ojoj co tu sie dzisiaj dzialo...
a ja wam napisze,ze dzisiaj bylo strasznie goraco...
mowia,ze ma byc juz coraz cieplej...
maly wysyp dzisiaj mielismy...
nic nie bede komentowac,bo tysiac razy mozna pisac
a kazdy przeczyta i zrozumie tylko to co chce...
nie tylko polki mieszkaja w domkach na polach ,hiszpanie tez tam mieszkaja i nie narzekaja...
napolach ja widze wymurowane domki,sciany wytynkowane,pomalowane...czasami wilgoc wyjdzie,ale na polu to normalne
lazienki i kuchnie w kafelkach jakby nie bylo...
a syf w domkach trzeba sobie posprzatac...
a z praca roznie bywa...jak z pogoda hehe
to nie jest zalezne ani od szefa ani od Mario...
w zeszlym roku bylam na truskawkach w Belgii
wozili nas do pracy(czasami godz czasu w jedna strone) w ciezarowce zamknietej,bez zadnego lufcika nawet,bez swiatla jakiegokolwiek,jak bydlo...
nie bylo czym oddychac i ludzie pracuja tam po kilka lat i jakos nikt nie narzekal na to...