praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
aha i czy to prawda ze nie wolno zginac kolan? bo ja myslalam zeby wziac sobie takie nakolanniki i na klecząco troche zbierac tez...
oj z tym zbieraniem na kleczaco to tak nie za bardzo raczej zaden szef ci nie pozwoli na to.bynajmniej ja sie jeszcze z czyms takim nie spotkalam.
Cytat: cati28
po pierwsze jakbys przeczytala moje wczesniejsze posty tobys sie dowiedziala ze nie jade tam, ktos sie mnie pytał juz o to i nie bede sie powtarzac , pracowałam tam 7 lat i mi starczy . zwlaszcza ze teraz nie ma tam tak jak kiedys i sie nie oplaca. a to ze ktos sobie to przeczyta co pisze i spłynie po nim to jego sprawa , ktos sie pytał to odpowiadam, jak uwazacie ze jest tak dobrze i cudownie to jedzcie/
nie interesują mnie twoje wcześniejsze posty i czytam tylko te który akurat jest na danej stronie bo dla mnie takie wieczne narzekanie to nie jest dobra lektura. Myślę ze musiało cie tam spotkać coś bardzo nie dobrego skoro w twoich wpisach jest tyle goryczy ale z drugiej strony to nie logiczne piszesz ze 7 lat jeździłaś i co te wszystkie lata były takie złe to czemu tego wcześniej nie przerwałaś...ty uważasz ze my to z dobroci tam jeździmy i ze same pałace mamy- nie dobrze wiesz ze jest jak jest ale skoro się jedzie z własnej nie przymuszonej woli to nie ma co narzekać bo ja pracuje w rożnych krajach i Hiszpania w porównaniu np.z Niemcami to mały pikuś a we Francji często się zdarza ze pieniędzy nie widzisz za prace a Polska no cóż ani pracy ani pieniędzy.
ja mysle, ze o zarobku mozesz zapomniec jezeli bedziesz u kogos zbierac na klęcząco, zaden szef na to nie pozwoli a raczej wyekspediuje cie pierwszym autobusem do polski ,a pozatym jak jest nieraz twody do kolan i błoto to raczej niemozliwe. najgorsza jest ta pozycja w zbieraniu, bo pozatym byłoby niezle. a ile sie zarobi to zalezy na jakie pole trafisz. nie wszyscy zarobia tak samo.
no dziewczyny udalo nam sie zalatwic ze bedziemy razem z kolezanka na jednej plantacji. nie bylo z tym w sumie zadnych problemow tylko troche poczekalysmy na odpowiedz od pana mario. mialysmy dac znac jak zalatwimy to dajemy :)
No to super ze sie udało...
tez sie cieszymy:) teraz tylko czekac. zdrowia morena :). dobranoc wszystkim
Cytat: zainteresowana88
aha i czy to prawda ze nie wolno zginac kolan? bo ja myslalam zeby wziac sobie takie nakolanniki i na klecząco troche zbierac tez...

nie wolno na kolanach zbierac
a jak nawet przykucniesz,to zaraz sie zapytaja czy w kosciele jestes i sie modlisz...
po prostu trzeba przetrzymac bol,a jezeli juz nie wytrzymasz to wstan na chwile
Emilia ,fajnie ze Wam sie udalo,ze bedziecie razem
zawsze razniej z kims znajomym
My miałyśmy taki wypróbowany sposób na rozprostowanie kości wracałyśmy sie do tyłu tak3/4 metry ze niby sprawdzałyśmy czy truskawki na rajce nie zostały, można było w ten sposób trochę się rozprostować i nie było podejrzane...
zapamiętam Morena:)
a ile srednio osob zostaje zwolnionych z tych ktore jada?
trudno powiedziec u nas szef przykladowo zwolnil po tyg.wszystkich blugarow a bylo ich 9 to w wiekszosci byly kobiety ,wszyscy dobrze pracowali ale on po przyjezdzie z nimi z corepatywy byl nie zadowolony i gadal ze ich nie chce. i szybko sie ich pozbyl.
polki ani jednej nie zwolnil przez kilka lat az do czasu jak pewnego roku wzial pare rumunek,pozniej jeszcze kilka to tych dokopiowal i stwierdzil pod koniec kampani ze na przyszla to juz same rumunki sobie wezmie i juz polek to nie bedzie raczej bral.
aż strach się bac, człowiek jedzie z nadzieją na pracę zarobek,ładuje kase a tu po paru dniach słyszy że ma spadac,masakra.I co dalej.... Nawet jak dobrze pracujesz, może gęba się nie podoba ,
dziewczyny nie bedzie tak zle,jak bylam 5 lat temu to byly babki niektore powolne zeby nie powiedziec slamazarne i szef sie wkurzal ale do domu zadnej nie odeslal,ale prawda jest taka ze mysle ze niestety prawie kazda z nas jedzie tam z powodu jakiejs desperacji,ja np.szukam pracy w polsce 4 miesiace i zapewniam ze wysylam nawet na sprzatanie swoje cv,pytam dzwonie i NIC,dlatego ten wyjazd jest ostatnia deska ratunku,ale nie ma co sie nastawiac negatywnie,zawsze troche swiata sie zobaczy,mezowie czy chlopacy potesknia,mysle fajne dziewczyny poznac.a co do gwaltow...hm trzeba sie pilnowac i nie chodzic samej,blondynki tam maja wziecie:)ale laski same niekiedy sobie robia problem sypiajac z maroko a potem zdziwione ze je uderzyl czy cos,to calkiem inna kultura.ja z nimi grzecznie i na dystans i Nigdy zadnych problemow nie mialam.
pozdrawiam
ja powiem tak pierwszym ,drugim i trzecim moim rokiem u mojego szefa bylo super ,bylysmy same polki i kilku hiszpanow ale oni jezdzili traktorami,robili opryski truskawek itp.i bylo bardzo fajnie ,szef wozil nas na fieste do palos ,na plaze a na koniec zbiorow robil nam pozegnanie w knajpie i uwierzcie mi nawet najgorzej pracujacej polki nie zwolnil ale niestety wszystko sie skonczylo z czasem nasz szef zobaczyl jak inni szefowie obliczeni na zysk traktuja swoich pracownikow ,jak wyciskaja z nich siodme poty,zaczal eksperymentowac a to wzial blugarow,a to czeszki az w koncu doszedl do wniosku ze rumunki zbieraja najszybciej w jego mniemaniu i nie upominaja sie o nic nawet jak zaszla jakas drobna pomylka w ich wyplacie to tez sie nie upominaly o zwrot jakiejs drobnej sumy,po pracy za darmo skrzynki z pola mu pomagaly na samochod zaladowac ,nawet za traktor sie chwycily ,do opryskow same sie rwaly i szef doszedl do wniosku ze sa nie zastapione.musze dodac ze na koniec zbiorow to one szefa do knajpy zaprosily i same za to wszystko zaplacily.
niezłe heheh, ale rumunice takie są , ze zrobia za kase dosłownie wszystko i na nasza niekorzysc ale wielu szefów porezygnowało z polek, zostawili sobie najbardziej wydajne tylko.U nas na polu rzadziła rumunka kochanica szefa i mielismy przerąbane , ona szefem rzadziła jak chciała i klamala na temat polek, jak nie bylo pracy to tylko polki siedzialy w domu, rumunki zawsze mialy prace.Takze dla szefów to raj bo jedna rumunka wystarcza nieraz za dwie polki, co nie znaczy ze polka gorzej pracuje, poprostu one sa cwansze i sprytniejsze.
Unas pod koniec kampani jest organizowana impreza jest szef i całe campo się bawi , owszem zdażają się przydupasy , ale gdzie ich nie ma ............. koko jedziesz ze ,mną ?:))))))))))))
tylko wam pozazdrościć takiego szefa : w ubiegłym roku nasz szef też się postarał ,oj było wesoło..
na sprzatanie to teraz biora u mnie w miejscowosci osoby tylko z orzeczeniem niepelnosprawnosci ,zreszta do ochrony tak samo.Bez tego tam sie na pewno nie dostaniesz.
to bylo do lidzik skierowane.
Hurra!! ;D właśnie dostałam smsa od Mario i wyjeżdzam 25 teraz w sobotę!! Boże! Ale się trzęsę hihi. Dziewczyny ja jeszcze mam tyle spraw.. Matko! Ale i tak się cieszę :-) Tylko wyjazd jest z Wrocławia ;/ A ja mieszkam w Sosnowcu ;/ trochę daleko.. Miał być z Katowic no ale trudno.. Do Wrocławia fajna droga ;-) pozdrawiam
anusiak zazdroszcze Ci! :). moza wiedziec kiedy sie zapisywalas? moze juz pisalas ale nie wiem :). bo ja dosc pozno i tak sie zastanawiam ile jeszcze bede czekac :)
czesc dziewczyny!dostałam wiadomosc,ze wyjazd w sobote z wroclawia,o boze jak ja sie boje,ale w sumie nie wiem dlaczego:)ja jestem z iławy,moze jedzie ktos z okolic to moge po drodze zabrac!!!
13 stycznia się zapisywałam ;-) a sms brzmi : Witam,wyjazd na truskawki odbędzie się dnia 25/2 Wrocław PKS stan.4.godz.15:30. Proszę potw.wyjazd do dnia23/2 do godz 12 podając swoje nazwisko.Pozdr.Mario... Emilka!! Jak ja się cieszę :D tylko nie wiem gdzie ręce włożyć :-) ale uciekam bo się umówiłam,załaczyłam kompa tylko na chwilę żeby się pochwalić,pozdrowienia,będę pozniejszym wieczorem albo jutro,papa
olabad-cześć,spotkamy się ;-) bądz na forum to się odezwę
czesc ja jestem z tarnobrzega i tez własnie do mnie napisał ze wyjazd z Wrocławia
jedzie ktos z podkarpacia 25
do anusiak84,ok potem bede,wieczorem,pa
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego