w Hiszpanii, ale nie zależy mi na tym. Nie chcę potem żałować, że nie uprzedziłam was o tym.
Więc tak warunki które podaje Pan Mario w kontrakcje podpisanym w Polsce są nie ważne! Ponieważ gospodarze (szefowie) w Hiszpanii nic o nim nie wiedzą! I co gorszą urząd pracy z Huelvy też nic o tym nie wie, a też znajduje się na kontrakcie! Czyli nie ma 15 dniowego okresu próbnego itp! Jeśli się szefowi nie spodobasz to już siedzisz w domu, nie ważne jak pracujesz. Skreślają cię za wygląd! Jak to było podczas mojego lutowego 2012 r. pobytu w Hiszpanii. I to nie jest jednorazowe bo dwie polki tak miały, a później nie miały za co wrócić do Polski. Co do kłamstw P. Mario nie ma czegoś takiego, że szef płaci za autokar - polki płacą w dwie strony, opłata za ubezpieczenie seguro social też jest w rzeczywistości większa niż było mówione na spotkaniu. Jest tego więcej, ale przejdę do szczegółów. Warunki panujące na campach są okropne! Łazienka była na zewnątrz (wygląd okropny!), mieszkania w ogóle nie przygotowane na nasz przyjazd, bród, smród, pajęczyny, dziury w dziwach i sowiciej (jak padał deszcze lało nam się na głowę!), pleśń na ścianach i nie tylko, zero jakichkolwiek przyborów kuchennych (garnków, talerzy, kubków, sztućców itp.) tak naprawdę nic nie miałyśmy! NAWET LODÓWKI NIE WSPOMINAJĄC O PRALCE! W nocy strasznie marzłyśmy przez te „przewietrzniki” w dziwach i suficie, w dzień też nie było lepiej! Na zewnątrz było cieplej niż w „domu”! Jeśli ktoś chcę się przekonać jak to wyglądało napiszcie do mnie to wyślę wam zdjęcia na maila! W tedy same się przekonacie jak to wyglądało! I coś takiego nie zdarzał się tylko u mnie na campie! Mam też zdjęcia od innych koleżanek które pojechały i wróciły razem ze mną „AUTOKAREM 21”. Jak ktoś jechał tym autokarem proszę o kontakt na priw!

Ale to nie było najgorsze bo do warunków idzie się przyzwyczaić, ale w pracy szefowie… MASAKARA! szef traktował nas bardzo źle obrażał nas cały czas, wypominał jak to on polaków nie lubi itp. przezywał nas „głupie” uwielbiał też do nas mówić „wio do domu” itp, ogólnie nie będę się tu dużo rozpisywać ale zachowywał się jak rasista w stosunku do Polek. Najgorsze było to, że pracowałyśmy, a nie chciał nam kasy wypłacić oraz tak chwalonej przez p. Mario „zaliczki”. Podkoniec doszło do tego, że nie miałyśmy co jeść, brak kasy by cokolwiek kupić, a jak się chodziło do szefa i prosiło o część zarobionych przez nas pieniążków to się z nas śmiał i go nie obchodziło że nie mamy co jeść! Lepiej traktował swoje zwierzęta psy, które atakowały ludzi niż nas! A jakie kokosy przywiozłam do polski! Tego się nie spodziewałam jestem teraz w większych długach niż przed wyjazdem! Niektóre dziewczyny pracowały tylko na to by zapłacić na autokar powroty do domu! TO SIĘ NAZYWA DRAŃSTWO! Mimo tego, że chciałyśmy wrócić byłyśmy uzależnione od p.Mario! Czekałyśmy 10 dni na autokar, szef nie pozwolił nam pracować itp.! czułyśmy się jak w więzieniu z którego nie można było uciec! P. Mario załatwił z naszym szefem tak, że kasę dał nam dopiero pod autokarem (jeśli ktoś coś dostał) w dniu wyjazdu i co gorsza szef od razu zapłacił za autokar naszą kasą, bez naszej zgody!

Jest wiele rzeczy których jeszcze nie napisałam, ale jak ktoś chcę poznać prawdę napiszcie do mnie! Pytajcie się co chcecie wiedzieć, a ja wam odpiszę. Osobiście dziękuje bogu że jestem już w POLSCE. Zapomniałam dodać, że okolice są bardzo niebezpieczne! Podczas naszego pobytu została spalona rodzina polska, zgwałcono dwie polski (Marokańczycy wciągnęli je do auta – nie że się prosiły), oraz zabito dwie polki. Pragnę podkreślić, że to wszystko stało się w ciągu 3 tygodni! Wole nie myśleć co będzie dalej. O wszystkich tych przypadkach było bardzo głośno w Hiszpanii, mówiono nawet o tym w TV. To tyle z mojej strony. Osoby które zdecydują się jechać…

życzę wam byście wróciły całe i zdrowe do domu!
Mayte mogłabys napisać na jakim campie byłaś i jak nazywał się szef?
mayte jak mozesz to wylij mi te zdjecia ma maila a to moj mail z gory dziekuje ;) [email]
Ja tez poproszę [email] i podaj gdzie byłaś:)
i ja tez poprosze zebys mi wyslala [email]
powiem Wam laski ze coraz mniej mi sie to podoba:(((.
Mi to sie juz wodóle nie podoba :((
do mayte podaj numer campa albo napisz jak sie szef nazywał ja moge coś zadziałać
znam dużo szefów
dziewczyny nie martwcie sie to są te polki co kompletnie nie dają se rady dlatego wracają do domu i zmyślaja bo im wstyd że wruciły do polski znam to ja jeżdże8latek
ja też poproszę [email]
też bym poprosiła [email]
dostał ktoś już zdjęcia od Mayte?
zaraz wyślę zdjęcia na podane maile
i aj też poproszę jak można te fotki. [email]
TO JA TEZ PROSZE [email]
Myte mi tez przeslij jak mozesz [email]
Mayte ja tez chce te zdjecia, dzieki . [email]
Tak, jak obiecałam wysłałam zdjęcia do osób które mnie o nie prosiły. Życzę powodzenia i proponuję naprawdę przemyśleć sprawę wyjazdu.

pozdrawiam,
Mayte
Myte, moze wstawiłąbyś fotkę bezpośrednio na forum, np poprzez dodanie zdjęcia do www.fotosik.pl? Jesli nie wiesz jak, moglabys mi posłać zdjęcie a ja dodam? [email]
ja nie dostałam zdjec na [email] wy dostałyście ?
Ja też poprosze o te zdjęcia na meila [email]
Co to wogole kur...... Jest? Ja rozumiem praca ale dawno takiego chlewu jak na zdjęciach nie widziałam. A te ptaki to czemu tam leżały? A z ohp wiedzą jakie tam warunki panują? Zgłaszał to ktoś gdzie ludzi wysyłają?
Mayte
To ja tez prosze...
[email]
---------
I w ogole napisz mi cos jeszcze...jesli chcesz bym o tym ja napisala na moim blogu
( http://elcastellano.blox.pl/html )
W tym wypadku - i jesli bede mogla...poprosze Cie o "pozwolenie" na opublikowanie, ktoregos ze zdjec...- ale to jak sie zdecydujemy... ;-)
Narazie...chce zobaczyc...co tam takiego bylo..., ok?
SZOK ,obejrzalam te fotki i szok.No ku....a faktycznie ,bierze ludzi do pracy to mogl te chociaz sciany odmalowac,bo w lazience to da sie posprzatac.Ale ten grzyb szczeliny to juz przesada
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego