z Mariem jestem umowiona ze mam dzwonic do niego koniec miesiaca,postanowilam sobie ze w piatek zadzwonie to bede wiedziec,ja jestem z Sosnowca ale wyjazdy i tak sa z wroclawia obojetne skad kto jest,wyjazdy sa co sobote,bynajmniej na truskawkach tak bylo,skoncza sie truskawki to zaczna wyjezdzac cytrusy.Jutro bede dzwonic do ohp i zapytam czy juz cytrusy jakies wyjechaly.Truskawka nawet moze byc do lipca,to zalezy kiedy je zasadzili,jak wczesnie to wczesnie sie skoncza,dlatego do jednego szefo juz w styczniu pojechali ale wczesniej wroca,inny posadzil pozniej to beda dluzej dlatego takie ostepy czasu sa a ludzie sie denerwuja.Jedno wiem,wyjedziecie na bank,wiem co to znaczy czekac ;/ teraz juz sie tak nie obawiam ale nie moge sie doczekac :) zwlaszcza ze bede z moim ukochanym hehe,bo samej to smutna 3500tys km ;/