Tak sobie czytam niektore posty na tym forum mimo ze mnie ten temat nie dotyczy ale tak z ciekawosci.
Uwazam ze kazdy moze sobie wziasc tyle pieniedzy ile mu sie zywnie podoba i na ile sobie moze pozwolic wiec nie widze sensu krytykowania nikogo za to ze bierze mniej lub wiecej. To samo dotyczy papierosow.
Druga sprawa: mowa o zabieraniu miejsc potrzebujacym. To praca jak kazda inna i mysle ze wszystkie panie ktore sie decyduja na ten wyjazd robia to bo potrzebuja pracy bo to przeciez nie wczasy. Podam taki przyklad, kiedy ide na rozmowe kwalifikacyjna i jest wiecej kandydatow starajacych sie o te sama posade nie zaczne sie zastanawiac czy ktos bardziej potrzebuje tej pracy niz ja bo pewnie zawsze by sie taka osoba znalazla (tzn w gorszej sytuacji niz ja), jakbym dalej pomyslala w tym kierunku to doszlabym do wniosku ze nie ma sensu szukac pracy bo przeciez sa osoby bardziej potrzebujace no wiec jak im mam zabierac miejsce pracy...
Wszystkie panie ktore spelnialy wymagane warunki (nie wiem jakie one byly) maja prawo do ubiegania sie o ta prace. Nie wiem tez czy ten kto wybieral bral pod uwage sytuacje rodzinna, finansowa itp. Jesli wam sie nie podoba sposob selekcji zwroccie sie do tych osob aby w nastepnych selekcjach braly pod uwage te czynniki ale nie miejcie za zle tym ktore mialy szczescie i sie dostaly.
Pozdrowienia