praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
czesc dziewczyny, mnie już tak roznosi że nie wiem, czekam , sprawdzam, czekam, sprawdzam. Pani z up Toruń w odp na meila napisała mi że panie już sukcesywnie wyjeżdzają.A my....
ja tam będę chyba najmłodsza z koleżanka,bo ja mam 19 a kol 20,na ogłoszeniu było napisane ze ta praca jest od 21 lat,ale jak się okazało jako młodsze możemy jechać,a Wy dziewczyny ile macie lat? są jakieś w moim wieku? obawiam się ze będę najmłodsza
ja mam 24
ale co tam wiek. skoro mozecie jechac to luz :)
Zielonooka20 jestes z Mielca?? Ja z okolic Kolbuszowej:) może bedziemy mieć jeden wyjazd (jednym autokarem:)
tak jestem z mielca:)być może ze razem pojedziemy:)daj znać jak dostaniesz telefon
edytowany przez zielonooka20: 21 lut 2012
ja się strasznie jarałam tym wyjazdem gdy Pani z Ohp powiedziała ze będzie końcem stycznia,tak mało miałam czasu na załatwienie tych wszystkich formalności, bałam się ze nie zdążę,a dzisiaj jest 21 luty a ja dalej w domu siedzę i już się nie jaram tak jak wtedy,teraz powiem Wam tak szczerze ze się zniechęciłam,znudziłam troszkę, kuźwa nie dobrze muszę się od nowa zmobilizować
ok :) a byłaś już wcześniej tam, albo słyszałaś opinie? ja jadę pierwszy raz i powiem że mam stracha nieco :)
Emilia !:D:D:D no Ty zdecydowanie nie bedziesz potrzebowac tej "zabawki" spoko wystrugamy sobie na miejscu bejsbola <czy jakos tak> z drewna buhahahaha
Dziewczyny nie panikujcie z tym wyjazdem,teraz niema tam za bardzo pracy a to co zarobicie wydacie na jedzenie,wiec poco siedziec i marznac bo teraz jest tam zimno,domki nie ogrzewane,siedzisz i myslisz ze idzie w leb dostac ,to juz lepiej posiedziec w domu w ciepelku.Ja zawsze wyjezdrzam w marcu gdy jest wiecej pracy a 2 lata temu pojechalam dopiero w kwietniu i tez zarobilam bo praca byla codziennie i nadgodziny.Napewno pojedziecie,cierpliwosci.Zycze owocnych zbiorow i duzo kasiorki.Pozdrawiam:)
mysza47 a w jakich miejscowosciach bylas w poprzednich latach??
Zawsze jezdrze do Palos de la Frontera do tego samego pracodawcy.
a słyszałaś może jak jest u innych pracodawców? jakie warunki itp? Pytam bo bardzo chce jechać, a wujek mi odradza bo kilka lat spędził w Hiszpanii i mówi że te regiony lepiej żebym omijała z daleka, bo w jednym miejscu może byc ok a w drugim obóz pracy, wyzysk, gwałty itp...
wyzysk to przy takiej pracy w polu to tam jest raczej wszedzie,prawda jest taka ze jestesmy tam dla nich najnizsza juz z mozliwych grupa spoleczna niestety i nie ma sie co ludzic ze jest inaczej.to tak samo jakby do nas do polski przyjezdzaly ukrainki zbierac kartofle na polach ,podejrzewam ze raczej wielkim szacunkiem by je nikt nie obdarowywal a raczej jeszcze polski rolnik patrzylby jak najmniej im placic.tak to juz jest.
ale chodzi mi glownie jak tamtejsi mezczyzni traktuja polki tam przyjezdzajace? Czy slyszalyscie o gwaltach itp gdy tam bylyscie??
tak to juz jest , sciagaja nas jako tania sile robocza. nawet przy takim kryzysie i bezrobociu pojscie do pracy dla hiszpana do pola to desperacja.w polsce sie przychpodzi po pracy do domu, a tam sie caly czas jakby bylo w pracy, zycie w tych barakach w szczerym polu z roznymi ludzmi, bycie uzaleznionym od humoru szefa, ciagle pod obserwacja...napewno trzeba sie zastanowic czy sie oplaca , bo taki wyjazd to nie zabawa.
tak, gwałty sa tam na porzadku dziennym niestety duzo sie słyszaalo, i dla swojego bezpieczenstwa lepiej nie chodzic samemu i po zmroku i nie zwracac uwagi na zaczepki mezczyzn.a dlaczego ? polki przez lata sobie niestety zła opinie wyrobiły.
właśnie wiele o tym słyszałam... ehh a wszędzie tak jest czy tylko u niektórych szefów?
DZIEWCZYNY DLA ODWAŻNYCH SWIAT NALEŻY :) MÓWIĘ WAM SZCZERZE .KTO OPERATYWNY I WESOŁY ZAWSZE MA DOBRZE I DOBRZE TRAFIA .MORZE JA MAM TAKIE SZCZĘSCIE .HISZPANIA TO GORĄCY KRAJ I NA PEWNO WARTO JECHAĆ! SPRÓBOWAĆ SWOICH SIŁ(kto słaby nie da rady) z 29 stycznia 3 pojechały a 1 wraca bo nie daje rady...pozdrawiam gorąco ,bo dzisiaj u nas mróz.
wraca bo nie daje rady albo nie ma tam tyle pracy?
Cytat: cati28
tak, gwałty sa tam na porzadku dziennym niestety duzo sie słyszaalo, i dla swojego bezpieczenstwa lepiej nie chodzic samemu i po zmroku i nie zwracac uwagi na zaczepki mezczyzn.a dlaczego ? polki przez lata sobie niestety zła opinie wyrobiły.

hahahahahaha
gwalty na porzadku dziennym no nie moge...
jakos 10 lat tu mieszkam ,wychodze sama po zmroku i jakos nie zostalam zgwalcona,
dziewczyno co Ty piszesz za glupoty??jak babcie kocham,nie slyszalam tu o gwaltach zadnych...
a w Polsce nie zdazaja sie gwalty??
jasne ,ze trzeba uwazac,na hiszpanow,marokancow ,murzynow...
nawet na polakow,
no ja przyznam ze kiedys pod dia to taki supermarket w palos slyszalam jak dziewczyny opowiadaly ze jakcys marokancy zgwalcili dziewczyne ale to chyba raczej na zasadzie plotki bylo bo jedne opowiadaly drugim a tak naprawde ani jedne ani drugie tej dziewczyny nie znaly.zreszta pod tym dia to duzo rzeczy sie mozna dowiedziec ,czasami stojac w kilometrowej kolejce czlowiek sie mimochodem roznych rzeczy naslucha.
hihihihihihihih no amadorka popieram cie w zupełności ja tez jeszcze nie byłam zgwałcona...wiesz co ale powiem ci jedno mi już nie chce sie komentować wypowiedzi cati 28bo w większości jej wpisy sa dość jadowite i wiecznie narzeka a mnie tylko zastanawia czemu tam ciągle jeździ skoro to taki okropny kraj i jest tak bardzo wyzyskiwana i faceci tacy w ogóle fujjjjjjjjjjjjjjj.... i taka niedoceniana jest ...no i te okropne warunki bo przecież pałace obiecywali...
edytowany przez morena7236: 21 lut 2012
:D
Oczywiście nikt tego nie neguje że trzeba się pilnować...ale sama przyznasz że są to sporadyczne przypadki a nie jest to na porządku dziennym.

gdybym miala tu rodzine męża, dzieci i w Hiszpanii sobie urzyla to oczywiscie ze zostalabym zgwalcona ;) "mężu drogi silą mnie wzieli nie mialam wyjscia tylko sie poddac " hahaha w niemczech tez podobne historie byly laski niektore nawet matki kurwily sie ile wlezie tak ze z pizdy pewnie wiadro bylo. wiadomo co w domu powiedziala buhahahaha
po pierwsze jakbys przeczytala moje wczesniejsze posty tobys sie dowiedziala ze nie jade tam, ktos sie mnie pytał juz o to i nie bede sie powtarzac , pracowałam tam 7 lat i mi starczy . zwlaszcza ze teraz nie ma tam tak jak kiedys i sie nie oplaca. a to ze ktos sobie to przeczyta co pisze i spłynie po nim to jego sprawa , ktos sie pytał to odpowiadam, jak uwazacie ze jest tak dobrze i cudownie to jedzcie/
a to prawda że na rumunki są jakies dotacje? i że pracodawcy po kilku dniach zwalniają polki?

macie jakieś informacje od osob ktore pojechaly w sobote?
na nas juz nie ma dotacji jak kiedys, sa dotacje na marokanki i rumunki, wiec bardzo mozliwe . w zeszlym roku sporo polek zwolnili.
cati a ile srednio udawalo ci sie zarobic jak jezdzilas? np w zeszlym roku? tzn jesli w ogole zechcesz odpoweidxziec. bo zastanawiam sie czy to sie opłaca
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego