praca huelva truskawki

Temat przeniesiony do archwium.
1021-1050 z 1857
gratuluje fresówka .Bardzo mądra wypowiedz:-)
bardzo madrze fresówka, gratuluje naprawde dobry tekst i prawdziwy, masz 100% racji buzka, kiedy wyjezdzasz??
czekam na wyjazd tak jak Wy chociaz jestem w troszke w innej sytulacji poniewaz nie podpisalam kontraktu imiennego mialam juz dosc 2 letnich wyjazdow do "potworow" przepraszam ale tych kobiet nie da sie inaczej nazwac i dlatego jestem na liscie rezerwowej i czekam moze byc tak ze w ogole nie pojade :( chociaz moj byly szef do mnie dzwoni i prosi zebym przyjechala do niego ale on jak hiszpan zyje we wlasnym swiecie i pewnych rzeczy nie rozumie
na naszym campo dziewczyna probowala popelnic samobojstwo to sobie wyobrazcie jakie wredne moga byc te kobiety
To jest straszne, co napisałaś! Ja co prawda nie jadę, ale śledzę tą stronę poniewasz moja mama ma już podpisaną umowę i czeka na telefon. Tego właśnie najbardziej się boję, że trafi na grupę kobiet, które już tam jeżdżą od x lat i "dręczą" te nowe. Myślę że to jest dużo gorsze od ciężkiej pracy, która ją tam czeka.
jak do mnie pisza dziewczyny na gg i pytaja czego maja sie obawiac to zawsze im mowie nie bojcie sie pracy bolu szefa nawet marokancow bojcie sie tych kobiet ktore przyjezdzaja juz od kilku lat :(((
moj szef jak do mnie zadzwonil i pytal dlaczego nie podpisala kontaktu i ze mna 10 nowych dziewczyn i 7 ktore juz 2 raz u niego byly nie mogl uwierzyc ze na jego campo dziewczyny sie zle traktuja ale co on moze :(
na moim campo byly tez rumunki cudowne dziewczyny tam u nich nie bylo awantur pomagaly sobie wzajemnie jedna dziewczyne okradli w sklepie wyplacila sobie 100 euro chciala wyslac do rumunii i okradli ja .rumunki wszystkie sie zlozyly i zebraly jej to 100 euro wszystkie plakaly ze spotkalo ja takie nieszczescie a nasze sie smialy stwierdzily ze pewnie wyslala do domu a tym tak powiedziala ale dziewczyna miala swiadkow na to probowaly zlapac zlodzieja ale wiem ze nasze polki ciesza sie z cudzego nieszczescia
Boze dziewczyny o czym wy piszecie takie tam baby pracuja?Sadystki? Az sie boje teraz jechac chyba wezme bejzbola ze soba
Rozumiem, że ty chcesz jechać w tym roku, ale do innego pracodawcy? Masz więc nadzieję, że gdzie indziej jest lepiej? A może wiesz to na pewno? Od czego to więc zależy? Ja nie wiem gdzie dokładnie jedzie moja mama. Powiedzieli jej, że do Huelwy ale podobno wszystkim tak mówią! Umowę podpisała w Piotrkowie Tryb. 12 stycznia a jest z dawnego woj. częstochowskiego.Napiszcie jeśli wiecie coś więcej na ten temet! I jeszcze jedno! Wiadomo już z jakiego miasta mogą wyjeżdżać osoby podlegające pod WUP w Katowicach? A może ktoś zna już jakiś termin?
do fresowka. To jest coś strasznego co piszesz o tych kobietach. Ale gdy byłam za pierwszym razem to obok w domku były takie sytuacje że się w głowie nie mieści. Na jedną dziewczynę tak się uwzięły , nie wpuszczały jej do domku itd. W rezultacie dziewczyna przyjechała w depresji. To lepiej napisz gdzie byłaś to będziemy wystrzegały się tego miejsca
Jestem z lubskiego i wiem że wyjazdy były z Zielonej Gory a mnie ciągną do Szczecina na wyjazd,czemu to tak głupio porobili.Pozdrawiam
i znowu powraca ten temat . ja tez nie mam milych wspomniej jesli chodzi o te kobiety co tam byly ale nie bylo jeszcze tak najgorzej.Poprostu nie mozna dac sie zastraszycz znam przypadki ze kobiety kazaly "nowym" sprzatac zmywac po nich a one siedzialy jak wielkie panie oczywiscie zeby obiad ugotowac to musialy czekac az wszystkie pozostale ugotuja a one zawsze na koncu i one to robily codziennie, zmywaly za nie gary itd. te kobiety co juz jezdza na truskawki od kilku lat (napewno nie wszystkie ale duzo ich jest) to mysla ze maja jakies wieksze prawa od tych ktore jada pierwszy raz co jest oczywiscie bzdura, im wydaje sie ze to jest tylko i wylacznie ich dom . czesto tak jest ze te "nowe"dziewczyny trzymaja sie razem (no chyba ze zgada sie z tamtymi ale i tak pewnie bedzie przez nich obgadywana a nowe tez juz jej nie polubia i w koncu moze zostac sama)i trzeba jakos sobie pomagac. mozna by tu pisac o setkach przypadkow ale czy to dobry pomysl? napewno kazda ktora czyta to forum i jedzie pierwszy raz ciagle wyobraza sobie jak tam bedzie itd. a czytajac te wypowiedzi coraz bardziej nastawione sa negatywnie (tak mi sie przynajmniej wydaje) i bardziej sie boja a wyjazdy trwaja. moze warto wiedziec tylko to ze roznie bywa z rodaczkami i pozytywnie sie nastawic ze trafi sie w dobre miejsce .
Kurcze to co piszecie to w głowie się nie mieści.Ja kilka razy byłam na truskawkach w Niemczech ale aż takich cyrków nie było.Niech mi się tylko ktoś taki przytrafi...Ja nie mogę patrzeć jak inni poniewierają inne osoby.Szok!!!Nie toleruję chamstwa i tyle.Ja też wybieram się do Hiszpani na truskaweczki.Nie dam sobie w kasze dmuchać!!!!!!Nie jadę sama a ta druga osoba też nie da się!!!Życie też człowieka uczy wielu rzeczy.Powodzonka dziewczyny i nie dajcie się!!!Może spotkamy się gdzieś przypadkowo!!!!!!!!
Macie rację.Jadę drugi raz po rocznej przerwie.I boję się.Nie pracy ale Polek z którymi przyjdzie mi mieszkać.To kupa czasu być tam razem.Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje.Może sytuacje rodzinne nie najlepsze,może chcą się w ten sposób odegrać na innych.A może to już mentalność taka.Trafić na fajne osoby to cały sukces i wrócimy zadowolone.Gdzie potrzebują tylko np.2,3 osoby to już wiadomo że tam jest grupa osób "starych" i może oznaczać gehennę.Najlepiej trafić tam gdzie potrzebują większą grupę wtedy tych nowych jest więcej.
Też jade pierwszy raz do hiszpani i jak widze co dziewczyny pisza tu to jestem w szoku.Jezdzilam na truskawki do niemiec przez ok 6 lat i jeszcze z czymś takim sie niespotkalam.W tej hiszpani to jak w Oświęcimiu.Ale dziewczyny od czego mamy (gęby) my tez mamy takie same prawa jak te co jadą nawed 6 raz.Mam 31 lat i niedam sobą pomiatać jak małolatą.Pozdrawiam wszystkie czekające na telefon
do Annia 777: pytanie Denalki potraktowalam jak zart/prowokacje i taka byla moja odpowiedz...Moze ktos juz zauwazyl ze wszystkie posty traktuje powaznie i tak tez staram sie odpowiadac ale przy tych 300 euro to stracilam wiare w rozsadek niektorych osob...chyba ze to byl zart. Z tego co wiem to pracodawca wyplaca (powinien) kase co 2 tyg. Nie trzeba wiec brac duzej sumki na poczatek. I pamietajcie ze ceny sa bardzo zblizone a na poczatku kazda z was na pewno bedzie miala cos do jedzenia z Polski.Pozdr
do aivon5: w Hiszpanii od tego roku obowiazuje zakaz palenia w miejscach publicznych....Moze warto pomyslec nad rzuceniem nalogu bo moze byc ciezko....pozdr
Moniko, skąd dokładnie jedzie Twoja Mama? Ja jadę z woj. śląskiego a dokładnie z Cieszyna. Na rozmowie byłam 12. 01. w Piotrkowie.Może uda nam się jakoś spotkać z Twoją Mamą.Bardzo bym chciała. Moje [gg] pozdrawiam ika
Witaj :))) , jadę pierwszy raz i przeczytałam chyba wszystkie dostępne fora o pracy w Hiszpanii. To, co czytam nie jest budujące, ale to jest chyba nasza cech a narodowa. Wszędzie mówią: uważaj na nasze rodaczki, nie licz na pomoc Polaków, to jest przerażające.Jacy my jesteśmy???????? Chciałabym mieszkać z Rumunkami, albo Z Bułgarkami. Bez urazy dla całej reszty kobiet, które są wspaniałe ( bo na pewno wśród wyjeżdżających takie są), ale to chyba gatunek na wymarciu:((. Boję się tego wyjazdu, ale nie zrezygnuję, bo potrzebuję tych pieniędzy.Nie wiem jak się zachowam w starciu z jakąś żmiją. Nie jestem przebojowa i cenię sobie święty spokój, nie znoszę intryg ani plotek. I jak sobie poradzę? A do tego tęsknota za bliskimi... . Mam nadzieję, że trafię dobrze, bardzo w to wierzę. Rozmawiałam z kilkoma dziewczynami na gg i mam bardzo pozytywne odczucia, ale z nimi się nie spotkam, bo albo nie jadą w tym sezonie, albo mają kontrakty, albo są z innego regionu. Myślę, że to dobrze, że o tym piszecie, bo wiemy co może nas tam czekać. To prawda, że nie można się nastawiać negatywnie, bo może być całkiem fajnie.
Zobaczymy na miejscu. Pozdrawiam wszystkie bardzo gorąco i wierzę, żę nam się uda dobrze tafić.
Ciekawa jestem , czy "TE KOBIETY" czytają to forum, ale chyba nie, bo takie prostaczki ( nie ma innego określenia) pewnie
mają co innego "na głowie". Bo w głowie to raczej niewiele.
Aha, biorę 40euro i jedzenie z domu, więc na pewno mi starczy. Zresztą na więcej mnie nie stać. Śledzę Twoje forum w GW, dobrze,że je założyłaś.
Mam pytanko.Czy jedzie ktos na truskawki do Hiszpanii z okolic Świecia lub Grudziądza kto podpisywał umowę w Toruniu 30.stycznia,gdyż czytając to forum i o atmoswerze tam panującej,mam cichą nadzieję że ktos normalny z moich okolic tam jedzie.Jesli tak to niech sie odezwie na tym forum.Jedziemy tam przecież pracować a nie stresować się, bo mozna po pracy miło spędzać czas a nie zatrówać sobie życia.Bo ja i moja kolezanka jedziemy tam poraz pierwszy i jak piszą dziewczyny powyżej nie lubimy chamstwa i prostactwa.Pozdrawiamy wszystkich normalych ludzi z zasadami.Czekamy na odpowiedź dziewczyn z okolic.
witam
chcialam sie dowiedziec czy jedzie ktos 14 lutego z rzeszowa ?
[email]
Wiem, że praca prz truskawkach kończy się w czerwcu ale odpowiedzcie te które już były czy istnieje możliwość przedłużenia pobytu tam w pracy czy to jest tak, że dzisiaj praca się kończy-jutro jedziemy do domu i nie ma gadania.
Jak dlugo mam czekać rozmowy mialam 9 grudnia i jeszcze siedze w domu! To jest szok jak oni zas zbywają
Do Ani 76: Podpisywałam umowę 30 stycznia w Toruniu. Mieszkam w Bydgoszczy. Pewnie będziemy wyjeżdżać w tym samym terminie. Jestem przerażona tym co tutaj piszą o zachowaniu niektórych Polek. Ja jestem pozytywnie nastawiona do ludzi, ale nie pozwolę sobie, żeby ktoś mną pomiatał. Jak będą mnie wkurzać jakieś wredne baby, to sprowadzę je na ziemię.
Do Asi 29!!!Fajnie że jest ktos kto pochodzi z moich terenów i jedzie tam gdzie ja.Ja tez mieszkałam 8lat w B-szczy od maja mieszkam gdzie indziej.Posłuchaj Asiu czy coś Ci wiadomo kiedy ma być wyjazd i skąd?Słyszałam na tym forum że ponoc dziewczyny z jednego powiatu jadą rażem, więc możemy w takim razie nie jechac razem.Ty pewnie podpisywałaś umowę z rana,ja byłam na godzinę 13 30.01.może dopisze nam szczęście i pojedziemy razem.Pozdrawiam
Jestem z lubskiego i wiem że wyjazdy były z Zielonej Gory a mnie ciągną do Szczecina na wyjazd,czemu to tak głupio porobili.Pozdrawiam
A gdzie wszystkie kobietki z łódzkiego?Slyszalam dzis ze juz niektore z naszego wojewodztwa pojechaly...a dokladnie ze Złoczewa.Ciekawe kiedy pojedzie reszta.Czy ktos wie z jakiej miejscowosci bedziemy wyjezdzaly?Dowiedzialam sie tylko ze bedziemy jechaly z firmy BRUXO ze Świdnicy, ale tam jeszcze nie wiedza kiedy beda wyjazdy.Pozdrawiam wszystkie czekajace na wyjazd:)
ANNA 76 JA JESTEM Z WOJEWODZTWA POMORSKIEGO Z OKOLIC GRUDZIADZA A DOKLADNIE Z KWIDZYNA!TEZ MAM CICHA NADZIEJE ZE BEDZIE DOBRZE!JADE Z KOLEZANKA PO RAZ 1 I NAPIEWNO NIE POZWOLE SIE Z NIA ROZLACZYC,BO MYSLE ZE POTZREBNY JEST KTOS BLISKI GDYZ JEDZIEMY BARDZO DALEKO OD DOMU I POTZREBNE JEST WSPARCIE ZWLASZCZA GDY SA TAM TAKIE PASKUDNE BABSKA!ALE NAPEWNO IM SIE NIE DAM BO TEZ POTRAFIE BYC WREDNA HIHIHI POZDROWIONKA I DAJCIE ZNAC JAK BEDZIECIE MIELI JUZ TELEFON I DOKLADNY TERMIN WYJAZDU PAPATKI I DOZOBACZYSKA
KURCZE A CZY SA TU TEZ STUDENTKI KTORE JADA ZEBY ZAROBIC NA STUDIA MAM NADZIEJE ZE TAK I ZE NIE TYLKO JA PODJELAM TAKA TRUDNA DECYZJE BO JAK WROCE W CZERWCU(MAM NADZIEJE ZE NA POCZATKU) TO MAM ZAMIAR PODCHODZIC DO NORMALNYCH EGZAMINOW!POWIEDZCIE CZY JADA JAKIES STUDENTKI I JAK SOBIE PORADZILY ZE SZKOLA>? WOGOLE JUZ BYM CHCIALA JECHAC BO CZUJE SIE JAK NA SZPILKACH NIE LOOBIE CZEKAC HMMMMM............ POZDROWIONKA PAPATKI
Do Ani 76. Nie wiem kiedy i skąd ma być wyjazd. Cały czs czekam na telefon. Mam nadzieję, że to już niedługo. Na spotkaniu 30.01 o 9 było dużo dziewczyn, które pojadą pierwszy raz. To jest chyba dobra wiadomość. Ja też słyszałam, że dziewczyny z jednego powiatu pojadą razem.
Do fresówki!!!
Chodzi mi o telefon.Na innym forum napisałaś że miałaś tam swój tel z plusa na kartę. Czy w takim razie musiałaś coś włączyć w tel, aby aktywować kartę AMENA czy trzeba mieć zdjętego simloka?Gdyż ja także mam tel w Plusie na kartę i nie nie wiem czy trzeba zgłosić w plusie że się wyjeżdza bo jak wiadomo tu trzeba raz na miesiąc doładować konto.Aha jeszcze jedno wiesz może czy tam w Hiszpanii ten mój telefon działałby z kartą nasza polską i starym numerem. Jeśli coś wiesz to prosze o odpowiedź.Pa
COS MAM PRZECZUCIE ZE WIEKSZOSC POJECHALA JUZ A MY SIEDZIEMY JAK TE IDIOTKI I CZEKAMY NA ZBAWIENIE!CZEKAM DO MARCA JAK SIE NIE ODEZWA TO SIE WKOORZE STRASZNIE BO POSWIECILAM PRACE I SZKOLE ZEBY TAM POJECHAC DO PRACY A ONI CHYBA W KULKI SOBIE JADA......
Temat przeniesiony do archwium.
1021-1050 z 1857