praca huelva truskawki 3

Temat przeniesiony do archwium.
1711-1740 z 2830
nie wie ktoś przypadkiem kiedy będą pierwsze wyjazdy na maliny i truskawki w tym roku?
w tym roku to raczej nie bedzie, ale od stycznia zaczną sie juz wyjazdy...przynajmniej dla części..:)
Dziewczyny które jada do swojego szefa , czyli takie które już nie jada przez nabór wyjezdzaja miedzy grudniem a styczniem.Wyjazdy przez Urzedy pracy i inne firmy to tak od 1 lutego do 15 marca.Mój szef "zamówił" do pracy nowe polki i zapisał sie, ze chce je między 25 lutym a 25 marca.Wszystko zalezy jak zwykle od truskawki jaka bedzie w przyszłym roku
pozdrawiam
witam wszystkich.moja cała przygoda z hiszpanią to przetwórnia owoców kolo Lleidy przez dromadera przed rokiem.Od nowego roku wybieram sie do hiszpanii .Hiszpanskiego dopiero sie uczę.Interesuje mnie przede wszystkim południe(andaluzja)bo ponoc więcej tam płacą i ludzie nawet inni,milśi,słyszałem.Chciałbym jednak dostać pracę jako operator wózka widłowego w jakiejś fabryce czy przetwórni owoców.Nie wiecie gdzie jest największe prawdopodobienstwo aby dostac taka prace i jaka jest stawka godzinowa.Nie chce jechac w ciemno ,a sam pewnie nie pojadę,więc jesli ktoś jest zdeterminowany i sie nie boi takiego wyjazdu to prosiłbym o kontakt na moje [gg] .
hej ja mam pytanie czy ta firma dromader to nie oszuści przypadkiem? ona nie jest zarejestrowana w kraz. bynajmniej nie znalazłam jej tam.
O ile wiem wyjazdy sa juz organizowane.Sprawdz w biurach pracy i w OHP.Zycze powodzenia.Jesli jesteś bardziej zainteresowana to jutro podam ci szczegoly.Á
podaję ci www.mbp.ohp.pl jesli ktoś jest bliżej zainteresowany życiem w Hiszpani chętnie opowiem,to co pisze na forum jest w większości prawdą,pracowałam w Isla Cristina i Palos poz.
Kilka moich koleżanek wyjechało za posrednictwem DROMADER-a jedne trafiły w super miejsca a niektóre niestety nie.Biorą pieniązki za załatwienie pracy tzn oni nazywaja to opłatami za jakies przygotowanie dokumentów i transport.
Raczej oszustami bym ich nie nazwała bo kilka moich kolezanek jest bardzo zadowolonych z nich :)
TAK SĄ JUŻ ORGANIZOWANE? JA SIĘ ZAPISYWAŁAM 2 MIECHY TEMU I DO TEJ PORY NIKT NIE DZWONI CHCIAŁABYM JUŻ TERAZ JECHAĆ BO CIERPIĘ NA BRAK KASY.
Witam ja mam pytanie do Fresówki jade do Hiszpanii w lutym okolice Mazagonu i chciała bym sie zapytac jak moge tanio załozyc internet a bede mieszkała na kampie i czy jest to mozliwe by dobrze mi odbierał gdzie sie musze udac Bardzo bym prosiła o podpowiedz poniewaz do Lokotorium nie chce mi sie codziennie jeżdzic a wolała bym miec swój.Dziekuje
teraz to chyba chętnych tylko zbieraja. Dokładne terminy wyjazdu mają znac w styczniu. bynajmniej w OHP
do paciara: zapomnij o necie na kampie i módl się żeby jaszczurki ci po ścianach nie chodziły i żeby łóżko nie stało koło okna bo jak bedzie padac to masz wszystko zalane.Ale to nie wszędzie tak jest. Życze powodzenia z tym netem.
Jezeli chodzi o internet to musisz miec paszport i zameldowanie , szef melduje Was nawet jak mieszkacie na polu to jego obowiazek.Cena netu miesiecznie to ok 60 euro i nie wiem czy znajdziesz operatora który da Ci np. tylko na kilka miesiecy.Czasami na campie jest słabiutki zasięg.Moja kolezanka miała laptopa i net prawdopodobnie z plus-a , nie wiem ile płaciła ale dosyc sporo.Najlepiej zapytaj u polskich operatorów a potem juz na miejscu w hiszpanii.Teraz na campie mozna miec nawet tv satelitarną tak wiec z roku na rok coraz łatwiej będzie tez z internetem.
Tak zbierają chętnych. Jest im potrzeba 1000 kobiet.Tylko nie mogłam sie dowiedzieć jakz biletami,czy sami płacimy czy pracodawca płaci a nam potem odtrąca przy wypłacie.Jesli ktoś wie to niech napisze.poz.
Ja wiem i z chęcia odpowiem. Babeczka wydrukowała mi ta kartke informacyjną i wyglada to tak:

Żadnych kosztów nie ponosimy! Jedziemy nic nie płacąc ale .... ;pracodawca potem te 115Euro odciaga z wypłaty!

Jeżeli chodzi o powrót to pracodawca zapewni go na swój koszt jeżeli pracownik wywiąże sie z warunków umowy... czyli jeżeli ktoś szybcjej zrezygnuje to wraca na własny koszt...

Kurcze tak sobie myśle to najgorsza podróz jest ... około 50 h ponoć... masakra
hejka.ja mieszkam na campie niedlaeko almonte.internet mam.w sumie zalatwilam go bez problemu.potrzebny byl tylko paszport i adres finki.net mam z vodafona a zasieg zaj...niestety musisz podpisac z nimi umowe na 18 mc.z tego co wiem mozna zrezygnowac wczesniej ale wiaze sie to z kosztami.ja place mc okolo 50 euro.nie narzekam.jest ok.jak juz dojedzisz zorientuj sie jaki tam masz zasieg i dopiero potem mysl o zalozeniu netu.pozdrawiam
hej spokojnie nie jest tak źle jak już jedziesz to jedziesz i nic Cię nie obchodzi. Jeśli możesz spać w autobusie to ok. Najgorzej tylko jak Cię zacznie bolec brzuch ze stresu. Dobrze mieć przy sobie tabletki przeciwbólowe.
jechalam do angli 25 i to była katorga... ;) ale trudno 50 h też wytrwał. a ze spaniem to róznie. no do angli spałam może ze 2h spowrotem starałam sie przespać całą droge,zeby jak najszybciej czas zleciał;)

Ciekawa jestem kiedy ten wyjazd sie odbedzie. jak narazie w czwartek zaczynam pracę,zeby nie siedzieć bezczynnie czekając na wyjazd

nie wiecie kiedy mniej więcej pierwsze wyjazdy przez Ohp są?
Jeżeli macie jechać do prowincji Huelva to z tego co ja słyszałem od ludzi, autobus najdłużej jechał 48 godzin, udaje się im przejechać w ciut powyżej 40 jak jest wystarczająca liczba kierowców (nie wiem ilu to jest). Samochodem w 2 kierowców od 33 godzin w górę. Ja mieszkam w wielkopolsce, zależnie od trasy mam około 3300km. Są dwie drogi - jedna aby granicę hiszpanii z francją przekroczyć od strony oceanu (przez san sebastian), a druga od strony morza (przez barcelone), odległośc podobna. Na trasie przez Barcelonę jest więcej autostrad płatnych, podróż wychodzi ponad 30 euro droższa.

Jestem obecnie w Polsce, wracam około 6-10 stycznia, mam dwa miejsca wolne w samochodzie. Gdyby ktoś był chętny, mój numer gg można znaleźć gdzieś wyżej.
poczekam na wyjazd normalnie z urzędu. ciekawe gdzie znowu trafie.najlepiej zeby sie udalo na maliny.wtedy to mozna przynajmniej sie wyprostowac a nie jak na truskawkach.
a dlaczego na truskawkach nie można się wyprostować? ktoś zabrania czy jak?
ten kraj, ci ludzie maja muzyke, ktora nigdy nie ucichnie
w moim sercu
Jeżeli ktoś płaci ci za godzinę pracy, a nie od skrzynki to wiadomo że chce żeby coś przez ten czas zrobić. Więc przy grupie 50 zbieraczek jest przydzielona jedna osoba, która pilnuje żeby praca przebiegała tak jak chce tego pracodawca i żeby do skrzynek trafiało to co chce pracodawca. A pracodawca chce jak najładniejsze truskawki i jak najwięcej, bo z tego ma pieniądze między innymi na wypłatę dla ludzi. Zawsze znajdą się osoby które będą pracować dobrze, zbierać dużo, a obok takie które będą ściemniać i próbować migać się od pracy. Jedne i drugie dostają takie same pieniądze i przyjechały deklarując chęć pracy, więc niestety trzeba pracować. Wyprostować się można, najlepiej jak nikt nie widzi, co nie jest równoznaczne z postaniem sobie i odpoczęciem. Praca przy truskawkach nie jest lekka, ale kobiety pracują, żyją i przyjeżdżają za rok znowu.
Można sie wyprostowac, nikt tego nie zabrania,tylko wiadomo na początku bedzie ciężko kregosłup boli bo jest w pozycji dla niego niekorzystnej.Po jakims czasie nie bedziesz już odczuwac bólu ale sa dziewczyny co ich boli cały czas.Sa plantacje gdzie nie ma nikogo kto pilnuje a sa takie plantacje ze chodzi ktos za Toba i sprawdza jak zbierasz.Sa plantacje gdzie jak jest zamówienie to trzeba to zebrac i koniec i czasami pracuje sie 4 godziny a czasami 10, to wszystko zalezy od nas samych jak bedziemy zbierac, im szybciej i dokładniej tym wiadomo lepiej
Głowa do góry sa cięższe prace niz zbiór truskawek
I jeszcze jedno hiszpania ma teraz spore problemy gospodarcze, spore bezrobocie, moze byc tak ze rolnicy hiszpanscy nie beda przyjmowac obcokrajowców.Mój maz chciał zatrudnic 2 kierowców z krajów uni i niestety nie wyrazili mu zgody na to, tak wiec korzystajcie póki jest czas,bo nie wiadomo jak bedzie.
3589011 moje gg jakby ktos miał jakies pytania chetnie pomoge :))))
Witam!
Fresowko mam do ciebie pytanie orjetujesz sie moze czy cooperativa bedzie sciagac tych ludzi tylko z ohp czy np.szef bedzie mogl sobie sciagnac ludzi swoich z zeszlego roku badz z poprzednich lat?Z gory dziekuje za odp i pozdrawiam
Szef nadal może sciągac swoich zaufanych pracowników z poprzednich lat.
Witam wszystkich mam pytanie czy ktoś był w Walencji przy sortowaniu i układaniu pomarańczy? ? Firma nazywa się Fontestad. Proszę o opinie. Ja się nie dostałam za dużo było chętnych.
Byłem w Walencji ale na Formule 1 :-) , a sortowanie i pakowanie cytrusów ma każda większa firma która ma plantacje i sprzedaje owoce. Małych plantatorów pomijam. Co do Walencji to w tej aglomeracji pracuje chyba najwięcej polaków. Już kiedyś proponowałem - poszukajcie na naszej-klasie ludzi z Valencia i popytajcie.
Odradzam pracę, która wymaga ciągłego schylania się. ŻADNE pieniadze nie wynagrodza wam zwyrodnienia kręgów, uszkodzeń dysków, nawracających ataków lumbago, itp. Oczywiście jak sie ma 20-pare lat to sie o takich sprawach nie mysli ale... TO się mści od razu bólami albo później, dopiero po latach.
Zbieranie cytrusów jeszcze ujdzie- szczególnie dla faceta jest to dobry substytut siłowni ale też nalezy pamietać o postawie w czasie pracy.

W Polsce nikt głodem nie przymiera jak ludzie w Afryce, zmuszeni do takiej harówki w Andaluzji na czarno.
Temat przeniesiony do archwium.
1711-1740 z 2830

 »

Pomoc językowa