praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
481-510 z 9714
hej i co, powiedzieli Ci kiedy? bo ja dopiero teraz przeczytałam i za pózno chyba zaczelam dzwonic bo przed 17.
heh wyjazd moze bedzie 14 lub 15 w co wątpie tak jak miał byc 7 ale co innego zostaje tylko czekac...
był już wyjazd 7 marca ale to jedna grupa jechała,trzeba czekać.....oby jak najszybciej
nic nie mówili bo miałam dzwonić popołudniu ale zapomniałam jutro z rana zadzwonię
przepraszam 7 nie był i nic mi o tym nie wiadomo było że miał był wyjazd 3 i mojej kolezanki koleżanka wtedy jechała i juz jest na miejsc,
Jeżeli ktoś chce wyjechać, a nie jest uczuciowo związany z PUP, OHP czy inną organizacją zajmującą się głównie obiecywaniem i denerwowaniem ludzi, to mogę podać namiar na pewną pracę w dobrej firmie, przy zbiorze truskawek oczywiście. Bezpośredni kontakt z pracodawcą poprzez pracowników mówiących po polsku. Jeżeli będziecie dalej marudzić, a wasze zaangażowanie ograniczy się do czekania i pisania na forum jakie to jesteście rozczarowane, to chyba pożegnam się z tym forum. Bardziej wygląda to na starania, aby tej pracy nie dostać.
Pisałem raz, piszę po raz kolejny. Podobno jest jeszcze 6 miejsc, autobus odjeżdża pod koniec tego tygodnia. Osoby z NIE i bez, już nie ma znaczenia. Kontakt ze mną znajdziecie wyżej. Jeżeli chcecie wyjechać, to najlepsza okazja, jeżeli boicie się, albo po prostu nie chcecie, nie piszcie więcej że czekacie na telefon, na termin czy jeszcze na cos innego.
Tak zwana męska decyzja...
Marcin.osw

O czym ty mówisz przeciez ludzie zapłacili zaliczki niektórzy po 250 a nie którzy po 500 i co mają znowu płacic za przejazd??ja odrazu bez wachania bym gdzie indizej jechala gdzie było by cos juz na bank wiadomo i wyjazd w tym tyg tylko nie mam tyle kasy zeby podwójnie płacic,denerwuje mnie to w tej firmie ze podaja date i odwołuja jak nie sa pewni to niech nie robią ludziom nadziei zeby ich tylko spławic podając date i nawet nie oddzwaniając ze nie ma wyjazdu żałosne
Ci co wpłacili to mają ręce związane - chcąc nie chcąc muszą czekać.Ale z OHP jeżeli ktoś chce naprawdę jechać to jest okazja.Nie wiadomo kiedy tak naprawd pojedziecie.W tamtym roku moja koleżanka pojechała dopiero w połowie kwietnia a w tym roku Mario obiecał,że pojadą jako pierwsze i co ? Czeka jak Wy a jak dzwoni do OHP to mówią,że Mario nie odbiera telefonów.
Witam.Podaje wszystkim zainteresowanym strone pewnych i legalnych wyjazdow na truskawki.Jest tam nr tel. kol. mowi po polsku.To do Marcina-wyreczam Cie.Pozdrawiam.http://www.masiaciscar.es/
Witam .Właśnie dzwoniłam do Ohp we Wrocławiu.Szczerze mówiąc to nic ciekawego sie nie dowiedziałam owszem jestem na liście ale Pan powiedział że na razie wyjechało kilka osób z numerem NIE czy jak tam :) więc pozostaje czekać .
własnie dzwoniłam do Dromadera,pan powiedzial ze juz cos wiedza ale czekaja jeszcze tylko na potwierdzenie- hmmmm....
właśnie dostałam nr z dromadera jadę w poniedziałek,miałam jechać z moją koleżanką ale ona ma nr NIE a ja nie i jedziemy osobno :(
do noracom : rozmawiałam z moją koleżanką która jeździła z dromadera i nigdy od niej żadnej żadnej kaucji nie brali w wysokości 120 euro.
Witam Wszystkich,dzwoniłam dzisiaj do ohapu po jakieś info,i uturz pani stwierdziła że ma dziś ciągły kontakt mejlowy z Mario,w niedziele wyjazd mają osoby z numerem n.i.e .A reszta to może w połowie kwietnia sie załapią bo....nie ma pracy,to ja się pytam poco jadą tamci z numerem,przecierz na rozkaz im truskawka nie urośnie a pani na to że to nie muj biznes.Nic tylko się śmiać z tego czy co?pewnie jakieś kochanice szefów jadą pierwsze.MASAKRA
to widze że z tego wyjazdu nici
witam. tez dzisiaj dzwonilam do ohp w zielonej górze.powiedziano mi ze jada te panie które maja numer NIE i sa podczepiane pod inne miasta, a konkretnego wyjazdu z zielonej nie było,powiedziała ze ten wyjazd to jeszcze przed nami.
do monres; no nie wiem jak to jest z tą kaucją, dostałam tylko takie cos w mailu od Dromadera wiec sama nie wiem co o tym myślec. a skąd wiesz ze jedziesz w pon? dzwonili do Ciebie, czy Ty do nich?
Zaliczka to nie prezent, ani darowizna. Jeżeli była umowa że tego i tego dnia będzie wyjazd, a wyjazdu nie ma to biorę moje pieniądze i jadę w pewne miejsce gdzie dla odmiany brakuje kilku osób. Tak czekać równie dobrze można do kolejnej kampanii, bo zaliczki nie oddamy a prace załatwimy, ale nie wiemy kiedy.

Jeszcze jedno, słyszę że ludzie rezygnują z pracy bo naczytali się na tym forum różnych historii w których wszystkowiedzące koleżanki piszą że przykrości które ją spotkały to w Hiszpanii standard. Dzwonią rodzice i mówią że córka się boi bo naczytała się na tym forum że wszędzie są skandaliczne warunki mieszkaniowe, wszędzie wyrzucają z pracy, są chipy, wyśrubowane normy itd...
Więc mój apel - jeżeli piszecie że coś tam się wydarzyło to nie piszcie zaraz po tym że to standard i na wszystkich plantacjach tak jest. Czasami faktycznie trafia się koszmar, ale jest różnica pomiędzy informowaniem a zniechęcaniem ludzi!
Poczytajcie historie o których pisze fresówka, często dziewczyny kłamią i nie piszą całej prawdy. Ja sam czytałem tu bzdury i kłamstwa, a znam historię i osobiście mogę poświadczyć że było inaczej.
Pyt. do Marcina.
czytam na tym forum ,że dziewczyny piszą o tym ,że pracy nie ma, ze jest nie ciekawie w Hiszpanii, i dziwią się ,że ludzie z różnych firm pośredniczących wyjeżdzają?
Ja jade z firmy Masia Ciscar 12.03 którą polecałęś, i czy może orientujesz się czy po przyjezdzie na miejsce i juz do pracodawcy, zaczniemy pracowac czy trzeba bedzie troszke poczekac bo nie ma tyle dojrzałych truskawek?
Z góry dzięki za odpowiedz :-)
Pozdrawiam.
dzwoniłam do nich rano i pan powiedział mi że czekają na potwierdzenie,popołudniu dzwoniła do mnie moja koleżanka z wiadomością że jedziemy osobno :( zdenerwowałam się bo panie z dromadera zapewniały mnie na początku że będziemy razem.po telefonie od mojej koleżanki dostałam telefon że jadę w poniedziałek.a do ciebie dzwonili??
a tak w ogóle to przerażona jestem pogoda to co się dzieje w Hiszpanii...
do mnie nie, z samego rana ja do nich zadzwonie. też nie mam nr NIE. mam nadzieje ze pozniej niz w poniedziałek nie wyjade, bo juz mnie to drażni.
kurcze no to szkoda że tak Wam zrobili;/
11762158 to moj nr gadu jesli ktos jedzie w poniedzialek z dromadera to prosze o kontakt :)
marcin-dziekuje za apel.od pewnego czasu czytam wypowiedzi na forum i nie rozumiem po co straszyc dziewczyny ktore maja wyjechac pierwszy raz na zbiory.kto wypisuje takie rzeczy i dlaczego.oczywiscie nie wszedzie jest wspaniale ale zastanowcie sie czyja to wina.czytam ze pracodawca odsyla pracownika bo wolno zbiera truskawki,pomyslcie dobrze czy dlatego.pracodawca rozumie ze osoba ktora pierwszy raz zbiera owoce nie bedzie zbierala jak te ktore pracuja po kilka lat.i druga sprawa o ktorej byla mowa to zalegly seguridad social.wiele dziewczyn ktore maja zaleglosci boi sie przyjechac z obawy ze beda cala kampanie pracowac na splate dlugu a nie musi tak byc-mozna rozlozyc splate na raty i spokojnie pracowac
yyy piszecie tak jakby cos zalezało od wypowiedzi na tym forum kazdy zrobi jak bedzie chciał a wchodzi tu po to zeby sie czegos dowiedziec i kiedy jest wyjazd a nie szuka wsparcai to jest w moim przypadku niewiem jak u innych...
Zgadzam się z tobą Zuzia i o to chodzi a mam wrażenie jakbym jakąś powieść na forum czytała:-)ja też jadę pierwszy raz i nie zastraszam innych ,staram się realnie patrzeć na to wszystko bo jestem optymistką pojadę to dobrze nie pojadę też dobrze:-)też miałam jechać 3.03 ale odmówiłam bo chcę jechac z kumpelą która jedzie 1-szy raz i nie widzę problemu
monres, a z jakiego miasta jedziesz?
Jeśli ktoś pisał,że jest źle czy napisał że wszędzie tak jest? I odwrotnie.W tamtym roku trafiłam na campo-gdzie był "wyścig szczurów" i z zazdroscią patrzyliśmy na sąsiednie pole gdzie ludzie normalnie pracowali.A u nas same "stare pracownice" tak gnały do przodu wg.nich mieliśmy podniesioną normę ale żeby było śmieszniej to narzekały ,że co drugi dzień praca.Szefowi to na rękę bo truskawki ma pozbierane a nie musi dużo płacić.Po Hiszpanii pojechałam do Niemiec zarobiłam w ciągu miesiąca tyle co przez 2 w Hiszpanii i Zero Bólu!Nie oszukujmy się,truskawki w Hiszpanii to ciężka praca za marne grosze.Jeśli ktoś jedzie dla rozrywki to jak najbardziej ....a swoją drogą którzy rodzice nie martwią sie gdy ich córka jedzie w nieznane?
heh dokładnie najgorzej trafic na takie baby głupie zaal poprostu współczuc tylko i dziwic sie czemu na takich zbiorach są tylko Polacy i Rumuny,rumuny chociaz zarobia dobrą kase na przeliczenie na ich pieniądze a myy???oczywiscie więcej troszke niz w Polsce ale za jaką cene:)i dziwi mnie jedno jak sie pytam ludzi niektórych po co przyjechali na zbiory to rzadko co słysze albo wogóle ze przyjechali tu zarobic pieniadze bo potrzebują to juz całkwoicie mnie rozwala:Dmówią ze przyjechali udowodnic swojej rodzinie ze dadzą sobie rade ale pieniedzy mają duzo pfff zaaaaal.................mówie o tych starszych osobach a mlodzi heh to inny rozdział:D
Witam ! czy jest na forum ktoś kto jedzie pierwszy raz i wyjeżdża w niedzielę o 16 z Wrocławia?
Temat przeniesiony do archwium.
481-510 z 9714

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego