praca huelva truskawki

Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 1857
Ja byłam w Hiszpanii na zbiorach 2 razy , w tym roku 8 km od Moguer. Natomiast za pierwszym razem kilka km od Luceny w el Pilonar.. Praca bardzo ciężka ale pomimo wszystko czas wolny wynagradzał nam to wszystko. Może któraś z was jest z okolic Łodzi. Pozdrawiam.
WIESZ CO MOZE MI NAPISZESZ JAKI NUM MIALA TWOJA PLANTA ALBO JAK SIE NAZYWAŁ TWÓJ SZEF TO POGADAMY POWAZNIE
WITAM WSZYSTKIE DZIEWCZYNY. MAM PYTANIE CZY KTORAS LECIALA MOZE SAMOLOTEM DO HISZPANII NA TRUSKAWKI A NIE ALGA???? BO JA DOSYC JUZ MAM PODROZY Z TA FIRMA I CHCIALABYM W TYM ROKU POLECIEC SAMOLOTEM!! NAPISZCIE CZY WIECIE COS O TYM? POZDRAWIAM
Ja jestem z "okolic" Łodzi. Najprawdopodobniej jechałaś razem z p.Mazurem (jego firma zajmuje się kontraktami mi.in. z woj. łódzkiego) a u niego kontrakty będą dopiero w przyszłym tygodniu. Jak chcesz możesz jeszce zadzwonić do WUP w Łodzi. W tym roku przynajmniej udzielają jakichkolwiek informacji. W poprzednim ciężko było cokolwiek od nich wyciągnąć.
Cześć, szukam dziewczyn z Ostrowca Sw i okolic, które pracowały i bedą pracować przy zbiorze truskawek w tym roku.A tak przy okazji czy mieszkała któraś z Was w Matalascańas? Proszę o kontakt: [email] pozdrawiam
PRZESZLAM CASTING I JADE NA TRUSKAWKI, TYLKO CHCIALABYM WIEDZIEC JAK WYGLADA CALA PRACA PRZY TRUSKAWKACH,JAKA NORME TRZEBA WYROBIC PRZY ZBIERANIU TRRUSKAWEK. Z GORY DZIEKUJE ZA ODPOWIEDZ.
Hej dziewczyny! Pisałyście na forum, że Mario miał dziś porzywieźć kontrakty z Cory. Czy wiecie coś na ten temat? Dajcie znać, dzięki.
Czy ktos jest z kielc lub okolic i jedzie do szczecina jak tak to prosze o kontakt ze mno nr.[gg]
Dziewczyny szukam osob,ktore jada samochodem do Szczecina z Bydgoszczy lub Torunia [gg]
Przeszlam casting i jade na truskawki, tylko chcialabym wiedziec jak wyglada cala praca przy truskawkach,jaka norme trzeba wyrobic przy zbieraniu trruskawek. z gory dziekuje za odpowiedz.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
u nas najczesciej zbieralo sie w male skrzynki 2,5 kg mialo sie wozek na ktorym kladlo sie 6 takich skrzynek i 2 wieksze i zbierajac truskawki trzeba bylo segregowac male wrzucalo sie do tych wiekszych skrzynek tzw segundy a duze do malych.najczesciej musielismy ukladac te truskawki w skrzynkach dopiero pozniej gdzies od maja tylko zbieralismy bez ukladania.byly tez duze skrzynki w ktore sie zbieralo ,byly tez skrzynki z szalkami tzn. z takimi malymi plastikowymi kubeczkami ale te duze zdarzaly sie rzadko.musielismy zebrac 80 skrzynek tych 2,5kg kazde skrzynki byly zapisywane.ale to chyba zalezy u jakiego pracodawcy nasi sasiedzi zbierali tylko w duze skrzynki
ale w ciagu 7 godzin musialas zebrac te 80 skrzynek ? to jesy chyba nie mozliwe.... na dzien ile sie zbieralo skrznek ?
to jest mozliwe :)to sa male skrzynki i szybko sie zbiera a truskawki sa duze nie takie jak u nas w polsce.na poczatku to napewno nie zbieralam 80 ale ppo tygodniu bylo ok. zobaczysz ze dasz sobie rade i to nie jest takie straszne jak sie wydaje
Hej dziewczyny napiszcie czy wiecie coś na temat kontraktów z cory które miał niby przywieżć wczoraj Mario do panoramy.Czy wogóle jest to prawda i czy warto tam dzwonić?
witaj
sa plantacje na ktorych nie ma jakis norm w zbieraniu ja bylam na takiej wiadomo trzeba zbierac nie zostawiac czerwonych dojrzalych truskaweczek na krzakach sa pracodawcy ktorz pomagaja zbierac sa i tez tacy ktorzy poganiaja w koncu to ich kasa ale to wszystko jest do wytrzymania jezeli nie boisz sie ciezkiej pracy bo to trzeba powiedziec na pozatku to wszystko boli strasznie ale przedewszystkim musisz sie byc osoba ktora dostosowuje ie o kazdych warunkow sa plantacje na ktore jezdza kobiety juz wiele lat i czasami sa bardzo nieprzyjemne dla nowych na pozatku sa mile przyjacielskie ale z dnia na dzien jest gorzej
pozdrawiam i zycze powodzenia
zgadzam sie z Toba to wszystko zalezy do kogo sie trafi .dla mnie moj pracodawca byl ok moze dlatego ze nie wydzieral sie na mnie tak jak na niektore, ale w 2 przypadkach musiala interweniowac gwardia wiec nie bylo za wesolo bo wiadomo zlosc szefa odbijala sie to na pracownikach, nie dostalysmy tez od pracodawcy zadnych umow, nie zawozil nas na zakupy a na koniec nie wyplacil nam 2 dniowek i kilku nadgodzin.ale wiem ze nie u wszystkich jest tak samo i mam nadzieje ze w tym roku lepiej trafie.a co do tych kobiet jezdzacych kilka lat to tez sie zgadzam takie wlasnie sa przynajmnniej ja takie spotkalam i nie trzeba im wierzyc we wszystko co mowia na temat szefa i pracy
Ja w tym roku miałam takego szefa że gdy zobaczył np że jedziemy czy idziemy do miasta to na drugi dzień cały czas nam mówił że pewnie jesteśmy niewyspane po dyskotece i na następny dzień nie pójdziemy do pracy. Dla mnie chorzy ludzie. No i trzeba było kombinować .Wychodziłyśmy tak żeby po prostu nas nie widzieli. Bałyśmy się tak jakbyśmy były w przedszkolu. to znaczy chodziło nam o to żeby nie mieć z nimi kłopotów i codziennie chodzić do pracy. ale jeśli chodzi o prace to codiennie była , ponieważ w tamym roku na 2 miesiące pracowałam miesiąc. No ale pomimo tego wszystkiego trochę zwiedziłyśmy, z powrotem wracałam samolotem z Lizbony i powiem szczerze że gdybym mogła jechać jeszcze raz to pojechałabym.
u nas to czesto mowil ze chyba duzo pijemy ale nie mowil ze nie pojdziemy do pracy.praca tez byla codziennie ale wymyslil sobie norme ze trzeba zbierac 80 skrzynek i 1 dziewczyna pracowala 11 dni a nastepne 2tyg przesiedziala w domu i szef powiedzial ze nie bedzie juz pracowac(jest 2 tyg okres probny) co wiecej jakos mu sie nie spieszylo zeby zarezerwowac jej autokar do polski a na dodatek powiedzial jej ze nie wyplaci jej normalnych dniowek tylko polowe tego i musi przyjsc jeszcze na kilka dni do pracy zeby sobie dorobic na bilet.to jest smieszne bo w umowie jest okreslona dniowka i nie ma w niej zadnej normy, zadnego akordu dopiero po interwencji gwardi chyba sie opamietal
a czy ktoras z Was ma zamiar zostac w hiszpanii po skonczeniu zbiorow i probowac szukac pracy?
ja tez slyszalam ze byli pracodawcy ze nie placili koncowek ze nie placili nadgodzin ale wtedy rzeczywiscie nie wolno sie bac tylko zglaszac tam gdzie trzeba ,bo niestety to bardzo przykre ale oni czasami traktuja kobiety jak niewolnice ktore przyjechaly na truskawki bo w polsce nie maja co jesc i ze hiszpania to dla nich raj ale jak maja tk nie myslec jak kobiety ktore przyjezdzaja co roku blagaly mojego na kolanach o kolejny kontrakt :((( ja tez w tym roku chce jechac w inne miejsce mam nadzieje w lepsze
nie dajmy sie dziewczyny walczmy o to co nasze mamy w koncu umowy i oni i my powinnismy ich przestrzegac a na pewno bedzie super
na mojej plantacji dzialy sie takie cuda ze szok to co potrafia robic kobiety grubo po 40 stce z facetami jak zyje takich rzeczy nie widzialam gdyby moj szef wpadl do nas na plantacje w nocy ........
ja tez jestem tego zdania ze o swoje trzeba walczyc tylko ze on sie wycwanil wyplacal nam kase co miesiac a za ostatni wyplacil nam dopiero w dzien wyjazdu, dal kase i od razu kazal pakowac bagaze i zawiozl nas na autokar. jakby wczesniej wyplacil to napewno cos bym z tym zrobila i nie tylko ja, ale on wiedzial dobrze co robi.
Dziewczyny a co robicie z wypłaconą Wam kasą,wpłacacie na konto czy trzymacie przy sobie,wydaje mi się że obawiałabym się trzymać te pieniądze w pokoju,gdzie mieszka się praktycznie z nieznajomymi kobietami,oczywiście nic nie musi się zdarzyć ,ale jednak obawa jest ,że może coś zginąć.
Dziewczyny a ta firma Broxo ze Świdnicy do jakiej firmy wozi-Cory czy Asaji?
Do Annni tak ja mysłe zatrzymac sie dłuzej w Hiszpanii i poszukac dalszej pracy.Moze teraz bedzie łatwiej , beda inne mozliwosci.
Chciałabym bo musze pracowac tutaj nie mam pracy.
Pozdrawiam
Ja ma kontrakt z Asajy i jeżdżę z nimi.
to tak jak ja tez nie mam pracy i tez mysle ze jak juz bede w hiszpanii to moze cos znajde tylko moj problem to jezyk dopiero zaczelam sie uczyc, ale jestem optymistka tyle osob wyjechalo do anglii z podstawami angielskiego i udalo im sie wiec mam nadzieje ze mi tez sie uda.sprobowac zawsze warto
do Milki z polski nie ma samolotu ja lecę z Drezna do Faro liniami Air berlin ale teraz masz też samolot do Sewilli a dalej to wiesz autobus do Huelvy nie wiem skad jestes bo sa tez samoloty z Berlina wejdz na strone www.airberlin.com.ale wiesz w czym jest klopot masz 20kg bagażu a wiadomo jak jedziesz ile waży torba z powrotem to już maly problem samolot z Sewilli....
wiesz co zainstaluj program Google Earth zobacz jak to wyglada widok z satelity jest super ja odnalazłam nawet ;swoja bernadero: powodzenia i nie zalamuj się od razu nie jest daleko do Oceanu kapiel murowana .ha,ha a co ty myslisz ze jak na polu to nic nie ma wyobraż sobie ze na polu domki są tak urządzone ze nie jedna w polsce tego nie ma {kafelki wszedzie łazienka .natryski} tylko butle gazową trzeba kupic raz na miesiąc
czesc.7.12 w Toruniu było spotkanie w sprawie wyjazdu na truskawki do Huelvy i mam pytanie:co to znaczy ze ktos sie dostał,ale jako "rezerwa"
Odpowiedź dla Aruniaa25
Nie martw się pieniędzmi. Wszysktie są wpłacane na konto, dostajesz kartę i PIN i możesz sobie wypłacać dowolne sumki i nie martwisz się o całość. Tylko Uwaga nie zapisuj PINu tylko zapamiętaj. Na bazarach w Hiszpanii jest dużo złodziei. Łatwo stracić całą kasę. Były takie wypadki. Jedna z moich koleżanek miała i kartę i numer zapisany w portfelu, i jeszcze do tego trzymała to w plecaku. Na dzień lub dwa przed wyjazdem szef wypłaci dla wszystkich całość. Pozdrowienia.
Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 1857