praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
n sysia a czemu zrezygnowałaś? znalazłaś jakąś prace czy straciłaś cierpliwość? kurde ja jeszcze poczekam ale tez niedługo,nie wiadomo co robić, myślę ze Mario na pewno znalazł by trochę czasu żeby odpisać na gg czy na mejla,a tego nie robi.Macie racje ze dziewczyny tyle się wypowiadały że napiszą co i jak jak to wszystko wygląda,a teraz cisza żadna nic nie napisze, czyżby były aż tak zapracowane?a zaliczki nikt nam nie odda,Pani z ohp od razu mnie poinformowała ze nie mam co liczyć na te pieniądze, choć dowód wpłaty mam
Ja napisałam do Maria o zwrot zaliczki ,ale narazie cisza .Zresztą wychodzę z założenia ,ze jeżeli ktoś zapewnia ,że praca będzie i wyjazd do połowy lutego ,to do połowy ,a nie miesiac mija i cisza .Moja cierpliwosć wykończyła sie i zrezygnowalam ,a jak weszłam na te strony ,to wiedziałam ,że <<dziekuje temu panu<<
dziewczyny nigdzie nigdy nikt nie zwraca zaliczek,tak jest w przypadku nie wiem zaliczki na np.sale,na szkole, na mieszkanie itd,nikt Wam nie zwroci zaliczki,ja pytałam zreszta Maria na tym calym smiesznym spotkaniu czy ewentualnie cos mi zwroci jak nie pojade ,odpowiedzial ze NIE.
WYJAZD MIAŁ BYĆ MAX. 14 MARCA ALE WIDZE ZE NIE MAM SIE CO NASTAWIAC ;/
yoko22 pisałam już w innym temacie, ze każdemu, kto pyta Maria kiedy wyjazd pisze, że było zimno (to prawda) i wyjazdy są przez to opóźnione, bo owoce nie dojrzewają. Poza tym, nam nikt nie mówił, że pojedziemy do max 14 marca, a gdzie byłaś/-eś na spotkaniu/rekrutacji? W tamtym tygodniu Mario pisał, że do końca marca wyjazd będzie.
edytowany przez Kamila_26: 12 mar 2012
Byłam w TORUNIU i z tego co mówił wywnioskowalam ze do 13/14 marca bedzie wyjazd
ja tez w Toruniu, ale szczerze, to nie słyszałam nic o zadnych terminach a już napewno nie 14 marca, chyba że się mylę i nie dosłyszałam.
Niestety zbiory truskawek to jedna wielka loteria, głównie z pogodą, jak jej nie będzie to nie będzie owoców i pracy. Ja wiem, że dla osób które jadą pierwszy raz to dziwne i wydaje się, że ktoś chce ich oszukac, a tak nie jest. Pojedziecie w styczniu to wtedy macie pretensje, że pracy nie ma, gdyby Mario powiedzial wyjazd jest od stycznia do kwietnia , to pewnie jakby zadzwonil w lutym, ze jest wyjazd to wiele osób powiedzialoby , że oni nie sa gotowi, bo powiedzial, że do kwietnia wyjazdy.Nie dogodzi się wszystkim.
no mialam jechac pierwszy raz i przyznam ze jest to dla mnie troszke dziwne ;p
Czyli trzeba sie uzbroic w cierpliwosc :)
No dokładnie, fresowka wszystko zależy w tym przypadku od pogody. Było zimno, więc wszystko się przesuwa, musimy to zrozumieć, bo to nie jest niczyja wina. A juz na pewno nie Mario. Nikt nie ma wpływu na pogodę.
yoko22 nie denerwuj się, pojedziemy na pewno, tylko wszystko zależy od pogody i od tego jak szybko owoce dojrzeją. Musimy być cierpliwi, tylko tyle. Ja też chciałabym już jechać, zarabiac itd, ale na pogodę rady nie ma.
Dziękuję za informację ; )
Fresowka dobrze piszesz
Ja pracuje 10 lat u tego samego szefa,kazdego roku zaczynam prace w innym terminie
w zeszlym roku zaczelam pod koniec stycznia,w tym roku na poczatku stycznia
w zeszlym roku,na poczatku, mialam czesto dwa dni w tygodniu wolne
w tym roku tylko jeden dzien wolny w tygodniu... jak na razie
bo tez nie wiem jak bedzie dalej z pogoda,z truskawkami,

Mam nadzieje,ze Morena sie do mnie odezwie,ma nr tel do mnie
nie ma za co, my tez się już denerwowalismy, ale wiesz co mnie uspokoiło? no nie tylko mnie, ale i mojego męża. Przejrzelismy forum i poczytaliśmy wpisy z poprzednich lat. Co roku jest podobnie. Marzec, nerwy, każdy martwi sie, że został oszukany, bo wyjazd miał już byc a tu nic. Zawsze kończy się tym, ze jednak wyjazd się odbywa, więc i tym razem napewno tak będzie.
Troszke mnie uspokoiłaś. Było tak jak piszesz,zaczełam myśleć ze to jakies oszustwo,przedewszystkim dlatego ze na spotkaniu sie spieszylam i nie zdarzylam nawet poprosic osob ktore jada nr. telefonu. Teraz widzę ze nie tylko ja czekam.
Wszyscy czekamy, naprawdę. Musimy być cierpliwi, wiadomo, że ciężko z tym jak się tyle czeka, ale nic innego nie możemy zrobić.
Cytat: niunia102
ania0r
dzisiaj, 22:08
dostałam smsa że czekają (nie wiem kto) na potwierdzenie terminu wyjazdu 13 przez hiszpanów

pojawiła się iskierka nadziei...

ale smsa z potwierdzeniem brak,a jest 12 około18
my wyjedziemy wogole :( czeka czekam :( wie ktos co tam u Emilki ? zyje?
Cytat: zielonooka20
n sysia a czemu zrezygnowałaś? znalazłaś jakąś prace czy straciłaś cierpliwość? kurde ja jeszcze poczekam ale tez niedługo,nie wiadomo co robić, myślę ze Mario na pewno znalazł by trochę czasu żeby odpisać na gg czy na mejla,a tego nie robi.Macie racje ze dziewczyny tyle się wypowiadały że napiszą co i jak jak to wszystko wygląda,a teraz cisza żadna nic nie napisze, czyżby były aż tak zapracowane?a zaliczki nikt nam nie odda,Pani z ohp od razu mnie poinformowała ze nie mam co liczyć na te pieniądze, choć dowód wpłaty mam

po 1 straciłam już cierpliwość- nie mogę czekać i czekać, a po 2 znalazłam fuksem inną prace także sobie odpuściłam :)
a raczej mogę powiedzieć że to praca znalazła mnie :))
I macie małe szanse na wyjazd ,bo mario to oszust i złodziej,hiszpańscy pracodawcy to zwykła hołota , która wszystko robi ,by pracownikom nie płacić pensji.Warunki okropne, 50 stopni pod folią ,kręgosłupy nie wytrzymują ,nie możesz się wyprostować choć na chwilę ,bo ryja na ciebie drą aż ich słychać w Barcelonie.Swoje potrzeby fizjologiczne załatwiasz na polu,nie wolno pić wody żebyś za często nie siusiała,nie ma żadnej przerwy tak jak zapewniał MARIO WRÓBEL.Hiszpanie swoich pracowników nie traktują jak ludzi , tylko jak niewolników,wydzierają się na nich ,wyzywają od przeróżnych.Wiem o czym piszę -jestem z naboru w toruniu-Huelva 2012 zbiór truskawek i już wróciłam do Polski.Dziś rozmawiałam z koleżanką i na zbiór do Palos jadą marokańczycy.
duna12 a możesz napisać coś wiecej o tym co Cie tam spotkało??
jak się pracować nie chciało to tak jest wielkie narzekanie
hej wszystkim, ja dostałam dzis odpowiedz na wiadomośc, że musze jeszcze poczekać 10-15 dni na wyjazd na truskawki. Nie ma na razie zapotrzebowania na pracowników, wrazie jakichkolwiek zmian poinformują nas.
powitac. ja dalej sie nastawiam ze jade i nic mnie niie powstrzyma :). chociaz juz powoli sie wkurwiam . pozdr. gaga gremlinie do Ciebie nie ma sensu pisac bo bedziesz nad nastepnym postem myslala 2 tygodnie :)
Myslę, że już się nic nie dowiemy od duna12, jak większośc na forum niezadowolonych nie podaje żadnych konkretów , a wystarczy napisac jaki pracodawca , jakie pole, ale po co niech inni tez tam trafią.
swoją droga Mario zarobiłby tutaj majątek na osobach, które bez dowodów wyzywają go od oszustów i złodzieji bez żadnych dowodów, wystarczy dobry adwokat .....
Dziwic się, ze jest 50 stopni i , że boli kręgosłup dobrze, że zjechałaś dziewczyno do Polski
pracować się chciało ,21 nas zrezygnowało i zjechałyśmy do Polski ,Mario proponował nam inne pola ale nie dałyśmy się nabrać. Do hiszpanii pojechałyśmy pierwszym transportem.Jeżeli chcecie ryzykować swoją kasę ,to proszę bardzo.Okres próbny 15 dni to też wielka bujda ,pracodawca podziękował dziewczynie po jednym dniu pracy i Mario przywiózł ją darmowym kursem( autokar to jego własność. Inaczej zostałaby tam jako nieoficjalny ambasador polski.
duna12 możesz napisac co to za pracodawca ? numer pola? i czy płacił nie płacił? co było na prawdę zle, konkretnie, to , ze jest 50 stopni w namiocie to kazda wie:)
Z naszego transportu dwie polki zostały porwane w biały dzień ,marokańcy wciągneli je do samochodu,wywieżli do lasu i zgwałcili .One nie znały hiszpańskiego i zadzwoniły do polski na policję ,nie potrafiły określić gdzie są . Gdy jechałyśmy do polski one były jeszcze w szpitalu w huelvie.Młode dziewczyny muszą na siebie uważać .I żadnych znajomości z marokańcami i negrami!!!!!!!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego