praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
niektorzy myla chyba forum... jest on poswiecony pracy przy zbiorach, a nie kto gdzie jezdzi... a sprawy inne np zaliczki itp to prosze pisac na prywatne wiadomosci....
Co w tym złego co kto pisze , jeżeli to komuś przeszkadza to się tego nie czyta.Każdy ma prawo pisać to na co ma wlaśnie ochote!Żyjemy w XX wieku!
a zaliczka dotyczy wyjazdu na truskawki bo zadarmo nikt nie jedzie???????!!!!!!!
witam
a pan , panie Mario w tym roku nie zawita do Polski na nabory ?to byłby chyba pierwszy raz od wielu lat.Coraz gorzej sie dzieje.,..
do ewunia80: rzad hiszpañski przyblokowal naplyw rumunów klauzura ZUS-u z dniem 22/7/2011 roku, mówiuaca o tym iz obywatele rumuñscy, nie bedacy zarejestrowani w urzedzie pracy hiszpañskim czyli INEM, nie pobierajacy zasilku lub tez nie pracujacy w danym terminie nie dostana specjalnego pozwolenia na prace (tgz. certyfikatu pracy z dnia 22/7/2011 roku), oznacza to ze osoby posidajace taki certyfikat lub pracujace caly czas moga swobodnie pracowac a te, które tego nie posiadja poniewaz wyjechaly do Rumunii na prace obecnie nie moga zabardzo liczyc. Osoby posiadajace NIE iraz nr. Seg. Social ale ebz tego certyfikatu musza zlozyc papiery poprzez najlepiej spoldzelnie lub duze firmy i wówczas stosuje sie pismo do administarcji o wydanie im tegoz pozwolenia. czas oczekiwania na te pozwolenie, minimum 3 miesiace od dnia 22/1/2013 , dnia którego koñczy sie mozliwosc skladania tego typu wniosków. To ze zamówily 3000 rumunek to znaczy ze jest potrzebnych 3000 osób do pracy, wiec skoro tak jak pisza niektórzy skoro jest takie bezrobocie duze w hiszpanii to po co 2 najwieksze firmy zamawiaja 3000 rumunek ???? nie moga pojsc do urzedu pracy po hiszpanów ??? wiec jak sie ktos nie zna to niech sie nie odzywa. Hiszpanie na polu pracuja 5 z 50 osób, popracuja 3 miesiace kampanii, przyjdzie miesiac kwietnia, maja i mówiua pracodawcy ze nie beda wiecej pracowali i ze ida na bezrobocie i na zasilek, i dla tego pracodawca niechce ich brac bo sie boi ze zostanie bez ludzi w najwiekrzym momencie zbiorów. A to ze sa tacy co jezdza po 120 km do pracy, to tak, znam takich i nie mówie ze nie. 4 lub 5 osób w aucie, paliwo po 2 € na dzieñ, jasne ze tak, wierze w to. A co do numerów NIE, to nie wyrabiane sa osobom indywidualnym z Rumunii wogóle, ale z Bulgarii, Slowacji, Czech, Polski, Litwy tak, za wyslaniem dokumentacji przez pracodawce ale nie samemu. Poprzez firme tak, kilka dni i jest numer ale samemu bardzo ciezko.
Cytat: Madziuleczek20
niektorzy myla chyba forum... jest on poswiecony pracy przy zbiorach, a nie kto gdzie jezdzi... a sprawy inne np zaliczki itp to prosze pisac na prywatne wiadomosci....
A jesli ktos nie zalapie sie na truskawki..bo przeciez wiadmo ze wszyscy sie nie zlapia to tym samym maja inna mozliowosc..inny pomysl na zarobienie pieniedzy na zycie..Nie mysl tylko o sobie-Rozgladalam sie tu na hiszpanskim nie ma postu PRACA..glownie uzytkuje sie ten post ..caly rok pisze sie o truskawkach,jakby innych mozliwosci nie bylo
Hiszpania jeszcze przez rok nie otworzy rynku pracy dla Rumunów
Z powodu rekordowego bezrobocia Hiszpania otrzymała zgodę Komisji Europejskiej na utrzymanie jeszcze przez rok ograniczeń dla obywateli Rumunii w dostępie do swego rynku pracy. Madryt będzie musiał znieść wszelkie restrykcje do końca 2013 roku.
- Komisja postanowiła pozwolić Hiszpanii przez jeszcze rok - i to będzie ostatni rok - utrzymać restrykcje dla pracowników z Rumunii na hiszpańskim rynku pracy - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli komisarz UE ds. zatrudnienia i spraw społecznych Laszlo Andor.

- To nie jest związane z jakąś ksenofobią, nacjonalizmem czy protekcjonizmem, tylko uzasadnione jest szczegółową analizą hiszpańskiego rynku zatrudnienia, gdzie stopa bezrobocia jest dużo wyższa niż średnia w UE - podkreślił komisarz.
Zastrzegł, że decyzja KE nie ma żadnego wpływu na tych pracowników rumuńskich, którzy już w tej chwili przebywają i pracują w Hiszpanii. Z wtorkowych danych Eurostatu wynika, że bezrobocie w Hiszpanii jest najwyższe w całej "27" i wynosi 26,6 proc. Tymczasem średnia dla UE wynosi 10,7 proc.

Pod koniec 2013 r. znikną wszelkie ograniczenia na unijnych rynkach pracy dla mieszkańców Rumunii i Bułgarii - krajów, które weszły do UE w 2007 roku. Podobnie jak wcześniej Polska (która na pełne otwarcie rynków pracy państw członkowskich UE czekała do maja 2011 r.) Rumunia i Bułgaria nie mają pełnego dostępu do rynków pracy wszystkich państw członkowskich.

Andor podkreślił, że KE nie otrzymała wniosków o przedłużenie ograniczeń, takich jak hiszpański, od innych państw członkowskich.

Początkowo Hiszpania, pomimo okresu przejściowego, postanowiła w pełni otworzyć swój rynek pracy, jednak z powodu pogarszającej się sytuacji na rynku pracy przywróciła restrykcje w 2011 roku.

Jeszcze przed rozlaniem się kryzysu Rumuni stanowili największą falę imigrantów do Hiszpanii. Według szacunków rocznie w tym kraju osiadało około 100 tys. obywateli Rumunii, podejmując pracę szczególnie w sektorze rolnym.
http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,13168415,Hiszpania_jeszcze_przez_rok_nie_otworzy_rynku_pracy.html
no jakos z waszej strony to brzmi inaczej czytajac wasze wpisy jestescie zdania zeby najlepiej nikt nie pojechal w tamte strony... dlaczego?? zle warunki jak to piszecie tylko ciekawe, ze ja sie z nimi nie spotkalam, a zaliczka o ktorej byla mowa nie chodzilo o truskawki tylko o cytrusy ... a tak nawiasem to juz nam polki opinie wyrobily i chocby nie wiem jak nie pracowac to i tak bedzie jedno zdanie o nas tylko, ze nie wszystkie sa takie same, ale kazdy na tym traci..
a czy ja mysle o sobie to sie nikomu nie udalo, bo gdybym myslala nie zalatwialbym znajomym pracy, wiec prosze sobie darowac. A tak serio ktora osoba bez jezyka nie znajaca kraju wyjedzie do pracy do Hiszpanii ?? jezeli jest mozliwosc przez posrednika ktorego sie zna wyjechac i jest praca to czemu mialby tego nie robic???
jezeli to XX wiek to sie zachowujcie jakbyscie w nim zyly, bo pisac sobie mozna co sie chce tylko trzeba troszke pomyslec zanim sie cos napisze... a co poniektorzy to moze i by chcieli za darmo jechcac miec luksusy i co jeszce na zbiorach heh (pisze na co mam ochote) oto chodzi w tym wszystkim ....?????
Cytat: ewunia80
do p.Maria.pisze pan ze do pracy beda potrzebni ludzie.zgadza sie.na campani ludzie beda potrzebni ale to nie beda osoby z polski.przestanie sie ludzic ze znajdziuecie prace w hiszpani.w regionie gdzie ja mieszkam(okolice almonte i matalaskani) pracy nie ma a jesli jest to jest dla rumunów.dwie najwieksze firmy w regionie zamowily po 3000 tys osob z rumuni.firma w ktorej ja pracuje robi to samo.nas nigdzie nie chca.maja swoich satlych pracownikow i tego sie nie zmieni.mozecie probowac wyjezdzac ale dobrze sie zastanowcie czy warto.nie ma znaczenia czy to bedzie przez urzad czy przez dromadera nigdy sie nie wie gdzie trafisz.przy takim bezrobociu jakie jest tera nawet hiszpanie ida na pole i jest ich coraz wiecej.ludzie nie maja innego wyjscia.w tym momencie kazda praca jest dobra.w zeszlym roku na campani mialam ludzi ktorzy codzienie dojezdzali po 120 km.to chyba o czyms swiadczy.pamietajcie tez o jednym w tej chwili numerow NIE sie nie wyrabia a on jest niezbedny do pracy


"Przestancie się łudzić ze znajdziecie prace w Hiszpanii..." To samo się tyczy Polski, a kryzys jaki jest teraz w Hiszpanii, dla nas byłby dobrobytem. Skoro tam takie bezrobocie, to niech przestaną sprowadzac obcokrajowców (juz zreszta pisałam na temat kiedys) Niech Hiszpanie się zabiora do roboty. Niech ubiorą gumiaki i wejdą w rajki truskawek... Po jaką cholerę rok rocznie na zbiory przyjezdza tyle tysięcy Extranjeros.... Bo nas chcą. Prowadzą nabory...Dlaczego więc mamy nie skorzystac z mozliwosci zarobku...Nie nasza wina, ze w Polsce jest jak jest. Gdyby było inaczej, nikt by nie opuszczał swoich rodzin, kraju i nie ruszał w nieznane, często bez znajomosci języka do cięzkiej roboty...Z przyjemnosci nikt nie jezdzi na truskawki. Dlatego niedobrze mi się robi czytajac wpisy typu "jak mozecie zabierac prace Hiszpanom" "W Hiszpanii kryzys i bieda" itd... Po pierwsze nikt nikomu pracy nie zabiera. Sami nas zapraszają, gdyby tak nie było, nie pisalibyśmy tutaj...Po drugie, co my im poradzimy, ze tam kryzys... Polakami ktos się przejmuje? Tym,ze 80 % naszych rodaków klepie biede? Ze musimy opuszczac domy i jechac za chlebem, bo w Polsce coraz rzadziej na niego stac? ...Dlatego będziemy ruszac w swiat tam gdzie czeka na nas praca. Tak jest w przypadku Hiszpanii i truskawek. Potrzebuja nas, przyjezdzaja do Polski, prowadzą spotkania rekrutacyjne, zamieszczają ogłoszenia w necie typu "zatrudnimy POLKI do pracy w HISZPANII", wyraznie pisze. Więc dajcie juz spokoj z tym odradzaniem wszystkim wkoło pracy w tym kraju, a najczęsciej robia to osoby, które tam własnie pracują i zyją. Ciekawe tylko, ze skoro tam jest tak zle, nie wroca pod polskie strzechy... Niech kazdy sam decyduje o tym gdzie chce pracowac...
zgadzam sie z Toba Nasea niech kazdy decyduje sama za siebie bo nikt nie bedzie zyl za nikogo... i tez jest tu prawda niech hiszpanie sie wezma do roboty.. a szczerze z polek nie zrezygnuja, bo bardzo dobrze pracuja...
Amen:)
Ze co?
Ze jak?
Ze...?
Nie no...bardzo, ale to BARDZO przepraszam...bo wlasnie wychodze z siebie i staje obok...
Ale no, niestety takich, TAKICH BREDNI na TAK WAZNY TEMAT nie moge po prostu pominac....
---
Wiec Ci, ktorzy znaja mnie z tego forum...- jezykowo...powiedzmy...bardzo prosze:
NIE CZYTAJCIE MOJEGO NASTEPNEGO WPISU!
DZIEKUJE!
Una, napij się melisy.
Nasea dzisiaj, 11:29

Cytat:
"Przestancie się łudzić ze znajdziecie prace w Hiszpanii..." To samo się tyczy Polski, a kryzys jaki jest teraz w Hiszpanii, dla nas byłby dobrobytem. Skoro tam takie bezrobocie, to niech przestaną sprowadzac obcokrajowców (juz zreszta pisałam na temat kiedys) Niech Hiszpanie się zabiora do roboty. Niech ubiorą gumiaki i wejdą w rajki truskawek... Po jaką cholerę rok rocznie na zbiory przyjezdza tyle tysięcy Extranjeros.... Bo nas chcą. Prowadzą nabory...Dlaczego więc mamy nie skorzystac z mozliwosci zarobku...Nie nasza wina, ze w Polsce jest jak jest. Gdyby było inaczej, nikt by nie opuszczał swoich rodzin, kraju i nie ruszał w nieznane, często bez znajomosci języka do cięzkiej roboty...Z przyjemnosci nikt nie jezdzi na truskawki. Dlatego niedobrze mi się robi czytajac wpisy typu "jak mozecie zabierac prace Hiszpanom" "W Hiszpanii kryzys i bieda" itd... Po pierwsze nikt nikomu pracy nie zabiera. Sami nas zapraszają, gdyby tak nie było, nie pisalibyśmy tutaj...Po drugie, co my im poradzimy, ze tam kryzys... Polakami ktos się przejmuje? Tym,ze 80 % naszych rodaków klepie biede? Ze musimy opuszczac domy i jechac za chlebem, bo w Polsce coraz rzadziej na niego stac? ...Dlatego będziemy ruszac w swiat tam gdzie czeka na nas praca. Tak jest w przypadku Hiszpanii i truskawek. Potrzebuja nas, przyjezdzaja do Polski, prowadzą spotkania rekrutacyjne, zamieszczają ogłoszenia w necie typu "zatrudnimy POLKI do pracy w HISZPANII", wyraznie pisze. Więc dajcie juz spokoj z tym odradzaniem wszystkim wkoło pracy w tym kraju, a najczęsciej robia to osoby, które tam własnie pracują i zyją. Ciekawe tylko, ze skoro tam jest tak zle, nie wroca pod polskie strzechy... Niech kazdy sam decyduje o tym gdzie chce pracowac...

To samo się tyczy Polski, a kryzys jaki jest teraz w Hiszpanii, dla nas byłby dobrobytem. - Naprawde?
To ja mam takie pytania: gdzie, jak i z czego zyjesz w Pl. ?
Co dla Ciebie znaczy slowo: DOBROBYT ?

Skoro tam takie bezrobocie, to niech przestaną sprowadzac obcokrajowców (juz zreszta pisałam na temat kiedys) - wcale nie sprowadzaja!!! To 1. zlodzieje - zerujacy na rodakach albo 2. Firmy transportowe... - a to juz bylo poruszane w zeszlym roku dokladnie, prawda Panie Mario? Obiecalam Panu wtedy cos!
A jesli sprowadzaja, to KONKRETNYCH FACHOWCOW, ale i to juz nie...bo kasa pusta! WSZEDZIE!

Niech Hiszpanie się zabiora do roboty. Niech ubiorą gumiaki i wejdą w rajki truskawek... - i robia to! Nawet we Francji wyobraz sobie!!!

Po jaką cholerę rok rocznie na zbiory przyjezdza tyle tysięcy Extranjeros... - masz stare wiesci, to RAZ. A dwa - bo maja miekkie serca...albo stracha - na 2 babka wrozyla... ;-)

Prowadzą nabory - Nie no! Pan Mario prowadzi NABORY...A On - jak juz DAAAWNO wiemy, ma firme TRANSPORTOWA!!!
Zarabia na PRZEWOZACH.

Dlaczego więc mamy nie skorzystac z mozliwosci zarobku - to samo mysli np. P.Mario ...He, he...

Nie nasza wina, ze w Polsce jest jak jest. - ani nie moja, ze w Hiszpanii W TEJ CHWILI jest - jak jest, a czego Ty absolutnie nie przyjmujesz do wiadomosci....!!!

Gdyby było inaczej, nikt by nie opuszczał swoich rodzin, kraju i nie ruszał w nieznane, często bez znajomosci języka do cięzkiej roboty...- no wlasnie: gdyby tu, w Hiszpanii bylo dobrze, albo chociaz tak samo jak w Pl tez bym nie odradzala wyjazdu!!! Ale tu nie jest tylko zle...
TU JEST TRAGICZNIE!!!

Dlatego niedobrze mi się robi czytajac wpisy - takie jak Twoje!!!

"W Hiszpanii kryzys i bieda" itd - to cytat...i JEDYNA PRAWDA!!!

Sami nas zapraszają - naprawde? A Ciebie KTO TAM ZAPRASZAL?
( Od lat SAMA NA SILE SIE TAM PCHASZ!!!- zob. wpisy od stycznia 2010 roku...a juz wtedy pisalas, ze bylas tam juz 3x!!!!)

Tym,ze 80 % naszych rodaków klepie biede? Ze musimy opuszczac domy i jechac za chlebem, bo w Polsce coraz rzadziej na niego stac? ...Dlatego będziemy ruszac w swiat tam gdzie czeka na nas praca.- a to Hiszpanach? Bo wlasnie 8.stycznia wyjechala moja sasiadka - KOCHANA SASIADKA HISZPANKA - do pracy w W.B. ...
Wiesz ilu Hiszpanow opusilo swoj kraj w zeszlym roku - za chlebem?
Wiesz ilu straciolo mieszkanie?
Wiesz ilu mieszka na ulicy?
Wiesz ilu zywi sie "odpadkami" i grzebiac w smietnikach?
A ilu chodzi po ryz, mleko czy chleb do Czeronwgo Krzyza i innych instytucji pomocy spolecznej?
Itd...
POJECIA NIE MASZ!

Potrzebuja nas, przyjezdzaja do Polski, prowadzą spotkania rekrutacyjne, zamieszczają ogłoszenia w necie typu "zatrudnimy POLKI do pracy w HISZPANII", wyraznie pisze. - a to juz wyzej wyjasnilam!!!
Albo zwykly rodak-zlodziej...albo po prostu Mario....czyli przewozy...

Dlatego będziemy ruszac w swiat tam gdzie czeka na nas praca. - to madre zdanie!!! ;-)

Tak jest w przypadku Hiszpanii - a tu sie baaardzo mylisz!!!! TO WLASNIE NIE JEST PRZYPADEK HISZPANII. No ale Ty - nie chcesz przyjac tego do wiadomosci... A betonu slowem to ja nie przebije...swiadoma tego jestem, spoko!

Więc dajcie juz spokoj z tym odradzaniem wszystkim wkoło pracy w tym kraju, a najczęsciej robia to osoby, które tam własnie pracują i zyją. - A co? Wolisz by informowal Cie ktos o pracy w Hiszpanii np. zyjacy w USA czy Kanadzie? Wtedy bys uiwrzyla???
No wybacz! Ale straszne bzdury wypisujesz....

Ciekawe tylko, ze skoro tam jest tak zle, nie wroca pod polskie strzechy... - wlasnie wracaja...Tu tez jestes baaardzo zle poinformowana:
W zeszlym roku (2012) do Pl. wrocilo z Hiszpanii : 1.675 polacos .
To oficjalne dane. Oczywiscie mowa o emigrantach, a nie takich jak Ty, temporero(a)s...
-----
AKTUALNE DANE:

- En España residen 47.265.321 personas
- 5.736.258 de 47.265.321 son extranjeros
- 12,14 % de la población de España es extranjera.
- Por nacionalidades, los extranjeros con más presencia en España son los rumanos (897.203, el 25,6% del total), seguidos de los marroquíes (788.563, el 13,7%), ingleses (397.892, el 6,9%), ecuatorianos (308.174, el 5,4%) y los colombianos (246.345, el 4,3%).
- los ecuatorianos son el grupo más numeroso de extranjeros que el año pasado optó por abandonar España, con 52.536 ciudadanos que regresaron a su país, seguidos de los 26.831 colombianos y de los 13.062 bolivianos, 11.480 argentinos, 9.909 peruanos, 7.726 brasileños, 2.142 portugueses, 1.675 polacos y 866 franceses...
- en total, 126.227 extranjeros salieron de España en 2012.

Por otra:

- En diciembre de 2012 los parados superaban los 6.000.000
- el total de hogares españoles que tiene a todos sus miembros activos en paro que ha llegado a la cifra de 1.737.900
- el desempleo se situó en el 26,6%
- En España, el desempleo juvenil está en el 56,5%. - to dotyczy i Ciebie...bo masz...27 czy 28 lat...

Por otra...

W H. to teraz na porzadku dziennym:

1. Rebajas salariales del 20 al 35%
2. Reducción de hasta el 34% de las remuneraciones mínimas convencionales.
3. Despidos colectivos .
4. Incremento desproporcionado de la contratación informal o en negro .
5. Incremento horario de la jornada.
6. Itp
7.Itd...
Y mil casas más...

No ale , jak piszesz na zakonczenie:

Cytat:
Niech kazdy sam decyduje o tym gdzie chce pracowac...


Ale niech pozniej nie szuka pomocy w "Madrycie"....i niech sie nie ciska jak cos nie wyjdzie...
Ale PRZEDE WSZYSTKIM: Niech sie zabezpieczy na ewentualny powrot!!! No i oczywiscie niech nie robi sobie wielkich planow na wielkie pieniadze...bo tu ich po prostu nie ma...

Pozdrawiam ... goraco...

PS. Po drodze...ochlonelam... "Wyrzutki" z serwera TEZ mi w tym nieco...pomogly...
Tekst jest wiec baaardzo spokojny... :-)
Po pierwsze: przyjmuję do wiadomosci fakt iz w Hiszpanii jest kryzys i bezrobocie jakiego najstarsi nie pamiętają. Po drugie: Nie, nie tylko Mario organizuje wyjazdy na truskawki. W UP spotkanie rekrutacyjne przeprowadzali przedstawiciele hiszpanskich pracodawców (nie majacy z Mariem nic wspólnego) opowiadali o pracy, warunkach itd, a co za tym idzie ZAPRASZALI polskie kobiety do swego kraju. .. Nie rozumiem zatem, jakie to brednie według Ciebie wypisuje... Sprawa jest prosta: Jest robota, płatna 36 euro za 6, 5 h (spróbuj w Polsce tyle zarobic), są organizowane wyjazdy. Kobiety wyjezdzają, co by podreperowac budzet, bo u nas wypłata starcza ledwo do pierwszego, a potem wracają do kraju...I TYLE!!! Po co nam jakies statystyki, procenty hiszpanskich bezrobotnych...PO CO?
"Wiesz ilu Hiszpanow opusilo swoj kraj w zeszlym roku - za chlebem?
Wiesz ilu straciolo mieszkanie?
Wiesz ilu mieszka na ulicy?
Wiesz ilu zywi sie "odpadkami" i grzebiac w smietnikach?
A ilu chodzi po ryz, mleko czy chleb do Czeronwgo Krzyza i innych instytucji pomocy spolecznej?"

Przeciez to samo się tyczy NAS!!!! Dlaczego Hiszpanie na swoich forach nie rozpaczają nad naszą sytuacją, która od lat się nie zmienia i nie ma widoków aby zmienic się miała...???
edytowany przez Nasea: 21 sty 2013
A moze powinnam przepraszac za to, ze tylu Hiszpanów opusciło swój kraj, ze zywi się w smietnikach i chodzi po ryż do Czerwonego Krzyza. Nawet trochę poczułam się winna czytając Twój wpis...Paranoja. Nie dosc,ze człowiek zostawia rodzinę, jedzie gdzies na koniec siata i rypie w truskawkach jak wół, aby zapewnic dzieciom lepszy byt, to jeszcze musi wyczytywac, ze pisze brednie, przedstawiając realia zycia w Polsce...Pff
quote]Po co nam jakies statystyki, procenty hiszpanskich bezrobotnych...PO CO?[/quote]
Po to, zebys... (wybierz co chcesz...):
- wiedziala, ze sa setki osob na Twoje miesce...tu, na miejscu...
- dlaczego wszyscy we wsi, jak jedziesz na zakupy krzywo na Ciebie patrza...
- ze na bank - okradna Twoj barak...
- zebys wiedziala, dlaczego i kto moze Cie "po drodze" do sklepu np. "molestowac" albo i gorzej...
- bys byla baaardzo czujna...na KAZDYM KROKU! (Pracodawca - legalnosc...wyplacalnosc...; Ludnosc: niebezpieczenstwa nazwijmy to "inne"...)
----
----
BYS MIALA SWIADOMOSC, ZE WCALE NIKT CIE TAM NIE ZAPRASZA.
---
---
Polki...to na ogol blondynki.............
"To ja mam takie pytania: gdzie, jak i z czego zyjesz w Pl. ?
Co dla Ciebie znaczy slowo: DOBROBYT ?"

Napiszę, czemu nie....Pracuję w sklepie z odzieżą. Zarabiam 1200zł netto. Co oznacza dla mnie słowo dobrobyt? Więc tak: Pracując w Hiszpanii, stac mnie na opłatę mieszkania(czynsz, rachunki ), pracując w Hiszpanii idąc do supermarketu, mogę sobie pozwolic na to, na co za wypłatę polską pozwolic bym sobie nie mogła. Pracując w Hiszpanii, prócz w.w, stac mnie na to aby jeszcze sobie odlozyc. To jest dla mnie dobrobyt i dla większosc Polaków. Pracując w Polsce zarabiam tylko na rachunki.
Cytat:
Przeciez to samo się tyczy NAS!!!! Dlaczego Hiszpanie na swoich forach nie rozpaczają nad naszą sytuacją, która od lat się nie zmienia i nie ma widoków aby zmienic się miała...???

Doprawdy?
Hmmm...
Podalam Ci statystyki hiszpañskie...
Jak znasz polskie...to je po prostu podaj, bardzo prosze...
Ah...
No i jesli piszesz, ze w Pl. jest podobnie...no to napisz mi, bardzo Cie prosze: ILU ZNASZ PRACODAWCOW POLSKICH, ktorzy sciagaja "sile robocza" z poza kraju ?
Co i tak nie ma porownania...bo bezrobocie w PL. jest wiecej niz o POLOWE MNIEJSZE, MOJA DROGA PANI!
---
A poza tym, nie bede wchodzic z Toba w dyskusje, bo:

1. Nie odpowiedzialas mi na 2 - PIERWSZE moje pytania...
2. O sprawach oczywistych...nie dyskutuje...
3. ... napisalam juz w zasadzie wszystko... A madrej glowie dosc po slowie............ponoc...

Kazdy zrobi - jak uwaza!
Tylko wlsnie NIECH UWAZA!
BARDZO! ZAWSZE!NA WSZYSTKO i NA WSZYSTKICH!

Milego dnia!
edytowany przez Una_: 21 sty 2013

"A poza tym, nie bede wchodzic z Toba w dyskusje, bo:"...Przeciez sama ta dyskusję zaczęłas...

"ILU ZNASZ PRACODAWCOW POLSKICH, ktorzy sciagaja "sile robocza" z poza kraju ?... " Zadnego. Kto by u nas chcial pracowac za 1000 zl...

"O sprawach oczywistych...nie dyskutuje.."

Ja tez nie.
A teraz trochę naszych realiów "Pętla drożyzny coraz bardziej zaciska się na gardłach i portfelach Polaków. I nic nie wskazuje na to, że będzie lepiej! Zdaniem specjalistów tak źle nie było od 10 lat, i należy się szykować na przynajmniej kilka chudych miesięcy. Wszystko przez szalejącą inflację i pensje, które mimo że teoretycznie rosną, to można za nie kupić coraz mniej. A to oznacza, że tak naprawdę stajemy się coraz biedniejsi! Niestety, spadające płace to niejedyna zła wiadomość. Niedobre są też dane o inflacji. Według GUS w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyniosła ona 3,8 proc., co oznacza, że tak naprawdę nasze zarobki są warte o 2,2 proc. mniej! - Wzrost wynagrodzeń mniejszy od inflacji oznacza, że zarabiamy coraz mniej. Niby mamy więcej, ale możemy za to kupić mniej towarów - wyjaśnia ekspert"
Tak więc nie tylko w Hiszpanii jest tak tragicznie, ale tylko nad nia sie tutaj tak uzalaja. Wg raportu głównego Urzedu Statystycznego, dwa miliony Polaków zyje w biedzie.
i ulżyło Wam?? komu sa potrzebne dane skoro pracy nie ma i kto na to będzie patrzył ???
Ej kobitki czytając te wypowiedzi stwierdzam że wszystkie macie racje ale cóż my na to możemy, przecież nie mamy wpływu na sytuacje w Hiszpanii, to nie nasza wina ze jest jak jest, a my tam jeździmy bo dla nie których to jedyne źródło dochodu (np.dla mnie...).Wiadomo jeśli w PL nie mam pracy to nie myślę o Hiszpanach ale o mojej rodzinie która muszę wyżywić a przyznać muszę że na moim campie pracuje wielu Hiszpanów z którymi utrzymuje kontakty kiedy jestem tu i nikt z nich mi nigdy złego słowa nie powiedział -wręcz przeciwnie...pozdrawiam
Cytat: morena7236
Ej kobitki czytając te wypowiedzi stwierdzam że wszystkie macie racje ale cóż my na to możemy, przecież nie mamy wpływu na sytuacje w Hiszpanii, to nie nasza wina ze jest jak jest, a my tam jeździmy bo dla nie których to jedyne źródło dochodu (np.dla mnie...).Wiadomo jeśli w PL nie mam pracy to nie myślę o Hiszpanach ale o mojej rodzinie która muszę wyżywić a przyznać muszę że na moim campie pracuje wielu Hiszpanów z którymi utrzymuje kontakty kiedy jestem tu i nikt z nich mi nigdy złego słowa nie powiedział -wręcz przeciwnie...pozdrawiam

Otóz to Morena! Tak naprawdę, kazdy mysli o sobie...walczy o przetrwanie. Jesli jest więc mozliwosc zarobienia w Hiszpanii trochę więcej pieniędzy niz w kraju, to normalne,ze z tego skorzystamy. Dlaczego tylko jestesmy za to atakowane przez niektóre osoby, jak gdybysmy popełnialy nie wiadomo jakie przestępstwo. .. "okrutne, zabierają Hiszpanom ostatni kawałek chleba"... itp. Ja tez w Hiszpanii spotkalam wspanialych ludzi (tych mniej wspaniałych równiez:)) I zarówno byli to Polacy jak i Hiszpanie, czy tez mieszkancy Czarnego Lądu...Nikt mnie nie okradł, nie molestował, nie patrzyl na mnie krzywo gdy szlam do sklepu itd itp...Zawsze bylam zadowolona z zarobków... I co, mam teraz z tego zrezygnowac, bo na mnie tu krzyczą, ze tam bieda i po ryz do Czerwonego Krzyza chodzą? Tam dopiero od niedawna, u nas takie sytuacje na porządku dziennym od lat...Chcialabym, aby wszędzie było dobrze, ludzie zyli w zgodzie i w dostatku...ale tak nie jest. Dlatego kazdy kombinuje, jak moze, aby jakos przetrwac...
hahah kto napìsal ze zabieramy ostatni kawalek chleba hiszpanom??? hehe to jest dobre nic tego nie przebije :D
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego