praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
No niestety dorota55ba nie wiem nic jeszcze... i nic się nie przejmuj błędem każdemu się może zdarzyć...pozdrawiam
łączę się w "bulu i nadzieji" ;-)
Do mojego byłego szefa w środę przylatują moje koleżanki z Polski.Ok 8 osób zamówił do pracy ale dopiero po 15 marca, teraz nie może zapewnic wszystkim pracy.Ma teraz 5 rumunów i 3 hiszpanów, oni pracują codziennie, ale 3-5 godzin dziennie.Dodatkowo pracuja u niego w magazynie, tak więc pracy przy truskawce jest nie wiele jeszcze.
Musicie się uzbroic w cierpliwośc , myślę, ze do końca marca to już wszyscy wyjadą
pozdrawiam
cześć ja jakoś czarno widze ten mój wyjazd nic nikt nie wie Podejrzewam ze pewnie lipa w tej Hiszpanii jest z tą truskawką i już nawet nie chodzi o pogode tylko o zbyt ale to moje urojenia może
shankal nawet nie strasz. ja juz wszystko kupilam i sie spakowalam :p
NO to wy sie martwicie ze późno wyjedziecie a ja mam zapalenie woreczka żółciowego i ciekawe czy w ogóle wyjadę ...porażka

wracaj do zdrowia Morenka...
Wyjedziecie dziewczyny,spokojnie.
Najpierw sciagaja pewnie pracownikow,ktorzy pracowali juz wczesniej,a potem zaczynaja nowych..
szkoda,ze moj nikogo nie bierze,
my mamy prace codziennie akurat i jak bedzie juz taka pogoda jak dzisiaj byla to ruszy sie truskawka i zaraz po Was beda dzwonic.
Morena ,Ty lecz sie i zdrowiej kochana,bo przy piwku musimy sie spotkac :)
edytowany przez amadorka: 20 lut 2012
morena napewno wyzdrowiejesz :). amadorka obys miala racje bo zakupy i wogole wszystko na ten wyjazd to za pozyczone pieniadze... jakby tak nie wypalilo to nie wiem. nawet nie chce tego brac pod uwage
Emilia wiem jak to jest...
Na taki wyjazd idzie troche kasy przeciez...ja tez na pierwszy wyjazd kase pozyczalam
Jak bedziecie jechac np. w przyszlym roku do tego samego szefa,to sie z nim wtedy dogadywac bedziecie,kiedy macie przyjechac i spokojnie na wlasna reke mozecie jechac i nie czekac na zadne autobusy..
a oni sciagaja sobie po kilka osob,bo jak wszyscy zjada sie naraz, to z robota bedzie cienko,musza sobie tych ludzi tak dobierac w zaleznosci jak jest truskawka
troche mnie amadorka uspokoilas bo serio juz zaczelam myslec ze moze nie wyjedziemy. ale nic pozostalo cierpliwie czekac. mam nadzieje ze wyjade i zarobie chociaz tyle zeby oddac to co pozyczylam. pozdr :)
u nas w tej chwili pracuja 23 osoby z okolo 80 ,ktore pracuja na kampanii
tak wiec ,sami zobaczcie ile jeszcze brakuje osob...
Emilia,ciesz sie jeszcze rodzinka i przyjaciolmi :)
amadorka.... dobrze piszesz nowe troche się uspokoją; w tamtym roku jeszcze w kwietniu były wyjazdy na zbiory fresy i wam powiem ,że na 2 mies.też się opłaci jechały 2 pełne autokary......pozdrawiam oczekujące
Hej :)))))))))))własnie dzwoniła do mnie Liliana wszystkie osoby które zapisałam na wyjazd , dostały prace i wyjeżdżają 3 marca na koszt pracodawcy :)))))))))))Bardzo sie cieszę że się udało ,Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
hej:)ja bym już chciała wyjechać,bo im później tym mniej pieniędzy zarobimy, dużo zainwestowałam w ten wyjazd a do tego tez mam długi,dlatego martwię się ze jeszcze nie dzwonią,jak zadzwonią dopiero w kwietniu to nie wiem czy mi się to wszystko zwróci,a gdzie tu jeszcze dla siebie coś pieniędzy :D
ja własnie dzwoniłam do ohp i powiedziano mi ze mam czekać bo teraz jest przełom i ze pani wysłała wiadomosc z zapytaniem o wyjazdy i ze jeszcze nie dostała odpowiedzi
Mi tak Pani mówi od końca stycznia heh
edytowany przez zielonooka20: 21 lut 2012
do zielonooka20tez wlasnie tak mysle jak bendą wyjazdy w kwietniu to ja rezygnuje bo podejzewam że nie bedzie miało to sensu
ja mam o tyle łatwiej ze nic jeszcze nie zainwestowałam w ten wyjazd no tylko te 130 zł tak ze nie bedzie az tak zal tego wszystkiego
mysle dziewczyny ze do marca to mozna poczekac na spokojnie. mi pani z ohp mowila ze wyjazdy beda koniec lutego poczatek marca i oby tak bylo. ale nawet jakby sie opoznily ja i tak pojade. chociaz na te dlugi zarobic :P. nie bede sie juz rozpakowywac bo by mnie wysmiali w domu ;d. zreszta nie ukrywam ze chcialabym zeby to nie byl moj ostatni wyjazd. a wiadomo najlepiej pojechac i zobaczyc jak to sie wszystko kreci :)
mi ciężko zrezygnować bo naprawdę dużo kasy na to wszystko wydałam,nikt mi za to nie odda wręcz przeciwnie to ja będę musiała oddać,teraz jak przeglądam oferty na internecie to mnóstwo jest ofert pracy za granica winogrona,maliny,truskawki,ziemniaki,kwiaty,szparagi itp,gdybym tyle kasy nie wydala to zdecydowała bym się na coś innego niż truskawki w Huelva ale już za późno,a mi szkoda pieniążków także uzbrajam się w CIERPLIWOŚĆ i czekam na tel
o to chodzi wlasnie. nie bede sobie teraz w domu tych zupek wpierdzielac ;d. ja taka niecierpliwa jestem z tym wyjazdem bo mnie tu nic nie trzyma.
wrecz czuje zajebista ochote zmienic otoczenie :D. takze czekam... :)
masz racje Emila dobrze pojechać chociażby po to żeby się rozeznać w temacie,i zdecydować czy za rok się na to piszemy :D tez mam nadzieje ze na długi zarobie,a co do rozpakowywania i wyśmiewania hehe ja mam to samo,walizka stoi ciągle coś do niej dopycham a telefon milczy,codziennie mowie mamie ze na pewno dzisiaj zadzwonią hehe
i wyrwać się z tego "cudownego" Mielca
hehe:d tez tak mowie;d. poczekamy i doczekamy sie :). w sumie z tego co czytalam nie bylo chyba takich sytuacji ze wyjazd wogole sie nie odbyl i to mnie pociesza.
do zielonooka20 a jeśli możesz podać to na jakiej stronie to sprawdzasz te oferty
ja na googlach wpisuje praca za granica zbiory 2012 ale jest tez taka strona http://oferty.praca-ue.pl ale to nie są same zbiory i np http://jooble.com.pl

u mnie w domu największe poruszenia budzi jednak gaz łzawiący, który cierpliwie czeka na zapakowanie....
boreczek nie zaszkodzi miec miec :). my z kolezanka bierzemy klodke na lancuchu :d. ale mysle ze nie bedzie nam to potrzebne. mnie tam napewno nikt nie bedzie zaczepial nie dosc ze czarne wlosy to jeszcze czarne oczy. bede bezpieczna;d
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego