praca huelva truskawki 4

Temat przeniesiony do archwium.
ewo, jak mozna twierdzic ze komus sie nie chciało pracowac?jedzie sie tam 3 tys km, zapozycza na wyjazd a potem okazuje sie ze nie ma pracy, ze trafia sie w straszne warunki i podłe traktowanie?i to nie jeden przypadek bo wraca pol autokaru, to cos chyba nie tak. jak ci tak dobrze i jestes zadowolona to w porzadku, moze masz stałego uczciwego pracodawce, tego nie wiem.
Emilia pisałaś kiedyś ze jesteś z Bajana, przeglądałam duuuzo postów wcześniej by zobaczyć czy Ci odpisałam,NIE....wiec odpisuje:)ja jestem z Ducha Św,także bardzo blisko:) wątpię żebyśmy się znały, bo ja nie kojarzę Emilki z Bajana,ale może będzie okazja żeby się poznać ;)
Oj co roku historia się powtarza wiele wpisów negatywnych .Dla nowych mam radę nie bac się pracodawcy , musicie się dowiedziec do jakiej koperatywy nalezy szef.Przez pierwsze 2 tygodnie pracowac intensywnie , wiem ból bedzie straszny, ale wtedy jesteście obserowane , starajcie się byc szybkie i w miarę dokładne, pomagajcie sobie wzajemnie.Jak przyjedziecie do domku i bedzie to domek pusty , czasami mieszkają już tam "stare" dziewczyny , a czasami tak, że przyjedzie z Wami 5 koleżanek i pójdziecie do pustego domku.Wtedy posprzatajcie sobie , od razu poczujecie się lepiej.Tych domków nikt nie sprząta tak więc może byc niezły syf.Od razu poproscie szefa o butle z gazem , chyba ze Wam sam przywiezie.
Gdyby było żle bombardujcie Mario telefonami, idzcie do korporacji , wiem wiem języka nie znacie, wezcie rozmówki troszke Wam pomogą, kiedyś w korporacjach pracowało kilka polek (ja tez sama tam pracowałam)
Guardia Civil oni dziewczyny pomagają a zwłaszcza takim osoba jak Wy , ja pamietam jak raz byłam poproszona na campo, bo szef nie chciał wypłacic kasy, przyjechali a za 10 min szef przyjechał z kasą.
Żeby walczyc z nieuczciwością musicie działac w Hiszpanii nie w Polsce pisac na forum , nie znacie języka możecie podejsc po aldi i znajdzcie polki , bardzo dużo polek zna hiszpanski, poproscie pomogą , jak jedna nie , to szukajcie następnej
Piszcie do mnie na [gg] będe tylko miała możliwości pomogę
życzę Wam dużych zbiorów
zielonooka wow to bardzo blisko :) za miedza, mozna by rzec :D. mysle ze z widzenia to sie pewnie znamy.
od razu sie przyjemniej robi.damy rade:). w koncu Hiszpan to tez czlowiek i mysle ze sie dogadam. no moze nie w doslownym tego slowa znaczeniu..;d
Aha dziewczyny jak bedzie cos nie tak to miejcie na to dowody, róbcie zdjęcia , kurcze nawet nagrywajcie nieuczciwego szefa.Rumunki takiemu szefowi oczy by wydrapały a my polki przeważnie siedzimy w kąciku i płaczemy , zamiast działac.
Stwórzmy watek nieuczciwi pracodawcy , nie musicie pisac imienia i nazwiska wystarczy numer pola , piszcie co było nie tak (ale mysle, ze to nic nie da bo mało kto tam wpisze taka jest niestety prawda) wychodze z założenia czytając niektóre wpisy, że dziewczyny specajalnie nie piszą po to , żeby nastepne trafiły.Mi się nie udało , to Wam też niecvh się nie uda.Przykre to ale prawdziwe.
A jak wrócicie zadowolone to też piszcie .
A przy okazji moje koleżanki pracują od czwartku , wczoraj pracowały pełną dniówkę, dzisiaj też poszły, tak więc zaczyna się coś ruszac :)
A wracając jeszcze do internetu, bo zadajecie mi duzo pytań na poczte i gg.Nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze rok temu obok aldi był sklepik z komórkami itp. można tam też dzwonic do Polski.Pracował tam marokaniec, który mówił po polsku, u niego można było załatwic legalnie modem do internetu, trzeba było miec tylko kartę sieciową w laptopie.Brał kaucje 100 euro i miesięcznie 60 euro za internet , bardzo szybkie łącze.Bo normalnie umowę podpisuje się ale na 18 miesiecy, u niego można również załatwic tv sat, u nas jak rumunii pracowali po 10 miesiecy to mieli własnie tv sat i internet.
Cytat: zainteresowana88
morena to ty obrotna jestes. bo tu piszesz ze od lat do hiszpanii jezdzisz, tu ze wiele lat przepracowalas i studia zrobilas. niby kiedy to wszystko? zdecyduj sie na jakas wersje
Fakt jest faktem że obrotna jestem a co cie to obchodzi kiedy zdążyłam to zrobić?A może podać ci jeszcze datę urodzenia?


buenos días ;D truskaweczki to znowu ja nie mam pracy wiec mam czas na kompa hehe . Widze , że co niektówym puszczają juz nerwy , chyba nie na ręke , że piszemy tu prawde
wiecie co dziewczyny ja juz mam taki metlikw glowie ze nie wiem czy jechac czy nie jechac?ja pierdziele,zamet taki sie tutaj zrobil nie wiadomo komu wierzyc.Macie kogos kto jest obecnie w a palos ,moze niech napisze co z ta praca?jest?nie ma?o co tutaj chodzi?bo jak pomysle ze mam sie zapozyczyc a potem jak glupek wracac z niczym to mi sie slabo robi

Lidzik, poczekajmy, Emilka ma nr do dziewczyny, która pojechała sobotnim transportem, od niej dowiemy się co i jak tam wygląda...
Cytat: ewa33356
przestańcie wreście pieprzyć i obwinaiać maria , jade do hiszpani nie pierwszy raz i dobrze wiem jak zachowują sie dziewczyny które nie daja sobie rady w polu ..za swoje niepowodzenia obwinaja przewożnika!!!!pracodawcy nowe obserwuja bardzo dobrze nawet tego nie wiecie kiedy i skad sie na was patrzy i to on decyduje juz nieraz po paru godzinach , dniach pracy czy warto was zostawic ...
po drugie warunki jakie sa każdy wie , a jak nie wie niech poczyta kilka razy forum skoro ma problem z przyswajaniem , tam wszystko jest opisane jaka praca jest od lutego i jakie sa warunki mieszkalne !!!!! wiec nie pieprzcie ze jestescie zdziwione że tak mało było pracy !!!I PRZESTAŃCIE STRASZYĆ NOWE OSOBY BO JAK SIE NIE CHCE PRACOWAC TO DAJCIE INNYM ...NAJLEPIEJ ZROBIĆ Z SIEBIE OFIARE I UŻLAĆ SIE NAD SOBĄ !!!!TO CHYBA WASZE ŻYCIOWE MOTTO
Własnie poczytałam wszystkie twoje posty i troche dowiedziałam sie o tobie minn , że jesteś z Nowej Soli . Może pamietasz ze spotkania w OHP w Zielonej Górze dwie młode dziewczyny Pauline i Małgorzate tez z Nowej ,one własnie były ze mną na truskawkach - zostały bo niestety musza odpracowac pożyczone pieniadze na wyjazd . To one własnie też mieszkają w takich warunkach jak ja mieszkałam i tu opisuje i tez przez 3 tyg nie miały pracy . Idz do ich rodzicow i popros o nr tel - zadzwoń i sprawdz sama . Ja ciągle o nich mysle i żal mi ich a ty tylko krytykujesz innych bezpodstawnie . . Zapamietaj nazwe _Finca Las Malvinas - jak tam wylądujesz to pozdrów dziewczyny odemnie i weż jakis środek na robaki i sporo jedzenia bo na zaliczkę będziesz długo czekała . Pozdrawiam i życze miłego pobytu w Espa
aha to super,jak cos to dawajcie znac co jest grane,ja pewnie i tak pojade bo nie mam wyjscia,ale chcialabym wiedziec o co kaman?:)Boreczek to jakby cos to pisz,pozdr
wlasnie lidzik spokojnie :) anusiak dzisiaj wyjezdza ja do niej zadzwoniie we wtorek albo w srode i napewno Wam przekaze wszystko bez zadnej sciemy :). ja np i tak jade. jak trafie bardzo bardzo zle tzn ze nie bedzie pracy to bede probowac szukac na wlasna reke. a co:D. tu i tak nic nie mam
chociaz wiecie dziewczyny jak to jest anusiak moze trafic dobrze a my nie lub na odwrot/ a;le tak czy siak napisze na forum co mi powiedziala. no i jade na stowe :)
A teraz opisze te warunki jakie mieliśmy , żeby było jasna . Choc niebardzo mam ochote to robic i wpływac na decyzje wyjazdu innych _ co nie świadczy , że wszędzie jest tak samo ale my tak trafiliśmy i nikt nas z tamtąd nie zabrał choc Mario był i widział to wszystko a jak zapytałam , czy chciałby tak mieszkac to powiedział " nigdy w życiu " i obiecywał przeniesiemia ale niedoczekałam sie
to jest loteria jak sie tam trafi ale wazne zeby tak jak mowicie opisywac tu na forum kto jak trafil bez sciemy konkretnie a nie jak ta ,,nabrana ,,zadnych konkretow nie podala ani przyczyny i teraz w sumie w jej przypadku to niewiadomo.
to dobrze dziewczyny ze nie rezygnujecie bo juz wiem ze niktorzy porezygnowali,ja tez na 99%jade bo tez tu nic nie mam.moze w tym przyszlym tyg juz sie wyjasni czy i kiedy jedziemy,aha Wy wszystkie do Palos?
ja do moguer :)
aha,wiecie co poruszylam pare starych znajomych i dodzwonilam sie do kolezanki ktora ze mna byla na truskawce i jezdzi tam juz kilka lat,do palos wlasnie i ona mi mowi ze jest praca potrzebuja polki bo wcale tak duzo chetnych nie ma do tej pracy,i jakby co to wyciagna mnie z tarapatow,uff.to jest info na goraco ona teraz jedzie 29 lutego,nastepne autobusy maja byc 4 marzec,moze to juz my?
Mieszkanie tz baraczek przy samej polnej drodze , za drogą las w lesie masa namiotów koczujących z Afryki ludzi. Drzwi metalowe nieszczelne przez które wiało jak cholera w nocy , przez okna równiez bo niedomykały sie a w nocy było ok 5 st . Pomieszczenia jak pomalowane białą farba chlewiki /chyba kozy tam trzymamo przed nami /.Sufity z Eternitu /wiecie jaki jest szkodliwy eternit -rak itp - w unii juz jest niedozwolony nawet na stodołach / trzy małe pomieszczenia jako pokoiki do spania , tylko w jednym było okienko ze zardzewiałej blach i w dodatku wyrwane z zawiasów - super wiało w nocy . podłogi - wylewka z cementu ze śmierdzącymi plamami , nieszło nawet tego pozamiatac bo ciągle wychodził piasek . W salkoniku były super meble stolik i 7 krzeseł z plastiku takie ogrodowe i plastikowa półka . Na ścianach haki jako wieszaki na ubrania . w kuchni tez tylko mała półka no i lodówkla i to własnie była jedna normalna rzecz nawet na chodzie . Brak prądu w pokojach a tam gdzie był to nie było zarówek i tak latałysmy z jedną żarówka od ubikacji do kuchni i pokoi . Po tygodniu nam dali dwie żarówki ale 200V i id razu spaliły się po zakreceniu _ ale licznik na prad zamontowali od razu . Pralka była ale zepsuta ponad tydzien czekalismy na naprawe. Kuchenke dostalismy gaz kupiliśmy ale i tu było wesoło bo trzeba było latac z butlą od kuchni do pralni która bła kawałek od naszej chatki by w prysznicu była ciepła woda - szczescie miał ten komu piecyk odpalił sie bo inaczej to w zimnej wodze kąpiel , vc i prysznic był z drugiej strony baraku oczywiscie nie zamykany i w nocy ludzie z lasu tam chodzili . My w nocy sikałysmy do wiaderka bo kto by pociemku wyszedł aż strach był . W pokoikach tez nie było nic próc piętrowych łózek ze śmierdzącymi kocami i pogryzionymi przez robaki poduszkami . Wstawałysmy wszystkie pogryzione przez jakies robactwa . W nocy ziąb jak cholera , spałysmy w ubraniach / getry dresy , polary i jeszcze 3 koce śpiwory i tak było zimno /. Pracy nie było dla nas choc morakańcy , murzyni i rumuni miele tylko z nami zagrywali od pierwszego dnia przez 3 tyg 12 godz tylko pracowałysmy , Skończyła sie kasa , zapasy a zaliczki niet . Skończył sie gaz z gotowania i kąpieli tez nici - Czas wracać do kraju kochani powiedziałam i spakowałam sie - to tak w skrócie na tyle jak cos to pytac na priv
mam nadzieje lidzik ze 4 marca to juz my bo dluzy mi sie to czekanie
A i jeszcze dopisze, że pracowali i mieszkali z nami murzyni, morakancy i rumuni . To oni nam pomagali oddali włane koce , grzejnik , zawiezli na zakupy ,piekli nam chleb, pożyczyli pieniądze na życie a nawet pojechali po leki dla chorej dziewczyny .W polu tez pomagali .Jak sie z innymi dobrze żyje to oni tez są spoko . Pytali nas dlaczego nie pracujemy i było im nas żal . A szefa i p.Mario nic nie obchodziliśmy jakby zapomnieli , że tam jesteśmy.
to beznadziejnie trafiłas ale od p M trafic do takiego szefa jest b prawdopodobne a czesto i jezcze gorzej wierz mi mozna trafic , bo nikt juz nie chce do takich dziadów jezdzic i u takich pracowac, nie maja stałych pracowników i p Mario sciaga ludzi nowych, a ludzie nie wiedza w co jada i czy praca bedzie, ale o tym na spotkaniu nie powie.Co innego Masia, wie gdzie sie jedzie , wiadomo ze praca bedzie i warunki do zycia normalnego . co wiecej za posrednictwo sie nic nie płaci, to mówi samo za siebie.
\czy ktos moze napisac jakies konkrety o firmie masia cisar ?
tylko bez sciemniania prosze?
Bea3211-Las Malvinas to sa setki pol,to jest ogolna nazwa dla wszystkich pol w tym samym miejscu...
tak jak Coto i inne...
i dlaczego nie poszlyscie na policje czy do cooperativy??
w Hiszpanii na pewno pomogli by Wam i nie musialybyscie wracac do Polski bez niczego.
a z praca tak teraz tu jest,tez dzisiaj slyszalam,ze na innych polach pracuja po 3-4 dni ,albo po 4-5 godz dziennie
taka porzadna praca zacznie sie gdzies od marca...jezeli pogoda tez na to pozwoli
ja tez do moguer
Ufff ależ tu gorąco się zrobiło...no to całkiem nieciekawie to wygląda co opisujecie...
czesc morena,no sa rozne wpisy,ja juz sie troche ubezpieczam,jakby co to na inne pole sie przeniesiemy :)no i mam nadzieje ze ten wyjazd juz niedlugo ,bo chyba nieduzo osob juz zostalo.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Egzaminy

 »

Brak wkładu własnego