praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
a ja niewiem nawet tam w dromaderze ci powiedzieli ze do moguer czy mario////???
tak dokladnie to jeszcze nie wiem;a za co jej przyłozyl ta skrzynka?moze cos na wywijała bidulka?:)
W dromaderze tak mi powiedziała
To ona jemu tą skrzynką?
to sie znowu porobilo, ja tez mam jechac w niedziele, ale juz zaczynam sie wachac czytajac wypowiedz ewy74, bo jesli znowu historia sie powtorzy i wrocilmy po kilku dniach z niczym, sama niewiem co robic
ewcia74
to juz nagminne te powroty, w zadnym roku tak nie było!!!to faktycznie oni sie z umowy wywiąża a co dalej.
ja jechalam 8 raz na truskawki , mam doswiadczenie w tej pracy i dobrze zbieram i co z tego jak mi szef po 2 .....dniach podziekował , myslałam ze normalnie szlag mnie trafi.jak pytałam o powód to nie potrafił powiedziec dlaczego.
do tego sama płaciłam za powrót. nabrał rumunców i oni mu robią. a my jezdzimy jak te ciołki taki kawał, po co ?wycieczke to ja za te pieniadze moge sobie niezła zrobic!
kto jeszcze nie jedzie w ta niedziele oprócz mnie???
jesli sa zwalniane polki co pracowaly tam 8, 9 lat i na pewno maja swietne doswiadczenie, a za nich pracuja duzo taniej rumonki, to prawda jest taka ze na przyszly rok nikt tam juz nie bedzie chcial jechac, w tym roku zaczelo sie robic dziadostwo, tyle osob juz wrocilo z niczym, a niewiadomo ile jeszcze wroci, a na przyszly rok bedzie jeszcze gorzej i nikt tam nie pojedzie,
a do tego beda mieli jeszcze powód bo owoce nie dojrzewają , bo bedzie w huelvie lać deszcz, patrz terra.es, el tiempo.
cati poprostu jestes zla bo ci kazali wracac po paru dniach pojechalas za wczesnie
kampania sie dopiero zaczyna i bedzie co zbierac
za wczesnie ? była 2 połowa marca. jadac w kwietniu to jest na granicy oplacalnosci, albo wcale nieopłacalne.
ja z mama jestesmy załamane...
olcia czemu?/ nie dzwonil nikt do was??/ jak co to dzwoncie do maria albo piszcie na gg do niego czy jedziecie w niedziele
huelva i truskawki w tym roku to wielka porazka, widzialam jak polacy na ulicy zebrali na bilet do polski. po prostu nie ma pracy dla nas...trzeba zmienic branze.
ja biore dotatkowa kase w razie czego
bierzcie kase na powrót , moze sie przydac. bo za powrót nie placa, a jak sie upomnisz to ci powie ze tego w kontrakcie nie ma;(
a co mozesz wiedziec o truskawkach skoro bylas tam tylko 2 dni, pojedziemy to zobaczymy dopiero kazdy wyjezdza na zbiory
co moge wiedziec? dziewczyno .przepracowałam tam 7 kampanii . byłam tam jeszcze zanim polska do unii weszła.
dzwoniłam...pisałam...mamy czekac. tylko jak długo mozna czekac?!
i wiekszosc juz raczej wyjechała a ile wróciło nie wiem.
chodzi mi o tegoroczne truskawki czy bedzie mozna zarobic itp i czy bedzie co zbierac.b i czy nas wywala tak jak innych
no własnie jak wyjedziesz to sie przekonasz, to zalezy tez jak długo u nich bedzie oplacalne zbieranie truskawki, a nie zeby sie wam opłacało. zawsze tak było, sie wyjezdzało nawet jak na polach były ładne truskawki, przewaznie ok 15-25 maja był koniec. rzadko czerwiec z rozbieraniem pola
a w tym roku to totalna lipa.
No dziewczyny,współczuję wam.Macie dylemat.Jeszcze jak teraz pojedziecie to możecie cos zarobić a potem...druga połowa maja to truskawka się pomału kończy bo zaczyna się w Niemczech,Francji i dla nich już koniec bo export odpada.
kiedys sie wyjezdzało w lutym , to było juz pełno roboty, marzec to był najwiekszy wysyp. nikogo nie odsyłali bo ludzi brakowało, a teraz juz tyle hiszpanów robi w polu. a majac wybierac miedzy gorzej zbierajacym hiszpanem a lepsza polką, to odesla wiadomo kogo.
kiedys hiszpania to kraj prosperity była, a teraz ten kryzys widac gołym okiem.
Niestety cati28 ma rację :( przykre to ale niestety coraz gorzej w hiszpanii. Ja codziennie na gg mam z 2-4 wpisy, że dziewczyny wracają , tu na forum mało kto o tym pisze , że wrócił.Moje koleżanki mówiły mi, że codziennie do mojego szefa przychodzi po 20 osób szukających pracy (w tym ok 5 polek) CODZIENNIE ktoś inny :( Pamietam dobre czasy, że to szef prosił o ludzi do pracy mam nadzieje, ze to wróci
tez chodziłam za praca i nawet znajomi nic nie wskórali, wróciłam bo kasa tam idzie jak woda a jakbym i te straciła tobym chyba do tych polaków na ulicy dołaczyła.
jestem po prostu przerażona co tam się dzieje nawet ze starymi pracownicami szok i masakra a tak na marginesie to dobrze zrobiła ta dziewczyna że oddała temu hiszpanowi nie będzie jakiś osioł robił z nami co chciał ja też bym tak postąpiła tumany jedne
Dziewczyny jakaś lipa jest. Przeliczyć zyski trzeba bo kłopotów nie chcemy! Jezeli są watpliwości nie te zmyślone tylko te co sie potwierdzają . Ja nie będe radziła...ale
Ma któraś jeszcze jakiś kontakt z osobami które tam są?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego