praca huelva truskawki

Temat przeniesiony do archwium.
421-450 z 1857
Dzięki.Odezwij się na forum po ''wszystkim'' jak poszło.Może nam się uda czego Tobie i sobie życzę.
A może cos konkretniejszego. branża wypoczynkowo-turystyczna na Costa del Sol. Bedziemy potrzebować Cv i przekierujemy na konkretny adres . Jest także interna i externa, a nawet taka prozaiczna praca jak 2 - 4 godz. prasowanie rzeczy u anglików. ( oni nie cierpia tego robic a musza mieć wszystko na extra ).
Informacja tylko dla powaznych Osób i oczekiwań.
Odpowiemy na pytania, podstawowe sprawy przygotujemy , łącznie z podróżą tanimi liniami lotniczymi. Na poczatek mieszkanie i własny wkład do 250 euro / potrzebne na start/ opłaty na miejscu. Miejsce; zobacz w przegladarce internetowej ; Almeria, Acuadulce, Roquetas de Mar, ( galery photo ). Pozdrawiamy i czekamy na informacje pod [email]
Mirka, Ania, Paweł,
Na pewno sie odezwę, nawet jeżeli nie uda mi się wyjechać. Pozdrawiam
hej. ja chcialam w tym roku leciec do hiszpanii z kolezanka ale niestety szef zadzwonil i powiedzial ze nie mozemy:(:(:( bardzo mnie to smuci bo podroz do hiszpani jest okropna dluga i meczaca. mam porownanie bo wracalam w tamtym roku samolotem z malagi do polski. owszem jest ograniczenie do 25kg w samolocie ale w aldze tez mowia ze tylko bagaz do 25kg i sa problemy jak sie ma wiekszy!! wiem cos o tym!!wiec w tym roku niestety musze jechac znowu alga ale jak tylko macie mozliwosc to leccie samolotem!! nie ma porownania!! 3 godzinki i na miejscu a nie 3 dni!!!!! pozdrawiam
Czy wiecie o tym ze trzeba sie rozliczyc z urzedem skarbowym odkod jestesmy w uni ???Urzod wymaga zebysmy sie rozliczaly bo bedo sciogac mogo do 5 lat czy ktos cos wie na ten temat????????
MY MIESZKAMY W VILLABLANCE A TY GDZIE MIESZKASZ? I CO CHCESZ WIEDZIEC O TYCH MIEJSCACH
Podobno pracujących w Hiszpanii i Irlandii to nie dotyczy, ale nie znam szczegółów...
Czesc dziewczyny.Byłam dzisiaj w UP i wysłano do nas listy,spotkanie jest 12,01 w Piotrkowie Trybunalskim.Dowiedziałam sie ze wszystkie pojedziemy poniewaz chętnych jest mniej niz zwykle a Hiszpanie zwiekszyli zapotrzebowanie.Pytałam równiez o dodatkowe ubezpieczenie tu w Polsce ,czy mamy jeszcze cos załatwiac i powiedziano mi ze nie ma takiej potrzeby.zycze wszystkim nam powodzonka 12,01 w Piotrkowie T.Powodzonka i do zobaczenia.
ja mialam rozmowe w grudniu dostalam sie na rezerwowe i mowili ze beda dzwonic do nas kolo 15 stycznia wiec niedlugo wszystko sie wyjasni i mam nadzieje ze mowili prawde ze wszystkie rezerwowe pojada.
CHCIALYBYSMY SIE DOWIEDZIEC JAKA JEST STRONKA NA RADIO HISZPANSKIE Z GORY DZIEKUJEMY I CZEKAMY NA SZYBKA ODPOWIEDZ NARKA POZDROWIENIA DLA LUDZI Z VILLABLANCI
Wszystkie pojadą na pewno. Dziś dzwoniłam do Maria i mówił mi że casting będzie jeszcze 17 stycznia w Krakowie. Sporo osób nie jedzie, dużo zrezygnowało z obawy przed ściąganiem zaległego ubezpieczenia. Wiele też znalazło pracę w innych krajach. Ciekawa rzecz, jak się raz pojedzie za granice do pracy , to potem praca w Polsce wydaje się być mało atrakcyjna szczególnie zarobkowo. Z moich koleżanek jedna jest w Niemczech, jedna w Anglii jeszcze inna w Holandii a dwie we Włoszech. A ja ? Do tej pory jeszcze się nie zdecydowałam. Chętnie zobaczyłabym znowu Hiszpanie ale tęskni się nie tylko do miejsca ale też do ludzi. Wielu już nie będzie. Chyba jednak nie chcę już przeżywać tych rozstań, pożegnań. To naprawde jest trudne. Ile było wylanych łez , szczególnie ciężko rozstawać się z przyjaciółmi z innych krajów. Wiesz że prawdopodobnie nie zobaczycie się już nigdy, a przez trzy czy cztery miesiące bardzo się zżyliście. Jeszcze przez kilka tygodni po powrocie czuje się smutek. Nie , to już nie dla mnie.
Młodsze koleżanki szybciej może wracają do rzeczywistości ale w wieku 40 lat przeżywa się to bardzo.
mysle ze moze byc BATANGA
Ja jeżdżę do Luceny del Puerto. Można zapisać się na kurs hiszpańskiego, wystarczy iść do szkoły z paszportem (bo oni rejestrują uczniów) i powiedzieć że chcesz zacząć naukę. Lekcje odbywaja sie po hiszpańsku, ale nie martw się nauczyciel tak tłumaczy, że wszystko można zrozumieć, rysunki, dźwięki itp. W zeszłym roku zajęcia odbywały się od poniedziałku do czwartku w godzinach popołudniowych, po jednej godzinie dziennie. Na koniec dostałyśmy zaświadczenie o ukończeniu kursu.
Jeśli chodzi o księdza to zgadzam się, że ksiądz bardzo chętnie pomaga nawet osobm nieznajomym. Jeśli ktoś szuka swojej matki, żony lub innej kobiety, która zaginęła w Hiszpanii to zwraca się do księdza bo on zna sytuację panującą na miejscu. No i oczywiście mówi po polsku i hiszpańsku co bardzo ułatwia komunikację z szefem itp. Msza odprawiana była w czwartki po południu. Wycieczki do Fatimy to rzeczywiście bardzo tania wycieczka mimo iż traci się dniówki ale z Polski taka eskapada kosztuję grube pieniądze.

Ps. Na jakiej ulicy mieszkasz w Lucenie i który rok już jedziesz? Jak chcesz pogadać to napisz na [gg]
http://www.batanga.com/en/default.asp
Zamierzam wyjechać po raz pierwszy do Hiszpanii,oczywiście jak przejdę casting,który w Olsztynie jest już 10 stycznia.
Mam pytanie czy taka praca w Hiszpanii liczy się do lat pracy,przecież pracuje się legalnie,płaci ubezpieczenie,slyszałam że z Urzędu Pracy przed wyjazdem należy się wyrejestrować???
czesc dziewczyny. Może któraś z was była w tamtym roku 8 km od Moguer obok Laili.
cze ja byłam u Rafaela- jedziesz w tym roku????
tak musisz sie wyrejestrowac z up a ta praca mysle ze sie liczy skoro wlicza sie np. do zasilku, tylko musisz pobrac w hiszpanii taki druk ale to powiedza Ci na zebraniu, ktore jest przed rozmowami no i oczywiscie musisz dostac umowe od swojego szefa bo ja i moje kolezanki z campa mimo nalegan niestety nie otrzymalysmy.
Mialam casting na poczatku grudnia ,podpisalam umowe,wczoraj dzwonila pani z UP potwierdzic moj wyjazd ,wiem ze wszystkie rezerwy jada i ze pod koniec stycznia bedzie organizowany nowy nabor, bo nie maja tyle kobiet.
dziewczyny czy ktoras z was wie cos konkretnego na temat rozliczenia podatku w naszym kraju za prace przy zbiorach truskawek w hiszpanii?jesli ktos ma jakies informacje na ten temat to prosze napiszcie tu na forum lub na moje [gg] dzieki.
zgadzam sie aska z toba zupelnie.a ten facet ktory jest taki chetny do pomocy niech sie lepiej nie wypowiada bo tak naprawde to on g...........wie.przepraszam za slownictwo.prawda jest ze kazda osoba czy to kobieta czy mezczyzna jesli jest szczesliwa w zwiazku nie bedzie szukac nic na boku.jestem mlada osoba ,z problemami rodzinnymi i jakos nie szukalam nic na boku,pojechalam tam zarobic,i dzieki temu zawsze jak tam wroce mam prace i duzo znajomych.
Prawie wszystkie kobiety, które były raz w Hiszpanii pragną jechać tam powtórnie. Sądząc po Waszych wypowiedziach motywy mogą być różne. Na złe opinie o polkach pracowała pewnie tylko część pracujących tam osób. Przed wyjazdem żony nie wiedziałem nic o tego rodzaju ekscesach. Była od kilku lat na bezrobociu i chciałem aby odetchneła od roli domowej kury. Przypadek sprawił, że w lokalnej gazecie była informacja o naborze do pracy przy truskawkach w dalekiej prowincji Huelva. Namówiłem ją. Po jej wyjeżdzie zaczeły od znajomych docierać informacje co "tam polki wyrabiają". Wierzyłem mojej żonie i śmiałem się z tego choć gdzieś tam pojawiła się nutka obawy. Drugi wyjazd był dla niej tak oczywisty, że nie pytała mnie o zdanie, nie przeszkadzała jej komunia dziecka. Pierwszy wyjazd dał jej pewność siebie. Potem było jak było.
Tu na forum jestem dla czytających osobą nieznaną. Wiem jednak, że facetów mających taki problem jak ja jest wielu a może i bardzo wielu. Dla nich również Hiszpania to kraj gdzie pogrzebane zostały marzenia o szczęśliwym małżeństwie.
czy na tym tzw campo pracuja tylko kobiety czy sa faceci ,czy sa campa tylko z polkami czy np moga byc mieszane z rumunkami czy blugarkami a jezeli tak to napiszcie czy latwo sie dogadac z innymi??
wszystko zależy od właściciela plantacji. Kiedyś pracowało więcej facetów i w ogóle rodzin hiszpańskich ale hiszpanom musieli więcej płacic i dlatego wolą nas i inne nacje .
Na finkach pracują kobiety praktycznie z całej europy wschodniej i południowej. Nie spotkałam chyba tylko Węgierek, najwięcej jest Polek, Rumunek i Bułgarek. Z tym mieszanie to jest różnie. U nas były polki i rumunki. Wiem że gdzie indziej były same Polki lub same Rumunki. Oczywiście że najłatwiej dogadac się z Bułgarkami czy Ukrainkami. Rumunki za to szybko dogadują się z Hiszpanami. Ich język należy do języków romańskich tak jak hiszpański. Niestety one nie znaja innych języków, ciężko więc się dogadać jak się nie zna trochę hiszpańskiego. Ale od czego ręce. Tak naprawdę do lepiej się z nimi dogadasz niż z Polkami. Ja po dwóch pobytach trochę nauczyłam się hiszpańskiego i lepiej rozmawiało mi się z Rumunkami niż np. z Hiszpanami którzy w Andaluzji mają taką gwarę jak np. u nas górale. Nieraz oczywiście sa konflikty z dziewczynami z innych krajów a wynikają one bardzo często z braku wspólnego języka. Nie zapomnijcie wziąć słownika lub choć rozmówek. Najlepiej i jedno i drugie.
Dziewczyny czy ktoras z was planuje moze dłuższy pobyt w Hiszpanii.Może jakas inna praca po zbiorach?Moze ktoras wie czy są dziewczyny które np.po zbiorach znajdują pracę na przykład-opieka nad starszymi czy cos w tym rodzaju?czy raczej nie ma sie co łudzic?
Ja byłabym zainteresowana, ale nie znam języka (dopiero próbuję się uczyć)
Czy wiecie coś o pracy przy malinach i jak to się załatwia??
I czy po truskawkach są jeszcze inne zbiory na które można się załapać?
ja tez sprobuje cos tam poszukac ale nie wiem czy cos z tego wyjdzie bo nie znam zbytnio jezyka. ale zobaczymy jak to bedzie w koncu przez te kilka miesiecy bedac na truskawkach moge sie troche podszkolic w jezyku.
a co do malin to wiem tylko tyle ze niektorzy pracodawcy ci od truskawek maja takze maliny i niektore kobiety pracuja troche w truskawkach a troche w malinach.
moj szef ma tylko i wylacznie maliny, nie zbieram truskawek. Wydaje mi sie z nawet dobrze trafilam, praca lzejsza od tych truskawek, nie trzeba sie schylac i wogole. ale do samego konca nie wiedzialam gdzie bede pracowac i co zbierac, jedziesz w ciemno mozna powiedziec, dopiero na miejscu wszystko sie widzi i wyciaga wnioski. Jest fajnie nie mam na co narzekac i chwala Bogu, bo jak tu widze te rozne wpisy to az sie wlos jezy na glowie gdzie te poleczki trafiaja.
Co do pracy poza sezonem, mozesz cos znalesc jesli znasz jezyk, ale to raczej trudne, nie ma co sie oszukiwac trzaba miec niezle "plecy". Duzo tez zalezy pod samozaparcia, ja probowalam ale nic nie wyszlo i musialam wrocic, ale w tym roku sie tak latwo nie poddam :))) buziaki i powodzonka
z tego co sie orienyuje to jezeli nie masz dochodu w polsce nie musisz sie rozliczac z urzedem slarbowym ale jezeli chcesz zeby to sie liczylo do stazu pracy musisz z Urzedu Pracy wziąc nr konta do oplacenia skladki na fundusz pracowniczy płaci sie tego ok200 zlotych miesiecznie a Ty tylko w Hiszpani placisz socjal ok 265 Euro za sezon i to jest obowiązek bo to cie nie minie predzej czy poziej cie znajda
Witam serdecznie...byłam w pracy koło Moguer...było świetnie...słońce, klimat ogólnie the best, do tego tylko kilka godzin pracy ok 6,5; a potem czas na odpoczynek i zwiedzanie..nie wiem czy mozna chcieć czegoś więcej... To, że się mi podobało zawdzięczam niezwykłemu urokowi tamtego miejsca. Poniżej pojawił się komentarz dotyczący kobiet dających d...niestety nie moge zaprzeczyć, bo sama byłam świadkiem takich sytuacji, ale co dziwne, ja jestem jeszcze panienką, nie jedyną wtedy w naszym gronie i zadnej z nas nie przyslo do głowy latanie za facetami nie moge jednak powiedziec tego samego o mężatkach. Mimo wszystko ludzie, nauczmy sie nie wrzucać wszystkich do jednego wora...Ja dostalam sie tam do pracy przy truskawkach przez urząd pracy, a kontrakty szef przysyła w okresie zimowym, z listą nazwisk kogo zaprasza... Warto jechać, każdemu polecam...ja osobiście zakochałam się w tym kraju i tylko w tym kraju...Buziaki pa
Temat przeniesiony do archwium.
421-450 z 1857