karolcia ja tez jade sama,ale z drugiego konca polski gorzowa wlkp,...tez niestety sam,ale do palos de la frontera,bylam juz tam 5 lat temu bylo okej ,tylko nastaw sie ze to ciezka praca,ja w sumie tego najbardziej sie boje,no i to gdzie trafisz tez roznie,ja mieszkalam na polu w domkach tzw.campo po 10dziewczyn w domku,4 w pokoju,skladalysmy sie tylko na butle z gazem no i srodki czystosci,my mialysmy blisko do sklepu takze z zakupami nie ma problemu,ale oczywiscie troche jedzenia zabrac trzeba na poczatek,napewno ciuchy robocze,gumowce,spiwor,jakies cieple ciuchy bo pamietam ze noce i poranki byly zimne,no i jechac:)aha ja tez juz zaliczke wplacilam,i z tego co wiem to reszta w autobusie