KOKO33400 ale ja nie pisałam, ze dziewczyny są same sobie winne wszystkie, ja znam tylko te zadowolone, jesli chodzi o osobiste poznanie. Mam swiadomość, że czasem są sytuacje, w których dziewczyny nie są winne, rozumiem to doskonale. Ale dziwne jest dla mnie to, że znam wiele osób które jeździły do Hiszpanii i ani jedna z nich nie miała takiej sytuacji jakie sa opisywane. Dlatego wierzę w to, że można dobrze trafić. I nie można z góry zakładać, że o nie jedźcie, bo na pewno będzie źle. Owszem, trzeba brać pod uwage każdą ewentualnośc, ale nam na spotkaniu rekrutacyjnym na samym początku powiedzieli, że pierwsze co to mamy sprawę przemyśleć dobrze, bo jednak Hiszpania jest bardzo daleko i potem ciężko wrócić bo to ponad 3 000 km. Tak więc bylimy ostrzegani o tym, że po 1 czy 2 tyg możemy wracać, bo było to mówione, przynajmniej w Toruniu 5 grudnia.