praca huelva truskawki

Temat przeniesiony do archwium.
1411-1440 z 1857
Do Agnieszki 31: ten nr NIE przyszedł do Ciebie pocztą (na adres domowy)? Ja bylam w Zielonej Górze- 9 grudnia na rozmowie, a ów numeru jeszcze nie otrzymalam. Troche to dziwne, co?!
firma Dromader nie ma pozwolenia na prowadzenie dzialalnosci w zakresie posrednictwa pracy; nie chodzi ci przypadkiem o przewoznika dla Asajy-Huelvy - firme BRUXO( [tel]lub [tel]), pozdr
do Anna 18: nr NIE przychodza z policji hiszpańskiej do ambasady Hiszpanii w Wwie, pozdr
Do mka13: czyli następnie Warszawa wysyła nam ten nr na adres domowy, tak?Dziękuję za odp, pozdrawiam również!:):)
Moja bratowa i kilka jeszcze pań były na spotkaniu 2 lutego w Gdyni i też czekaja na telefon.Są z Lęborka.Na razie nikt nie dzwonił.
cześć ja niedostalam tego numeru do domu tylko wiem ze już są przydzielone więc się niemartw bedzie wszystko ok! pozdrawiam Agnieszka powiedz mi czy od ciebie z up już jakieś laski pojechały do hiszpani?
Tu Asia. Ja byłam na rozmowie w Toruniu 7 grudnia,jestem z Lęborka.Pierwszy raz miałam jechać 14 stycznia drugi raz wyjazd miał być 1 lutego .Pozdrawiam.Moja bratowa była na spotkaniu w Gdyni 2 lutego i jeszcze nie dzwonili do niej. Dam znać jak zadzwonią.
Witam.Moją umowę przetłumaczoną na polski i po hiszpańsku odebrałam w urzędzie pracy.Po ok m-cu zadzwoniła do mnie pani z urzędu,że mam odebrać umowę za pokwitowaniem.Dołączona jest też kartka z informacją o pracy w Hiszpanii, ważne numery itp.
do Anna 18: te nr przesylane sa do WUPow, tam wpisywane do kontraktow, ktore sa wam wreczane albo w dniu wyjazdu albo w up (jedna z kopii rzecz jasna), pozdr
Do Doris666666:nie zapomnieli o Tobie!!!!Zadzwonią ale w odpowiednim czasie!!!Ja dzwoniłam do UP w Krakowie i powiedzieli ze teraz wyjeżdzaja te dziewczyny które były na rozmowach w Lublinie w grudniu,a te które były w styczniu w krakowskim urzedzie pracy muszą jeszcze poczekac na nadanie numeru!!Więc spoko!!!!Cierpliwości!!!!!!
W ALDZE POWIEDZIELI MI PARE DNI TEMU ZE NARAZIE NIE MA WYJAZDOW ,DOPIERO W MARCU.MYSLE ZE TO BAJKA PO PROSTU POWIEDZIELI TAK NAODCZEPNEGO CHYBA.WKURZEJA MNIE JUZ PANOCZKI
dzwonili do mnie ,jade 27 w poniedziałek z Opola.Jedzie kto jeszcze ?proszę o kontakt.Na rozmowach byłam 13.01.w P.T.
sena...napisz czy jedziesz pierwszy raz?Czy juz bylas w Hiszpanii?Dzieki i pozdrawiam:)
Widzę,że po woli robi się tutaj pusto! Dziewczyny! Pojechałyście już w większości czy wam się znudziło pisanie na forum?
ja dzwonilam do algi w poniedzialek i powiedzieli mi ze niema mnie na liście mam zadzwonić w poniedzialek to jest szok!!!!!A wyjazdy z algi są w poniedzialki środy i soboty w tym tygodniu tak bylo
byłam 2 lata temu w hiszpanii. Mam nadzieję że lepiej trafię,ale jest też przysłowie "z deszczu pod rynnę" -oby się tylko nie spełniło.Pozdrawiam.
DO DZIEWCZYN Z POMORSKIEGO !!!!!!
DZWONILAM DZISIAJ DO ALGI (TO BEDZIE NASZ PRZEWOZNIK), MILY PAN POWIEDZIAL ZE NIE NASZYCH KONTRAKTOW JESZCZE WIEC W LUTYN NA WYJAZD NIE MAMY SIE SZYKOWAC, PRAWDOPODOBNIE POCZATKIEM MARCA. NAPEWNO ZADZWONIA, W SUMIE DZIWNE ZEBY NIE CHYBA BEZ NAS BY NIE POJECHALI;-)
Pomorzanka może byłysmy na jednym naborze tez , także jestem z pomorza.Rozmowy miałam 2 lutego w Gdańsku i mysle ze wyjazd bedzie w marcu ,więc tylko czekac na tel od nich chyba nie ma sensu tam dzwonic ale tez raz dzwoniłam to nic jeszcze nie wiedzieli, z jakiego miasta dokladnie jestes? pozdrawiam
jolu !nie zrezygnowalam podpisalam nowy kontrakt i tez nie wiem gdzie teraz wyladuje, jesli chodzi o enrike ,to mozna u niego zarobic ale kosztem wiesz jakim .z ula teraz nie mam kontaktu ale skoro tam jest to pewnie pracuje .pytasz ozmiane pracodawcy ,otoz istnieje taka mozliwosc ,jolu pozdrawiam i wiedz ze tez z niecierpliwoscia czekam na wyjazd na freski pa odpisz
http://www.bankier.pl/pogodzinach/article.html?article_id=1162551&type_id=1&category=383,384,387,388&order=priority&priority=1-20

http://www.rmf.pl/fakty/?id=62038
Polska. Ratujcie moje koleżanki!

Zaczęło się od listu, który przyszedł do redakcji w grudniu. Napisany na
komputerze, podpisany "Nieznajoma". Autorka listu prosi o pomoc dla swoich
15 koleżanek więzionych w domu publicznym w Hiszpanii. W marcu 2003 roku
pracowały legalnie przy zbiorach truskawek pod Huelvą w Andaluzji. Gdy
kontrakty się skończyły, postanowiły nie wracać do kraju. Chciały dorobić
jeszcze na czarno. Poznały Ukraińców, którzy zaproponowali im zarobek przy
zbiorze cebuli, winogron i oliwek w Kastylii - La Manchy. W sierpniu
pojechały na umówione miejsce. Rzekomi pracodawcy zabrali im dokumenty,
rzeczy, pieniądze i zamknęli w domu przy ulicy Tiro de la Bola 42 w
Tarazonie de La Mancha. Nieznajoma pisze: "Całym gangiem rządził Ukrainiec o
imieniu Igor, a jego podkomendnymi byli Rosjanie o imionach Max, Giena i
Alex. Wymienieni mnie i inne Polki w dzień zmuszali do pracy na polu, a
nocami musiałyśmy uprawiać prostytucję. W tym czasie nic nam nie płacono, a
jedynie gwałcono i bito". Pisze też, że miejscowa policja jest w zmowie z
mafią. Jej i koleżance udało się uciec dzięki polskim klientom. Reszta
została. Nieznajoma nie podaje żadnych danych, bo rodzina nie wie, co robiła
w Hiszpanii. Wymienia tylko jedno imię i nazwisko koleżanki, która tam
została - Monika T.
Polska. Pomysł bardzo niebezpieczny

Próbuję nawiązać kontakt z Nieznajomą. Dwa razy daję anonse w "Gazecie" z
prośbą o kontakt. Gwarantuję anonimowość. Bez skutku. Nie wiem, skąd mogłaby
pochodzić Monika T. Szukam jej nazwiska w książkach telefonicznych w całym
kraju. Wszystkich nie mam szans przejrzeć. Liczę, że uda mi się namierzyć,
skąd Nieznajoma wysłała list. Niestety, ktoś w redakcji wyrzucił kopertę ze
stemplem pocztowym.

W fundacji Itaka, która zajmuje się poszukiwaniami zaginionych, dowiaduję
się, że zdarzają się przypadki zaginięcia polskich dziewczyn w Hiszpanii. Co
roku wyjeżdża tam do prac przy zbiorach kilka tysięcy Polek. Kilkaset nie
wraca. Większość z nich utrzymuje kontakty z rodzinami. Dorabiają na czarno,
spotykają mężczyzn, zakochują się i osiadają na stałe. Niektóre jednak
znikają bez śladu. Ile dokładnie? Tego nie wie nikt. Itaka ma nazwiska kilku
kobiet, których zaginięcie zgłosiły rodziny. Ale nie wszyscy proszą fundację
o pomoc. Jedni szukają na własną rękę, inni wciąż czekają. Wpisuję do notesu
nazwiska tych, których szuka Itaka. Oprócz szczątkowych informacji na temat
ostatniego miejsca ich pobytu nic nie wiadomo. Prawie wszystkie zaczynały
pobyt w Hiszpanii od zbiorów truskawek, malin albo mandarynek w Andaluzji.
do sena; czy ty jesteś z K-Kożla,jesli tak to ci pisałam że jestem z Głubczyc i tak samo bede jechała z Opola,kiedy do ciebie dzwonili,i jakim przewożnikiem jedziesz
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=2432
troche przymroziło po tych opowieściach, niestety w całej Europie zdarzaja sie podobne historie od wielu wielu lat. Zimna głowa to podstawa przy takich wyjazdach.Życzę wszystkim które wyjećhały i tym, które pojadą aby wróciły szczęśliwie do swoich bliskich.
Województwo zachodniopomorskie otrzymało 270 miejsc, które po analizie bezrobocia w regionie rozdzielono proporcjonalnie w zależności od liczby bezrobotnych i stopy bezrobocia przypadających na dany powiat wg danych za listopad 2004r.:



powiat - liczba miejsc

Szczecin - 24

Koszalin - 22

Białogard - 14

Choszczno - 12

Drawsko Pomorskie - 15

Goleniów - 12

Gryfice - 14

Gryfino - 14

Kamień Pomorski - 12

Kołobrzeg - 9

Łobez - 13

Myślibórz - 12

Police - 9

Pyrzyce - 12

Sławno - 14

Stargard Szczeciński - 16

Świdwin - 13

Świnoujście - 6

Szczecinek - 16

Wałcz - 11
wiesz co chyba to jest bez znaczenia,ale jak dzwonie to pytaja sie gdzie podpisywalam umowe.jestem z olsztyna i podpisywalam w lomzy.alga znow zarabia na nas organizujac wyjkazdy z lomzy do szczecina za 100 zl.wiem ze to wygodne dla niektorych ale my z kolezankami zamowilysmy busa i mozemy jechac nawet i dzis,a alga kombinuje jak najwiecej nazbierac dziewczyn z podlaskiego do ich autobusu
????????
Jedziesz tez w poniedziałek 27 ? dziś dzwonili do mnie w południe.Z Opola jedzie autobus juwentur (15 zł) i przesiadka chyba we Wrocławiu na hiszpański (2 lata temu tez tak jechałam).
Do kamelcia
Na pewno bylysmy razem bo ja tez 2.II i o ten sam wyjazd chodzi, ja dzwonilam dzis i tak mi powiedzial ze marzec, poczatek (pewnosci tez nie mial) Ja czekam cierpliwie JESTEM Z MALBORKA
POZDRO!!
Temat przeniesiony do archwium.
1411-1440 z 1857